Spis treści
- Ukraina gotowa na drogę dyplomatyczną ws. wojny
- Ukraina ciągle myśli o broni jądrowej
- Straty w żołnierzach ciągle bolesne
- Trump: Mam nadzieję, że ws. Ukrainy zrobimy coś, co "wyrasta ponad wszystko"
- Postęp ws. trybunału ds. zbrodni agresji wobec Ukrainy
- Nikt z przywódców Rosji nie jest nietykalny
Ukraina gotowa na drogę dyplomatyczną ws. wojny
"Jeśli ludzie uważają, że musimy pójść drogą dyplomatyczną, a ja uważam, że jesteśmy gotowi pójść drogą dyplomatyczną, to muszą w tym uczestniczyć Stany Zjednoczone, Europa, Ukraina i Rosja" — oświadczył Zełenski.
Ukraiński prezydent stwierdził, że jest gotowy usiąść do stołu negocjacyjnego z rosyjskim przywódcą Władimirem Putinem, jeśli będzie to jedyny sposób na przywrócenie pokoju Ukraińcom.
"Jeśli to jest jedyna konfiguracja, w której możemy osiągnąć pokój dla Ukraińców i nie tracić ludzi – oczywiście, że to zrobimy" - zapowiedział.
Zełenski podkreślił również, że jego osobisty stosunek do Putina nie ma w tym przypadku znaczenia: "Uważam go za wroga. I, szczerze mówiąc, myślę, że on również uważa mnie za wroga" - powiedział.
Zaznaczył także, że obecnie Ukraina nie może odzyskać wszystkich swoich terytoriów, ale też "nie może tracić milionów ludzi dla rezultatu, który może nie nastąpić”.
Ukraina ciągle myśli o broni jądrowej
Zełenski podkreślił, że jeśli USA nie są skłonne pomóc Ukrainie w przystąpieniu do NATO, należy zapewnić jej alternatywną gwarancję bezpieczeństwa w postaci broni jądrowej.
Podkreślił, że przystąpienie Ukrainy do NATO może trwać "latami lub dekadami", a w takim przypadku "powstaje całkowicie słuszne pytanie: co będzie nas chronić przed złem przez cały ten czas?"
"Jaki pakiet wsparcia, jakie rakiety? Czy dadzą nam broń jądrową? To niech dadzą nam broń jądrową" – mówił Zełenski. Zaznaczył, że Zachód mógłby dostarczyć Ukrainie rakiety, aby odstraszyć Rosję, ale to, czy mogłyby one powstrzymać rosyjskie rakiety nuklearne, jest "pytaniem retorycznym".
Widać, że prezydent Ukrainy nie odpuszcza tematu posiadania przez jego kraj broni nuklearnej. Jest to już kolejna tego typu wypowiedź. W zeszłym roku w październiku zdradził, że w czasie rozmowy z Donaldem Trumpem, powiedział jemu, że Kijów ma dwie opcje: albo wstąpi do Sojuszu Północnoatlantyckiego, albo będzie mieć broń nuklearną. Pojawiła się także w tym samym czasie dziwne doniesienia Bild-a, który ujawnił, powołując się na anonimowe źródła z Ukrainy, że Ukraina jest w stanie zbudować bombę atomową w ciągu kilku tygodni.
Potem pod koniec listopada ubiegłego roku New York Times pisał, powołując się na anonimowych urzędników z USA i Europy, że kilku urzędników amerykańskich zasugerowało nawet, że Biden mógłby zwrócić Ukrainie broń nuklearną, która została jej odebrana po upadku Związku Radzieckiego, którą Kijów utracił w związku z postanowieniami Memorandum Budapesztańskiego. Ostatecznie jednak ówczesny doradca prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego Jake Sullivan w rozmowie z ABC oświadczył, że Stany Zjednoczone nie rozważają przywrócenia broni jądrowej Ukrainie, którą ta oddała po upadku Związku Radzieckiego, tym samym kończąc spekulacje.
Straty w żołnierzach ciągle bolesne
Zełenski w wywiadzie zdradził także, że w wojnie z Rosją zginęło 45 100 ukraińskich żołnierzy, a 390 000 zostało rannych. "Jeśli chodzi o nasze straty, dokładne liczby są dla nas bardzo ważne. Zginęło 45 100 osób, a około 390 zostało rannych. Liczba rannych jest wysoka, ponieważ są żołnierze, którzy zostali ranni, a następnie wrócili na pole bitwy i znów zostali ranni."
Według niego straty rosyjskie wynoszą ok. 350 000 zabitych, 50 000 – 70 000 zaginionych i 600 000 – 700 000 rannych.
Zdaniem ukraińskiego prezydenta Rosji nie należy dawać jakiegokolwiek wytchnienia od nałożonych na nią sankcji. "Jeśli sankcje wobec Federacji Rosyjskiej zostaną zniesione, uważam, że zwiększy to ryzyko drugiej inwazji" - powiedział.
Trump: Mam nadzieję, że ws. Ukrainy zrobimy coś, co "wyrasta ponad wszystko"
Donald Trump podczas konferencji z izraelskim premierem Benjaminem Netanjahu 4 lutego powiedział, że Stany Zjednoczone prowadzą rozmowy z Rosjanami i Ukraińcami i mam nadzieję, ze "zrobimy coś, co wyrasta ponad wszystko"
"Prowadzimy bardzo dobre rozmowy, bardzo konstruktywne rozmowy w sprawie Ukrainy. Rozmawiamy z Rosjanami. Rozmawiamy z ukraińskimi przywódcami" - powiedział Trump. Odpowiedział w ten sposób na pytanie korespondenta Polskiego Radia o to, czy powie Władimirowi Putinowi, by wyniósł się z południowej Ukrainy.
Trump po raz kolejny zwrócił uwagę na skalę strat ludzkich i zniszczeń, nazywając konflikt "rzezią".
"Więc chcę, żeby to się skończyło. Prowadzimy bardzo dobre rozmowy. I myślę, że osiągniemy... Myślę, że coś będzie dramatycznie...to wzniesie się ponad wszystko. To nie może być dalej kontynuowane" - powiedział amerykański prezydent. Nie podał jednak żadnych dodatkowych szczegółów.
Postęp ws. trybunału ds. zbrodni agresji wobec Ukrainy
Sekretarz generalny Rady Europy Alain Berset podkreślił 4 lutego, że osiągnięto "ważny postęp" w tworzeniu trybunału ds. agresji wobec Ukrainy. Zapewnił, że RE nie ustanie w wysiłkach na rzecz pociągnięcie Rosji do odpowiedzialności za jej działania.
"Rada Europy stała przy Ukrainie od pierwszego dnia wojny" - podkreślił szef Rady, która od początku była zaangażowana w inicjatywę tworzenia trybunału. Sąd ten powstanie na mocy porozumienia między rządem Ukrainy i Radą Europy. Berset podkreślił, że powołanie trybunału umożliwi Ukrainie i Unii Europejskiej wykorzystanie w pełni doświadczenia i eksperckiej wiedzy Rady Europy.
"Widzimy dziś ważny postęp, o znaczącym wpływie dla narodu Ukrainy na kolejne pokolenia. Jednak ciężka praca dopiero się zaczyna. Nie zatrzymamy się, dopóki Rosja nie zostanie całkowicie pociągnięta do odpowiedzialności i sprawiedliwości nie stanie się zadość" - oświadczył Berset.
Przypomniał, że Europejski Trybunał Praw Człowieka rozważa obecnie "ponad 4 tysiące spraw przeciwko Rosji związanych z wydarzeniami na Krymie, w Donbasie i wojną na Ukrainie".
Nikt z przywódców Rosji nie jest nietykalny
Na konferencji prasowej szefowa dyplomacji UE Kaja Kallas, powiedziała, że nikt z przywódców Rosji nie jest nietykalny i to jest przesłanie trybunału ds. zbrodni agresji przeciwko Ukrainie,
Kallas podkreśliła, że istnieje szerokie międzynarodowe poparcie dla tej inicjatywy.
"Rozliczalność jest również integralną częścią sprawiedliwego i trwałego pokoju. Trybunał musi zostać utworzony zanim wojna się skończy” – podkreśliła dodając, że prawnicy w Brukseli kończą pracę nad dokumentami legislacyjnymi. "Oczywiście jest wiele kwestii prawnych związanych z takim trybunałem, ale myślę, że prawnicy wykonali świetną robotę i możemy zdecydowanie podjąć dalsze kroki – dodała Kallas.
Unijny komisarz ds. sprawiedliwości Michael McGrath, który także wziął udział w konferencji, przypomniał, że spotkanie odbywa się prawie trzy lata od rozpoczęcia rosyjskiej inwazji, a praca na rzecz powołania instytucji obrazuje zbiorowe zaangażowanie na rzecz sprawiedliwości dla Ukrainy i zasad, którymi kieruje się międzynarodowy system prawny.
Jego zdaniem „specjalny trybunał odegra kluczową rolę w zagwarantowaniu odpowiedzialności za rosyjską agresję na Ukrainę”, a jednocześnie będzie domagać się „sprawiedliwości dla ofiar i zadośćuczynienia za wyrządzoną krzywdę”
"Gdy specjalny trybunał zacznie działać, władze Ukrainy będą mogły kierować krajowe dochodzenia i postępowania karne związane ze zbrodnią agresji do prokuratora specjalnego trybunału. W tym procesie Ukraina prześle również odpowiednie dowody do trybunału” – powiedział McGrath.
Wyjaśnił też, że specjalny trybunał zostanie utworzony w ramach instytucjonalnych Rady Europy, co zagwarantuje, że postępowania karne będą prowadzone zgodnie z obowiązującymi międzynarodowymi regulacjami dotyczącymi praw człowieka.
Wiceminister sprawiedliwości Ukrainy Iryna Mudra powiedziała, że jej naród cierpiał i cierpi niewypowiedziane okrucieństwa. "Luka w odpowiedzialności za zbrodnię agresji musi zostać zamknięta już teraz, zanim pokrywa puszki Pandory zostanie całkowicie wysadzona w powietrze, a nasz świat pogrąży się w chaosie i ciemności” - zaapelowała.
We wtorek (4 lutego) eksperci prawni Komisji Europejskiej, Europejskiej Służby Działań Zewnętrznych, Rady Europy, Ukrainy i 37 państw stworzyli podstawy prawne dla działania trybunału ds. agresji przeciwko Ukrainie. Trybunał zostanie utworzony w ramach instytucjonalnych Rady Europy, co zagwarantuje, że postępowania karne będą prowadzone zgodnie z obowiązującymi międzynarodowymi regulacjami dotyczącymi praw człowieka.
PM/PAP