Zełenski mówił, że Siły Zbrojne Ukrainy jeszcze w tym roku będą próbowały „osiągnąć rezultaty na polu walki”. Prezydent Ukrainy, co wydaje się oczywiste, nie przedstawił, nawet z grubsza, w jaki sposób SZU miałby dokonać przełomu w walce z Rosją. Stwierdził tylko, że SZU mają taki plan i będzie on realizowany.
Zełenski po raz kolejny dziękował za pomoc wojskową z Zachodu. Przyznał, że bez niej Ukraina nie byłaby w stanie prowadzić wojny. Dodał, że decyzje o udzieleniu tego wsparcia „czasami były podejmowane nieco powolnie”. Ostrzegł jednak sojuszników Ukrainy, że gdyby ta przegrała wojnę z Federacją Rosyjską, to państwa NATO mogą spodziewać się wielomilionowej fali uchodźców. To był przekaz adresowany przede wszystkim do sfer politycznych w Stanach Zjednoczonych.
Ukraina jest zaniepokojona głosami niektórych polityków Partii Republikańskiej uważających, że pomoc dla Ukrainy powinna być ograniczona. Dodajmy, że ostatnia transza pomocowa z USA dla Ukrainy warta jest ok. 425 mln USD. Niedawno Izba Reprezentantów przyjęła projekt ustawy zakładający przeznaczenie 14 mld USD na pomoc wojskową dla Izraela. W 50 transzach USA przekazały Ukrainie pomoc o wartości ponad 44 mld dolarów.
W poniedziałek (6 listopada) Wołodymyr Zełenski miał przemówienie do narodu. Powiedział, że dla zwycięstwa trzeba zazangażować wszystkie zasoby państwa, a środki budżetowe należy przeznaczyć na obronę, a nie na naprawę ulic. Powiedział także Ukraińcom, że „nie czas” na przeprowadzanie wyborów prezydenckich. Uciłął tym trwające od tygodni spekulacje, jakoby Kijów może spróbować znaleźć sposób na przeprowadzenie głosowania w marcu, mimo że zabrania tego stan wojenny. – Wszyscy rozumiemy, że teraz, w czasie wojny, gdy jest tak wiele wyzwań, absolutnie nieodpowiedzialne jest rzucanie społeczeństwu tematu wyborów w beztroski i zabawny sposób...
Gdyby nie stan wojenny, wprowadzony wraz z inwazją Rosji w lutym 2022 r. i przedłużany co trzy miesiące, wybory odbyłyby się w marcu 2024 r. Wówczas także Władimir Putin ma ubiegać się o reelekcję. I mało kto uważa, by nie władca Rosji przegrał wybory. NIektórzy zachodni politycy uważają, że dla dobra demokracji wybory na Ukrainie winny być przeprowadzone. Głośno o tym mółwiła m.in.republikańska senator Lindsey Graham. Takie opinie Zełenski skwitował jednym zdaniem: – Uważam, że to nie jest odpowiedni czas na wybory.