Drony jest łatwiej zestrzelić niż rakiety. Ukraińskie źródła wojskowe podały, że siły rosyjskie zaatakowały tzw. bezzałogowymi statkami powietrznymi i rakietami cele w Kijowie, Charkowie, Lwowie, Dnieprze, Zaporożu i Odessie oraz w obwodach sumskim, czerkaskim i mikołajowskim.
„Pakiet uderzeniowy rozpoczęty przez siły rosyjskie 29 grudnia wydaje się być kulminacją kilkumiesięcznych rosyjskich eksperymentów z różnymi kombinacjami dronów i rakiet oraz wysiłków mających na celu przetestowanie ukraińskiej obrony powietrznej. W ciągu ostatnich kilku miesięcy siły rosyjskie przeprowadziły serię ataków rakietowych i dronów różnej wielkości, wykorzystując różne kombinacje dronów, rakiet manewrujących i rakiet balistycznych” – napisano w ostatnim raporcie ISW.
Przypomnieć należy, że w ostatnich miesiącach w mediach komentujących przebieg wojny często pojawiały się tezy o tym, że Rosji brakuje już pocisków rakietowych, dlatego do ataków używa irańskich dronów. Możliwe, że były one formułowane na wyrost. Czy tak było, to okaże się, z jaką siłą i z użyciem jakich środków bojowych Rosja przeprowadzi kolejne zmasowane ataki na główne cele na Ukrainie. Bo co do tego, że takich ataków będzie więcej, raczej nie ma wątpliwości.
Zauważyć należy, że znów celem ataku był Lwów i jego okolice. Czy ataki na zachodnią część Ukrainy będą kontynuowane? To pytanie pozostawiamy bez odpowiedzi.
ISW podkreśla, że Siłom Zbrojnym Ukrainy (SZU) nie udało się przechwycić żadnych wystrzelonych przez Rosjan rakiet Ch-22/Ch-32, rakiet balistycznych S-300 oraz Iskanderów, a tym bardziej balistycznych pocisków hipersonicznych Ch-47 Kindżał, a także pocisków przeciwradarowych Ch-31P ani rakiet manewrujących Ch-59. O czym to może świadczyć?
W opinii analityków Instytutu Studiów nad Wojną o tym, że siły rosyjskie były wyciągneły wnioski płynące ze wcześniejszych ataków z kombinacją pakietów uderzeniowych (przy użyciu większej liczby dronów i mniejszej rakiet – Portal Obronny) oraz że drony, poprzedzające rakiet, mogły odwrócić uwagę ukraińskiej obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej.
Na pytanie: czy Rosji brakuje lub nie brakuje rakiet, jednoznacznie odpowiedzieć nie można. ISW uważa, że „Rosja prawdopodobnie celowo gromadziła rakiety różnej wielkości jesienią i wczesną zimą 2023 r., aby zbudować bardziej zróżnicowany pakiet uderzeń i zastosować wnioski wyciągnięte z różnych niedawnych misji rozpoznawczych i sondujących”.