Władze Iranu bagatelizują wpływ amerykańskich ataków na irańskie obiekty jądrowe, zwłaszcza na głęboko pod ziemią położoną elektrownię w Fordo. Stanowi to wyraźny kontrast w stosunku do twierdzeń prezydenta USA Donalda Trumpa, że atak „całkowicie zniszczył” te obiekty.
Zapewnienia Raeisiego: Bezpieczeństwo publiczne niezagrożone
Manan Raeisi, irański parlamentarzysta reprezentujący Kom, stwierdził, że atak był "dość powierzchowny" i nie spowodował poważnych uszkodzeń obiektu. „Na podstawie dokładnych informacji mogę stwierdzić, że wbrew twierdzeniom kłamliwego prezydenta Stanów Zjednoczonych obiekt jądrowy w Fordo nie został poważnie uszkodzony. Większość dotkniętych obszarów znajdowała się nad ziemią i można je w pełni odrestaurować” – powiedział Raeisi, według państwowej agencji informacyjnej Fars.
„Z całą pewnością mogę stwierdzić, że wszelkie elementy, które mogły stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa publicznego, zostały wcześniej usunięte i na szczęście nie wykryto żadnego promieniowania jądrowego” – powiedział. Dodał, że nie odnotowano żadnych ofiar śmiertelnych w Fordo.
Relacja z Fordow: Wybuchy i pożar, ale bez wysokich płomieni
Korespondent agencji Fars przebywający w pobliżu Fordo powiedział, że był świadkiem uruchomienia systemów obrony powietrznej we wczesnych godzinach porannych w niedzielę. W pewnym momencie widział wybuch pożaru i słyszał eksplozje, ale płomienie nie były wysokie i po kilku minutach zgasły – relacjonował. Prezenterzy państwowej telewizji Press TV również twierdzili, nie przedstawiając jednak żadnych dowodów, że ataki uszkodziły jedynie tunele wejściowe i wyjściowe w Fordow, a nie sam obiekt.
Ataki na inne obiekty: Natanz i Isfahan również celem
Oprócz Fordow Stany Zjednoczone zaatakowały również obiekty jądrowe w Natanz i Isfahanie. W Isfahanie składowany miał być fluorek uranu (UF-6), używany w procesie wzbogacania uranu do poziomu wymaganego do konstrukcji broni jądrowej. Tam również miały znajdować się zakłady produkujące wirówki do wzbogacania uranu.
Reakcja Iranu: "Bezpośrednie przystąpienie Stanów Zjednoczonych do tej wojny"
W przemówieniu wygłoszonym w Białym Domu w sobotę wieczorem czasu lokalnego Trump stwierdził, że ataki były „spektakularnym sukcesem militarnym” i że trzy zaatakowane obiekty zostały „całkowicie i całkowicie zniszczone”. Raeisi, irański prawodawca, powiedział, że Iran postrzega ten atak jako „bezpośrednie przystąpienie Stanów Zjednoczonych do tej wojny” i że Iran zdecyduje teraz, jak zareagować na „ten bezczelny akt głupoty”.
Polecany artykuł:
Tomahawki bezradne? Tajemnica podziemnego ośrodka w Isfahanie
Telewizja Fox News, powołując się na ekspertów i "dobrze usytuowane źródło", donosi, że nie jest jasne, czy atak za pomocą rakiet manewrujących Tomahawk na podziemny ośrodek atomowy w Isfahanie w środkowym Iranie był w stanie go zniszczyć. Eksperci wskazują, że podziemny tunel w Isfahanie jest trudniejszym celem niż Fordo.
"Eksperci powiedzieli mi, że podziemny tunel w Isfahanie jest o Wiele trudniejszym celem niż Fordo i nie jest jasne, czy Tomahawkom udało się go zniszczyć" - napisała na platformie X reporterka stacji Jennifer Griffin. Dodała, że usłyszała od dobrze poinformowanego źródła, że "nie ma mowy, żeby dostali się do tego tunelu", bo jest głębiej usytuowany i znajduje się pod twardszymi skałami, niż ośrodek w Fordo nieopodal miasta Kom.
W Isfahanie składowany miał być fluorek uranu (UF-6), używany w procesie wzbogacania uranu do poziomu wymaganego do konstrukcji broni jądrowej. Tam również miały znajdować się zakłady produkujące wirówki do wzbogacania uranu.
Prezydent USA Donald Trump miał powiedzieć publicyście stacji Seanowi Hannity, że w sobotnim ataku zrzucono sześć bomb penetrujących MOP - największych w amerykańskim arsenale - na Fordo. W atakach na inne ośrodki, w Natanz i Isfahanie, amerykańskie siły miały użyć 30 pocisków manewrujących Tomahawk wystrzelonych z okrętów podwodnych.
"New York Times" podał nieco inne dane. Według amerykańskiego oficjela, na którego powołuje się dziennik, sześć bombowców B-2 zrzuciło 12 bomb na Fordo i 2 na Natanz, zaś 30 Tomahawków spadło na Natanz i Isfahan. Trump oznajmił w sobotę, że wszystkie instalacje zostały "całkowicie i totalnie zrównane z ziemią".
Wszystkie trzy zakłady były wcześniej celami ataków Izraela. Choć według Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej Izraelczykom prawdopodobnie udało się zniszczyć składowane pod ziemią wirówki w Natanz, nie było informacji o tym, by podobne skutki dały bombardowania innych ośrodków.
Polecany artykuł:
