Takie rzeczy tylko w Rosji. Program „przyprowadź przyjaciela” do walki na wojnie, a dostaniesz bonus... 4,6 tys. zł

2024-07-30 9:57

Rosja różnymi sposobami próbuje zachęcić Rosjan do walki na froncie z powodu rosnących strat. A nic tak nie przyciągnie ludzi zwłaszcza w Rosji jak pieniądze i to naprawdę duże jak na ich warunki. Jednak pojawiają się akcje, które mogą nas zadziwić ponieważ w co najmniej w dziewięciu regionach Rosji władze wprowadziły program „poleceń” w celu pozyskiwania nowych rekrutów na wojnę – pisze niezależny portal Wiorstka. Za „przyprowadzenie przyjaciela” można dostać nawet 100 tys. rubli (ok. 4,6 tys. zł).

rosyjski żołnierz

i

Autor: Mil.ru rosyjski żołnierz

Niedanowo w Portalu Obronnym pisaliśmy o tym, że Mer Moskwy Siergiej Sobianin wprowadził jednorazowy bonus za podpisanie umowy w wysokości 1,9 miliona rubli (około 22 tys. dolarów) dla mieszkańców miasta, którzy wstąpią do wojska. Łącznie z tym jednorazowym bonusem mieszkaniec Moskwy może zarobić prawie 60 tys. dolarów w pierwszym roku służby. Każda osoba, która skorzysta z tej oferty, zarobi w pierwszym roku pracy nawet 5,2 miliona rubli (59 600 dolarów). W dekrecie stwierdzono, że premia przysługuje tym, którzy zapisali się „na okres jednego roku lub dłużej”.

Osoby chętne do przyłączenia się do walki na Ukrainie mogą również otrzymać jednorazowe wypłaty pieniężne w wysokości około 5690–11 390 dolarów za obrażenia, „w zależności od ich ciężkości”, a rodzina żołnierza poległego na polu walki może otrzymać wypłatę w wysokości 34 150 dolarów.

Ale na tym pomysły się nie kończą, bo jak wiadomo, jak nie ma rekruta, to trzeba jego wszelkimi sposobami zachęcić. Według niezależnego portalu Wiorstka w co najmniej w dziewięciu regionach Rosji władze wprowadziły program „poleceń” w celu pozyskiwania nowych rekrutów na wojnę. Za „przyprowadzenie przyjaciela” można dostać nawet 100 tys. rubli (ok. 4,6 tys. zł).

Najwięcej za „ochotników specjalnej operacji wojskowej”, czyli nowe osoby, które dobrowolnie podpiszą (faktycznie bezterminowy) kontrakt z armią, płacą władze obwodu jarosławskiego i Tatarstanu – podaje Wiorstka.

EUROPA NIE JEST GOTOWA NA WOJNĘ Z ROSJĄ - gen. Waldemar Skrzypczak

Dziennikarze Wiorstki dzwonili do centrów zapisów do służby kontraktowej we wszystkich podmiotach Federacji Rosyjskiej. W 16 z nich nie otrzymali odpowiedzi. W dwóch program jest rozważany lub „ma się wkrótce pojawić”.

Wcześniej wiadomo było o tym, że taki program działa w obwodach woroneskim i jarosławskim, a także w Tatarstanie. Jak ustaliła Wiorstka, za przyprowadzenie nowego „dobrowolca”, czyli dobrowolnego rekruta, można także zarobić w Jakucjii, Republice Mordowii, Jamalsko-Nienieckim Okręgu Autonomicznym, obwodach archangielskim, kałuskim i iwanowskim.

Stawki oraz zasady wypłat (np. w niektórych miejscach przysługuje ona tylko wojskowym) różnią się w zależności od regionu. Najniższa to ok. pięć tys. rubli (ok. 230 zł), najwyższa – 100 tys. rubli (ok. 4600 zł).

Wiorstka oraz inne media niezależne od dawna piszą, że wbrew zapewnieniom władz rosyjska armia ma problemy z rekrutacją ludzi na front. W sytuacji, gdy nowa fala mobilizacji nie jest ogłaszana (dotychczas „fala mobilizacji” miała miejsce we wrześniu 2022 r.), rekruci to głównie tzw. „ochotnicy”. Za ich nabór odpowiadają władze poszczególnych regionów, które otrzymują od Kremla kwoty do zrealizowania.

Jednym z dowodów jednoznacznie wskazujących na problemy w tym zakresie są rekordowe stawki tzw. wypłat jednorazowych, które otrzymują osoby podpisujące kontrakt z armią. Dwa lata temu stawki zaczynały się od 200 tys. rubli. Od początku tego roku kwoty te zaczęły bardzo szybko rosnąć. Rekord padł w Moskwie, gdzie wysokość takiej wypłaty to 1,9 mln rubli (prawie 90 tys. zł). Minimalna miesięczna pensja żołnierzy kontraktowych w Rosji wynosi obecnie 210 000 rubli (2407 USD). Dla porównania, zupełnie nowy rosyjski sedan ŁADA może kosztować zaledwie 699 900 rubli (8071 USD).

Według wspólnego śledztwa niezależnych mediów Mediazona i Meduza, opublikowanych na początku lipca, od początku wojny na Ukrainie w 2022 roku zginęło około 120 000 rosyjskich żołnierzy. Te dane to szacunek oparty na rosyjskim rejestrze spraw spadkowych. Raport ze śledztwa stwierdza, że prawdziwa liczba ofiar śmiertelnych prawdopodobnie mieści się w przedziale od 106 000 do 140 000. Z kolei dane ministerstwa obrony Wielkiej Brytanii z maja i czerwca mówią o liczbie ponad 70 000 żołnierzy.

Szacuje się, że Rosja straciła 87% czynnych żołnierzy lądowych, jakimi dysponowała przed rozpoczęciem inwazji na Ukrainę,  a także dwie trzecie czołgów, jakie miała przed inwazją. Informację tę przekazało CNN w grudniu ubiegłego roku źródło zaznajomione z odtajnioną oceną amerykańskiego wywiadu przekazaną Kongresowi. Prezydent Rosji Władimir Putin wydał w grudniu dekret nakazujący zwiększenie liczebności armii o około 170 000 żołnierzy, co zwiększyło liczebność wojska do 1,2 miliona.

Ile zarabia Ukraiński żołnierz?

Piszą o żołnierzach walczących na Ukrainie, nie można także zapominać o tym, ile zarabiają Ukraińcy walczący na froncie. Według portalu The New Voice of Ukraine w kwietniu bieżącego roku miała miejsce podwyżka. I według nowych stawek żołnierze stacjonujący na linii frontu, oprócz podstawowego wynagrodzenia wynoszącego od 20 000 do 25 000 hrywien (510-637 USD) i premii bojowych w wysokości 100 000 hrywien (2550 USD), mają teraz prawo do dodatkowego dodatku w wysokości 70 000 hrywien (1784 USD). Te dodatkowe 70 tys. hrywien (1784 USD) dla żołnierzy i policjantów przysługuje za wykonywanie zadań bojowych na pierwszej linii frontu. Według podawanych wówczas informacji jednorazowa premia będzie wypłacana za każde 30 dni za specjalne działania bojowe na pierwszej linii frontu lub na jego tyłach.

Poza tym jak możemy przeczytać na stronie Army Inform, żołnierz ukraiński może liczyć na takie dodatki jak:

  • 100 000 hrywien, które jest wypłacane żołnierzom, którzy są bezpośrednio zaangażowani w operacje bojowe na linii frontu. Kwota ta jest również wypłacana tym, którzy przechodzą leczenie po odniesionych ranach i żołnierzom, którzy zostali schwytani.
  • 30 000 jest wypłacane żołnierzom, którzy wykonują zadania bojowe (specjalne) zgodnie z rozkazami bojowymi;
  • 50 000 jest wypłacane tym, którzy wykonują zadania bojowe (specjalne) w ramach wojskowych organów dowodzenia i kontroli, sztabów i dowódców, którzy prowadzą operacyjne zarządzanie jednostkami;

Należy jednak rozumieć, że takie wynagrodzenie jest wypłacane proporcjonalnie do czasu spędzonego na linii frontu lub wykonywania misji bojowych. Średnio jest to nieco ponad 3000 hrywien dziennie. Jeśli więc żołnierz spędził 10 dni na linii frontu, otrzyma nieco ponad 30 tysięcy hrywien.

PM/PAP

Sonda
Czy dodatkowe pieniądze zachęcą Rosjan do walki na froncie?
Listen on Spreaker.