Dane o pomocy publikuje systematycznie niemiecki Ukraine Support Tracker (UST). Analitycy wskazują, że w lipcu znacząco zmniejszył się napływ nowego finansowego wsparcia międzynarodowego. Najnowsza aktualizacja danych UST (od 2 lipca do 3 sierpnia) pokazuje, że w lipcu Ukraina otrzymała tylko ok. 1,5 mld euro. „To drastyczny spadek w porównaniu z kwietniem czy majem. Co więcej, większość nowych zobowiązań pochodziła z jednego kraju, Norwegii, który zobowiązał się do pomocy finansowej w wysokości 1 mld euro…”.
Wg UST od początku wojny Ukraina otrzymała 84,2 mld euro wsparcia (w tym także militarnego). UST zaznacza, że w bazie danych nie uwzględnia darowizn prywatnych ani darowizn od organizacji międzynarodowych, takich jak np. Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Państwem, które najbardziej wspiera Ukrainę są Stany Zjednoczone. Do 3 sierpnia udzieliły one pomocy militarnej o wartości 25 mld euro, humanitarnej – 9 mld euro i finansowej – 10 mld euro. Jak pokazuje jednak poniżej zamieszczona infografika największej pomocy, licząc w częściach PKB Ukrainie udzieliła… Estonia. To 250 mln euro, czyli 0,83 PKB. USA na pomoc dla Ukrainy przeznaczyły 0,22 proc. PKB. Wartość polskiej pomocy, to 0,49 proc. naszego PKB.
Udział państw wspomagających Ukrainę jest duży, znacznie większy niż dla Syrii, Jemenu czy Afganistanu, ale… Według ONZ (dane z kwietnia) co najmniej 15,7 mln Ukraińców potrzebuje pomocy. Sama Ukraina, jako państwo także. Co prawda w mediach dominuje przekaz, że mimo wojny, państwo działa normalnie (są dostawy energii, działają banki, ludzie mają wypłacane pensje itd.), ale po 6 miesiącach wojny państwo nie może funkcjonować tak samo, jako przed 24 lutego. ONZ szacuje, że deficyt budżetowy Ukrainy co miesiąc zwiększa się o 5 mld USD! Pomoc finansowa bezzwrotna i zwrotne (pożyczki i kredyty) to znaczący fragment globalnej pomocy dla Ukrainy. Równie ważne, a przede wszystkim zauważalne przez ludność Ukrainy, są działania pozarządowych organizacji humanitarnych. W tym również naszych. Polska Misja Medyczna, aktywnie zaangażowana w pomoc dla Ukrainy od początku wojny, dotychczas dostarczyła sprzęt medyczny i medykamenty dla pół setki szpitali. To dużo, ale… Według Międzynarodowej Organizacji ds. Migracji (IOM) 28 proc. sondażowanych Ukraińców zadeklarowało, że brakuje im dostępu do leków oraz usług medycznych. Sytuację pogarszają ataki na placówki medyczne: od 24 lutego odnotowano ich aż 459. – Potrzeby ukraińskich placówek medycznych są ogromne. W ciągu tych kilku miesięcy listy potrzeb zmieniły się z kilkudziesięciu do kilku tysięcy pozycji. Zaczynając od najprostszych, jak wata i bandaże, przez łóżka, po sprzęt medyczny taki jak pompy infuzyjne czy respiratory – komentuje Jakub Belina-Brzozowski z Polskiej Misji Medycznej.
Nie widać na horyzoncie znaków wskazujących, że wojna na Ukrainie wkrótce skończy się. Wśród analityków nie ma takich, którzy uważaliby, że skończy się ona w tym roku. Zresztą taki pogląd zdaje się prezentować rząd Ukrainy. Ukraiński parlament przedłużył ostatnio czas obowiązywania stanu wojennego do 21 listopada. Przedłużenie go o następnych 90 dni jest prawie pewne. Rosja idzie na przedłużenie „specjalnej operacji wojskowej”, licząc, że pomoc militarna, materialna i finansowa ze strony Zachodu zmniejszy się. W opinii analityków Ośrodków Studiów Wschodnich nawet, gdyby Rosja sama z siebie przerwała działania wojenne, to będą one nadal prowadzone, jak przed 24 lutego, tylko w mniejszym wymiarze.