84 mld dolarów może wydać Rosja w 2023 r. na „obronność”. Miliony codziennie

2022-11-19 15:06

Jeśli „Wojna jest tylko kontynuacją polityki innymi środkami”, to jest znacznie kosztowniejsza od dyplomacji. W obecnej sytuacji dotyczy to nie tylko biednej Ukrainy, ale bogatszej od niej Federacji Rosyjskiej. Oba państwa zapożyczają się. Ukraina na prowadzenie wojny obronnej, Rosja – na kontynuowanie wojny napastniczej. Z tego tytułu wydatki na zbrojenia FR w 2023 r. mają być wyższe o 40 proc. niż wcześniej planowano. Są one w coraz większym stopniu finansowane poprzez emisję długu – podało (19 listopada) Ministerstwo Obrony Wielkiej Brytanii.

dolary, USD, banknoty, pieniądze

i

Autor: pixabay.com

Tak wynikach z danych wywiadowczych resortu, który podał – informuje PAP – że 16 listopada FR przeprowadziła największą w historii emisję długu w ciągu jednego dnia, pozyskując 820 mld rubli, tj. ok. 13,6 mld USD. W komunikacie resortu podano: „Jest to ważne dla Rosji, ponieważ emisja długu stanowi kluczowy mechanizm podtrzymywania wydatków na obronę, które znacznie wzrosły od czasu inwazji na Ukrainę. Deklarowane przez Rosję wydatki na „obronę narodową” na 2023 r. planowane są na około 5 bln rubli (84 mld USD), co stanowi wzrost o ponad 40 proc. w stosunku do wstępnego budżetu na 2023 rok, ogłoszonego w 2021 roku. Emisja długu jest kosztowna w okresach niepewności". Dodajmy, że w 2021 r. wydatki zbrojeniowe FR wyniosły 42,1 mld USD (wg rankingu Global Firepower). Wg Sztokholmskiego Instytutu Badań nad Pokojem (SIPRI) były jeszcze większe – 65,9 mld USD. Dla porównania: USA na obronność w 2021 r. przeznaczyły 801 mld USD (wg SIPRI). Chiny wydały 293 mld USD, a Niemcy – 56 mld dolarów. Jak na tym tle wygląda Polska? Skromnie. W 2021 r., według szacunków Sojuszu, na obronność przeznaczyliśmy 2,34 proc. PKB, czyli ok. 60 mld zł.

Dr Jacek Bartosiak: "Rosja sugeruje groźbę horyzontalnej eskalacji i próbę rozciągnięcia wojny na cały region" [Raport Złotorowicza]

Wojna to kosztowna forma prowadzenia polityki innymi środkami. FR politykę zbrojeniową finansuje przede wszystkim z zysków uzyskanych ze sprzedaży ropy naftowej i gazu ziemnego, lokowanego w Funduszu Bogactwa Narodowego Rosji. Jeśli pewne są brytyjskie dane wywiadowcze to oznacza, że Rosji nie wystarcza pieniędzy z tych źródeł, skoro sięga po inne. Prowadzenie systematycznego i zmasowanego ostrzału rakietowego Ukrainy jest kosztowne. Dla przykładu: koszt ataku przeprowadzony 31 października szacuje się na minimum 400 mln USD. Portal Ukraińska Prawda szacuje, że atak rakietowy z 15 listopada (największy jak dotychczas), miałby kosztował Rosję od 500 mln do miliarda dolarów. Nawet jeśli są to dane na wyrost, to i tak dobitnie wskazują na to, że wojna jest nie tylko okrutna, ale i kosztowna. Nie powinno to dziwić, skoro rakiety kosztują krocie. Jak wyliczył „Forbes” manewrujący pocisk 3M-54 Kalibr kosztuje ok. 6,5 mln dolarów, pocisk Ch-101 jest jeszcze droższy – 13 mln USD, a wartość Ch-555 szacuje się na ok. 7,5 mln dolarów. A przecież same rakiety z siebie nie polecą. Potrzebne są systemy do ich wystrzeliwania. To kolejne góry dolarów. Dla jasności: zestrzelenie Kalibra rakietą ze osławionego systemu Patriot (pod warunkiem, że pierwszy strzał będzie skuteczny) kosztuje mniej więcej tyle, co sam cel.

A przecież nie tylko samymi rakietami FR bombarduje cele na Ukrainie. Czołg T-72, w wersji maksymalnie zmodernizowanej u księgowych w Siłach Zbrojnych FR ma wartość ok. 2 mln dolarów. Niemało kosztuje pocisk do czołgowego działa, skoro natowskiego kalibru pocisk 155 mm, w zależności od wersji, kosztuje i kilka tysięcy USD Przy tym koszt amunicji do broni strzeleckiej jawić się może jako minimalny. Trzy czwarte dolara za nabój do karabinka szturmowego, to „prawie nic”. Tylko, że by zabić przeciwnika, to trzeba zużyć tysiące, jeśli nie dziesiątki tysięcy, nabojów. Jeśli Rosja wydaje codziennie na prowadzenie wojny miliony, to tyle samo lub niewiele mniej wydaje Ukraina. Wojenny kosztorys można byłoby prowadzić prawie w nieskończoność. Trzeba jednak pamiętać, że w nim najtańszą pozycją jest życie żołnierza. Bez względu na to, jakie odszkodowanie Kijów czy Moskwa przekażą rodzinie poległego.

Sonda
Czy uważasz, że Polska powinna jeszcze więcej wydawać na zbrojenia?