Dowództwo Floty Czarnomorskiej trafione ukraińskimi rakietami. Krym ponownie pod ostrzałem

2023-09-22 16:34

22 września na rosyjskie dowództwo Floty Czarnomorskiej w Sewastopolu spadły ukraińskie pociski manewrujące. Budynek został poważnie uszkodzony przez co najmniej 3 eksplozje. Jest to dla Rosjan porażka nie tylko militarna, ale również, a może przede wszystkim wizerunkowa. Do ataku użyto najprawdopodobniej pocisków Storm Shadow.

Kwatera rosyjskiej floty

i

Autor: CrimeaRos/Telegram

Około godziny 13:00 w Sewastopolu na Krymie można było usłyszeć trzy potężne eksplozje. Pióropusz czarnego dymy pojawił się nad jednym z najlepiej chronionych i najbardziej rozpoznawalnych budynków w mieście – znajdującą się na wzgórzu kwaterą główna Rosyjskiej Floty Czarnomorskiej. Jak wynika ze zdjęć i nagrań, które pojawiły się w mediach społecznościowych, centralną część budynku uległa zawaleniu. Możliwe, że pociski spenetrowały budynek aż do fundamentów.

Do ataku posłużono się pociskami manewrującymi produkcji brytyjskiej Storm Shadow lub ukraińskimi przeciwokrętowymi pociskami Neptun. Pierwsze z nich odpalane są z samolotów natomiast drugie z wyrzutni naziemnych. Zakres zniszczeń wskazuj raczej na pierwszy typ rakiet, który nie tylko jest dostosowany do penetrowania obrony powietrznej dzięki zastosowaniu technologii stalth, ale również posiada głowicę o masie 450 kg a więc trzykrotnie większą niż ukraiński Neptun.

Głowica bojowa pocisku Storm Shadow nosi akronim BROACH (Bomb Royal Ordnance Augmented Charge) i jest ładunkiem dwustopniowym, którego tryb detonacji można dostosować do rażonego celu. Pierwszy stopień służy do spenetrowana kadłuba okrętu czy 4 metrów żelazobetonu, aby umożliwić detonację wewnątrz ładunku głównego. To może wyjaśniać znaczne zniszczenia budynku rosyjskiego dowództwa. Niektóre źródła mówią o zniszczeniach sięgających być może głębiej niż fundamenty monumentalnego budynku.

Rosjanie oficjalnie informują o śmierci jednego żołnierza i kilku rannych, ale ukraińskie źródło na Krymie informują o zarezerwowaniu dla oficerów floty co najmniej 40 miejsc w sewastopolskich szpitalach. Niezależnie od skali zniszczeń i liczby ofiar, atak ten godzi w samo serce rosyjskich sił na Krymie. Porażona została kwatera główna rosyjskiej marynarki wojennej dla całego regionu Morza Czarnego, a więc obiektu, który wraz z głównym portem floty powinien mieć najbardziej szczelną obronę przeciwlotniczą na całym Krymie. Tymczasem kilka dni wcześniej to właśnie w porcie w Sewastopolu zostały zniszczone dwa okręty Floty Czarnomorskiej, w tym jeden z nielicznych okrętów podwodnych uzbrojonych w pociski manewrujące Kalibr.

Nie ulega wątpliwościom, że Ukraina w minionych tygodniach sukcesywnie eliminowała rosyjską obronę przeciwlotniczą na Krymie. Natomiast ostatnie dni to ataki na kluczowe cele o znaczeniu strategicznym na okupowanym półwyspie: port wojenny w Sewastopolu, baza lotnicza Saki i wreszcie kwatera główna Floty Czarnomorskiej w Sewastopolu. To nie tylko uderzenia ważne militarnie, pokazujące bezsilności rosyjskiej obrony przeciwlotniczej wobec nowoczesnych typów uzbrojenia. To również sygnał dla zamieszkujących Krym Rosjan, który z pewnością spowoduje kolejną falę opuszczających półwysep cywilów. Czego sobie i państwu życzę.

Sonda
Czy Ukraina może - w jakikolwiek sposób - odzyskać Krym?