Spis treści
- Odpowiedź Iranu na izraelskie ataki – eskalacja napięcia
- Izraelskie uderzenie w irańskie obiekty jądrowe – co zostało zniszczone?
- Reakcje międzynarodowe i konsekwencje gospodarcze – świat wstrzymuje oddech
- Polska reaguje na sytuację na Bliskim Wschodzie – apel MSZ i gotowość wojska
Odpowiedź Iranu na izraelskie ataki – eskalacja napięcia
W piątek (13 czerwca) wieczorem Iran dokonał odwetowego ataku na Izrael. Irańska armia wystrzeliła trzy serie rakiet w kierunku izraelskiego terytorium, a eksplozje słychać było w Jerozolimie i Tel Awiwie. Według izraelskiego dziennika "Jerusalem Post" blisko 60 osób zostało rannych. Irańska Gwardia Rewolucyjna oświadczyła: „Iran przeprowadza zdecydowaną i precyzyjną odpowiedź przeciwko dziesiątkom celów, baz i (obiektów) infrastruktury wojskowej reżimu syjonistycznego”. Duchowo-polityczny przywódca Iranu ajatollah Ali Chamenei stwierdził, że Izrael rozpoczął wojnę i nie można pozwolić, aby przeprowadzał ataki na zasadzie "uderz i uciekaj" bez poważnych konsekwencji. Izraelska armia potwierdziła uszkodzenie niewielkiej liczby budynków. Premier Izraela Benjamin Netanjahu poinformował, że duża część irańskich pocisków została zestrzelona.
W sobotę rano Iran wystrzelił kolejne serie rakiet na Izrael. Jedna z rakiet - jak podała AP - spadła w środkowej części Izraela; zginęły dwie osoby, a 19 zostało rannych. Iran powiadomił także w sobotę (14 czerwca) o zestrzeleniu dronów izraelskich, które prowadziły rekonesans w północno-zachodniej części kraju. Irańska telewizja podała, że drony naruszyły przestrzeń powietrzną państwa w okolicy miasta Salmas w prowincji Azerbejdżan Zachodni, nieopodal granicy z Turcją. Rzecznik irańskiego ministerstwa spraw zagranicznych powiedział, że - wobec izraelskich ataków na Iran - rozmowy z USA dotyczące programu nuklearnego Teheranu są "bez sensu". Kolejna runda tych negocjacji miała odbyć się w niedzielę w Omanie.
Państwowy izraelski nadawca Kan podał, że Izrael w pełni skoordynował z USA swoje działania w sprawie Iranu i powiadomił Stany Zjednoczone przed uderzeniem na irańskie cele. Według mediów w nocy z piątku na sobotę Izrael uderzył w lotnisko Mehrabad w Teheranie, na którym znajduje się też baza irańskich sił powietrznych. Nad lotniskiem unosiły się w nocy płomienie i kłęby gęstego dymu. Izraelska armia ogłosiła w sobotę rano, że lotnictwo kontynuuje ataki na cele w Iranie.
Wysoki rangą przedstawiciel władz Iranu, cytowany przez amerykańską stację CNN powiedział, że regionalne bazy dowolnego kraju trzeciego, wspierającego Izrael w obronie przeciwko irańskiemu atakowi, staną się naszym celem. Rozmówca CNN zapowiedział, że Iran zintensyfikuje swoje ataki na Izrael i podkreślił, że Teheran "zastrzega sobie prawo do zdecydowanej odpowiedzi temu reżimowi zgodnie z prawem międzynarodowym".
Regionalne bazy i pozycje "każdego kraju, który próbuje obronić reżim przed operacjami Iranu", będą kolejno stawać się nowymi celami - zagroził.
Izraelskie uderzenie w irańskie obiekty jądrowe – co zostało zniszczone?
Przeprowadzone w piątek nad ranem izraelskie ataki były wymierzone w dziesiątki celów wojskowych w Iranie, w tym obiekty jądrowe. Według irańskich mediów i urzędników uszkodzono kluczowy zakład wzbogacania uranu w Natanz oraz obiekt w Parczin.
Szef Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) Rafael Grossi poinformował, że w wyniku ataku Izraela na Iran naziemna fabryka wzbogacania uranu w Natanz została zniszczona. Przekazał, że wewnątrz obiektów wystąpiło skażenie radioaktywne, głównie cząstkami alfa.
MAEA podała, że nie odnotowała wzrostu promieniowania w rejonie instalacji Natanz. Władze w Teheranie powiadomiły ją, iż atak nie objął elektrowni jądrowej Buszehr.
Portal dziennika „Jerusalem Times” poinformował, że izraelska armia zaatakowała również obiekty w miastach Sziraz i Tebriz. Irańska agencja Fars przekazała, że słychać było eksplozje w pobliżu zakładów wzbogacania uranu w Fordo.
W wyniku ataku zginęło co najmniej kilku wysokich rangą wojskowych irańskich, w tym dowódca Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej generał Hosejn Salami oraz szef sztabu generalnego Mohammad Bageri. Ponadto zabito co najmniej sześciu naukowców zajmujących się energetyką jądrową.
Jak podała irańska agencja Nour, w piątkowych atakach w samym Teheranie zginęło co najmniej 78 osób, a 329 zostało rannych.
Reakcje międzynarodowe i konsekwencje gospodarcze – świat wstrzymuje oddech
Ataki wywołały reakcję międzynarodową. Libańska organizacja terrorystyczna Hezbollah potępiła izraelskie ataki i wyraziła pełną solidarność z Iranem.
Premier Izraela Benjamin Netanjahu ogłosił, że Iran rozpoczął prace nad wykorzystaniem wzbogaconego uranu do celów militarnych i posiada wystarczającą ilość tego surowca, by zbudować dziewięć bomb atomowych.
Prezydent USA Donald Trump oświadczył, że jego kraj chce „dyplomatycznego rozwiązania kwestii irańskiego programu nuklearnego”, a „cała administracja została skierowana do negocjacji” z Teheranem.
Trump dodał: „Sądzę, że było to znakomite. Daliśmy im (Irańczykom) szansę i nie wykorzystali jej. Zostali mocno trafieni, bardzo mocno. Tak mocno, jak to możliwe. I nadchodzi więcej (ataków). Dużo więcej”.
USA i Iran od kwietnia przeprowadziły pięć rund rozmów o porozumieniu, które ma ograniczyć irański program nuklearny w zamian za zniesienie części sankcji przeciwko Teheranowi.
Piątkowy atak wywołał reakcję rynków, podbijając ceny ropy i wywołując spadki na giełdach. Cena ropy Brent wzrosła ponad 8 proc., do około 75 dol. za baryłkę.
Swoje zaniepokojenie sytuacją w regionie wyraziło szereg państw, w tym Chiny, Turcja, Japonia, Indonezja, Malezja, a także Arabia Saudyjska i inne arabskie kraje Bliskiego Wschodu.
Sekretarz generalny NATO Mark Rutte, szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, a także brytyjski premier Keir Starmer czy szef włoskiego MSZ Antonio Tajani zaapelowali o deeskalację sytuacji na Bliskim Wschodzie.
Sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres wezwał Izrael i Iran do deeskalacji. "Izraelskie bombardowania irańskich instalacji nuklearnych. Irańskie ataki rakietowe na Tel Awiw. Dość eskalacji" - napisał Guterres w serwisie X.
"Pokój i dyplomacja muszą zwyciężyć" - podkreślił sekretarz generalny ONZ.
Prezydent Francji Emmanuel Macron powiedział, że Iran "ponosi poważną odpowiedzialność" za destabilizację w regionie.
MSZ w Jerozolimie poinformowało o bezterminowym zamknięciu wszystkich izraelskich placówek dyplomatycznych na świecie.
Stały przedstawiciel Chin przy ONZ Fu Cong, cytowany w sobotę przez agencję Xinhua powiedział, że Chiny potępiają naruszanie przez Izrael suwerenności, bezpieczeństwa i integralności terytorialnej Iranu oraz wzywają do natychmiastowego zaprzestania wszelkich ryzykownych działań militarnych. Dyplomata podkreślił, że Pekin sprzeciwia się eskalacji konfliktu i jest głęboko zaniepokojony możliwymi konsekwencjami izraelskich działań. W swoim wystąpieniu Fu Cong stwierdził, że "niezależnie od pretekstu, zabijanie cywilów nigdy nie stanie się szlachetne i sprawiedliwe". Dodał, że obowiązkiem wszystkich państw jest przestrzeganie prawa międzynarodowego.
"Społeczność międzynarodowa powinna podjąć niezbędne działania, by powstrzymać wszelkie akty niezgodne z prawem i pociągnąć winnych do odpowiedzialności, wspólnie broniąc multilateralizmu i autorytetu prawa międzynarodowego" – zaznaczył ambasador.
Pekin wyraził również poważne zaniepokojenie negatywnym wpływem obecnych wydarzeń na negocjacje dyplomatyczne w sprawie irańskiego programu nuklearnego.
W piątek rzecznik chińskiego ministerstwa spraw zagranicznych Lin Jian również wyraził "głębokie zaniepokojenie poważnymi konsekwencjami" działań Tel Awiwu.
Polska reaguje na sytuację na Bliskim Wschodzie – apel MSZ i gotowość wojska
Sytuacja na Bliskim Wschodzie opóźniła wylot prezydenta Andrzeja Dudy z Singapuru.
Rzecznik MSZ Paweł Wroński zaapelował do Polaków o powstrzymanie się od podróży na Bliski Wschód.
Wiceminister spraw zagranicznych Henryka Mościcka-Dendys poinformowała, że żaden z Polaków przebywających w Izraelu i Iranie nie doznał uszczerbku na zdrowiu.
Szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz oświadczył, że wojsko jest gotowe wesprzeć ewakuację Polaków z Bliskiego Wschodu, jeśli będzie taka potrzeba.
