NATO wzmacnia bezpieczeństwo Jasionki
Relokacja amerykańskich sił z Jasionki nie oznacza osłabienia bezpieczeństwa, a wręcz przeciwnie.
"Dzisiaj tak naprawdę mamy więcej sojuszniczych wojsk niż przed tą decyzją. Dojechali żołnierze niemieccy z Patriotami, żołnierze norwescy. Są deklaracje innych narodowości" - powiedział Kosiniak-Kamysz.
„To, że NATO bierze odpowiedzialność za Jasionkę, a nie tylko Polska i Stany Zjednoczone, to jest lepiej dla Polski, (...) jest dobrym, lepszym nawet rozwiązaniem”. Wicepremier zaznaczył, że dowódcą operacji w Jasionce nadal jest generał amerykański. Minister obrony podkreślił, że nie ma NATO bez Stanów Zjednoczonych, ale jednocześnie to dobrze, że Europa dzisiaj robi więcej i wydaje więcej na zbrojenia.
Polska dąży do rozbudowy armii
Karol Nawrocki, kandydat na prezydenta popierany przez PiS, postuluje, aby polska armia liczyła 300 tys. żołnierzy. Kosiniak-Kamysz odniósł się do tej propozycji, mówiąc: „Jak włączymy rezerwistów, włączymy osoby przeszkolone, przygotowane, to tego będzie więcej niż 300 tysięcy”. „Dążymy do jak największej armii” - zadeklarował szef MON. Obecnie polskie siły zbrojne liczą 208 tys. żołnierzy, w tym 150 tys. żołnierzy zawodowych, ponad 40 tys. w WOT oraz podchorążych.
Wsparcie dla Ukrainy – szkolenia w Polsce
Pojawiają się pytania o szkolenia z obsługi dronów dla ukraińskich żołnierzy. Kosiniak-Kamysz zapewnił, że polscy żołnierze nie prowadzą takich szkoleń na Ukrainie. „Polscy żołnierze nie jeżdżą na Ukrainę, natomiast to żołnierze ukraińscy przyjeżdżają do Polski na szkolenia”. Wicepremier podkreślił, że Polska wspiera Ukrainę, ale priorytetem jest ochrona wschodniej flanki NATO.
„Ja uważam, że polscy żołnierze nie powinni być wysłani na Ukrainę. (...) Nasza strategia i nasze zdanie w tej sprawie jest jasne i klarowne: Polska jako wsparcie. Polska ma zadania ochrony wschodniej flanki NATO i to musimy rozwijać. Bez Polski nie będzie misji stabilizacyjnej na Ukrainie. To też warto jasno i wyraźnie powiedzieć”.
Współpraca transatlantycka kluczowa dla bezpieczeństwa
Szef MON podkreślił znaczenie współpracy z USA w ramach NATO. „Nie ma NATO bez Stanów Zjednoczonych, ale jednocześnie to dobrze, że Europa dzisiaj robi więcej i wydaje więcej na zbrojenia”. Współpraca transatlantycka i zaangażowanie Europy w wzmocnienie obronności to kluczowe elementy bezpieczeństwa w regionie.
PM/PAP
