Fordo zniszczone? Wstępne oceny nie zostawiają złudzeń

Wstępne oceny skutków uderzenia na podziemne zakłady wzbogacania uranu w Fordo wskazują na zniszczenie ośrodka. W ataku miały zostać użyte bomby penetrujące o wadze 13 ton, donosi The New York Times. Strona irańska twierdzi natomiast, że atak był "dość powierzchowny" i nie spowodował poważnych uszkodzeń.

Fordo zniszczone? Oto, co wiadomo o ataku

Według informacji "New York Times", powołującego się na przedstawiciela władz USA, w ataku na Fordo użyto kilku 13-tonowych bomb penetrujących. Wstępne oceny skutków bombardowania wskazują na zniszczenie ośrodka.

Cytowany przez "New York Times" oficjel stwierdził, że informacje wywiadowcze wskazują, iż ośrodek w Fordo został "zdjęty ze stołu".

Zniszczenie ośrodka w Fordo może mieć znaczące implikacje dla programu nuklearnego Iranu. Jeśli informacje o zniszczeniu ośrodka się potwierdzą, będzie to oznaczało poważne opóźnienie w dążeniach Iranu do uzyskania broni jądrowej.

Dym nad Fordo?

Minister spraw zagranicznych Iranu zapytany to, jakiego rodzaju szkody powstały w obiektach jądrowych, Araqchi powiedział: „Wciąż nie mam dokładnych informacji na temat skali zniszczeń”.

„Stany Zjednoczone pokazały, że nie szanują Karty Narodów Zjednoczonych. Nie szanują prawa międzynarodowego” – dodał. „Przekroczyły bardzo dużą czerwoną linię atakując obiekty nuklearne”.

„Nie jestem w stanie ujawnić, co zrobimy w odpowiedzi na to, co zrobili wczoraj wieczorem Amerykanie” – powiedział.

Według podanych informacji przez CNN dym unosi się w pobliżu irańskiego ośrodka obiektu Fordo. Wideo na które powołuje się CNN udostępnione przez oficjalną irańską agencję prasową IRNA i nakręcone z jadącego pojazdu na drodze, pokazuje dużą chmurę ciemnego dymu unoszącą się na horyzoncie. Słychać głos mówiący: „Jedyny dym widoczny na niebie nad Fordo pochodzi z ośrodka nuklearnego Fordow”.

CNN nie może niezależnie zweryfikować źródła dymu. W oparciu o geolokalizację CNN, wideo zostało nagrane na autostradzie Teheran-Kom, około 13 kilometrów na zachód od obiektu Fordo.

Według agencji informacyjnej Tasnim, która jest ściśle powiązana z rządem Iranu - atak na Fordo zranił „kilka osób”. Agencja informacyjna zacytowała Mortezę Heidari, zastępcę gubernatora Qom, irańskiej prowincji, w której znajduje się Fordo. Jak dotąd miejsce to nie stwarza zagrożenia radiacyjnego dla mieszkańców, „nawet tych mieszkających w odległości 500 metrów od obiektów”, powiedział agencji Tasnim gubernator Qom, Akbar Behnamjoo.

The New York Times zauważa, że Trump mówił, że główne irańskie obiekty wzbogacania uranu zostały „całkowicie zniszczone” przez amerykańskie ataki. Jednak w tym miesiącu Iran twierdził, że ma inny ośrodek wzbogacania „w bezpiecznej i niewrażliwej lokalizacji”, a instalacja wirówek ma się rozpocząć natychmiast. Oświadczenie szefa Irańskiej Organizacji Energii Atomowej, Mohammada Eslamiego, pojawiło się 12 czerwca — tuż po tym, jak Iran został ukarany przez Radę Gubernatorów Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej za niewywiązywanie się z obowiązków przejrzystości wynikających z Traktatu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej.

Iran ukrywał uran? Reuters: Większość wywieziona z Fordo przed atakiem

Większość wysoko wzbogaconego uranu, który znajdował się w irańskim ośrodku nuklearnym w Fordo, została stamtąd przetransportowana przed atakiem wojsk amerykańskich – podał w niedzielę Reuters, powołując się na wysokiego rangą przedstawiciel władz Iranu. Agencja poinformowała, że liczba pracowników przebywających w tym położonym pod ziemią zakładzie została zredukowana do minimum.

Władze Iranu poinformowały, że zakład w Fordo nie został poważnie uszkodzony. Według lokalnych mediów amerykański atak jedynie zniszczył tunele wejściowe i wyjściowe, ale nie sam obiekt.

W oświadczeniu opublikowanym w niedzielę Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA) podała, że po amerykańskich atakach nie odnotowano wzrostu poziomu promieniowania w okolicy instalacji.

Według podanych informacji przez The New York Times na trzy dni przed atakami USA, w pobliżu tunelu wejściowego do irańskiego ośrodka nuklearnego Fordo zaobserwowano falę nienormalnej aktywności, zgodnie z obrazami satelitarnymi opublikowanymi przez Maxar Technologies, firmę technologii satelitarnej. 19 czerwca 16 ciężarówek transportowych ustawiono w pobliżu tunelu wejściowego. Następnego dnia odsunęły się one na północny zachód od ośrodka, ale inne ciężarówki i buldożery były widoczne w pobliżu wejścia. Analiza przeprowadzona przez Open Source Centre w Londynie sugerowała, że ​​Iran mógł przygotowywać ośrodek do ataku.

Co Iran mówi o atakach?

Mehdi Mohammadi, starszy doradca Mohammada Ghalibafa, przewodniczącego parlamentu Iranu, napisał w poście w mediach społecznościowych, że Iran od kilku nocy spodziewał się ataków na Fordo. "Miejsce zostało ewakuowane dawno temu, a szkody nie są nieodwracalne" – przekazał i dodał: "nie można zbombardować wiedzy".

Iran bagatelizuje atak USA

Władze Iranu bagatelizują wpływ amerykańskich ataków na irańskie obiekty jądrowe, co stoi w sprzeczności z twierdzeniami prezydenta USA Donalda Trumpa, który ogłosił, że atak "całkowicie zniszczył" te obiekty.

Manan Raeisi, irański parlamentarzysta reprezentujący Kom, stwierdził, że atak był "dość powierzchowny" i nie spowodował poważnych uszkodzeń obiektu. „Na podstawie dokładnych informacji mogę stwierdzić, że wbrew twierdzeniom kłamliwego prezydenta Stanów Zjednoczonych obiekt jądrowy w Fordo nie został poważnie uszkodzony. Większość dotkniętych obszarów znajdowała się nad ziemią i można je w pełni odrestaurować” – powiedział Raeisi, według państwowej agencji informacyjnej Fars.

„Z całą pewnością mogę stwierdzić, że wszelkie elementy, które mogły stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa publicznego, zostały wcześniej usunięte i na szczęście nie wykryto żadnego promieniowania jądrowego” – powiedział. Dodał, że nie odnotowano żadnych ofiar śmiertelnych w Fordo.

Korespondent agencji Fars przebywający w pobliżu Fordo powiedział, że był świadkiem uruchomienia systemów obrony powietrznej we wczesnych godzinach porannych w niedzielę. W pewnym momencie widział wybuch pożaru i słyszał eksplozje, ale płomienie nie były wysokie i po kilku minutach zgasły – relacjonował. Prezenterzy państwowej telewizji Press TV również twierdzili, nie przedstawiając jednak żadnych dowodów, że ataki uszkodziły jedynie tunele wejściowe i wyjściowe w Fordow, a nie sam obiekt.

Ataki na inne obiekty: Natanz i Isfahan również celem

Oprócz Fordow Stany Zjednoczone zaatakowały również obiekty jądrowe w Natanz i Isfahanie. W Isfahanie składowany miał być fluorek uranu (UF-6), używany w procesie wzbogacania uranu do poziomu wymaganego do konstrukcji broni jądrowej. Tam również miały znajdować się zakłady produkujące wirówki do wzbogacania uranu. 

Portal Obronny SE Google News