Rosjanie stracili 2/5 potencjału swych sił lądowych. Marek Budzisz analizuje starty wojskowe Rosji w wojnie z Ukrainą

2023-06-30 13:26

W środowisku zachodnich ekspertów strategicznych od kilku miesięcy trwa ożywiona dyskusja na temat rosyjskich strat w toku wojny na Ukrainie i tego, jaki to będzie miało wpływ na zdolności Moskwy do prowadzenia agresywnej polityki zagranicznej, w której siły wojskowe są podstawowym narzędziem. Analitycy ze szwedzkiego instytutu FÖI, zajmującego się przede wszystkim kwestiami militarnymi, zaprezentowali właśnie ciekawy szacunek rosyjskich strat.

Straty Rosjan w wojnie

i

Autor: AP

Spis treści

  1. Analitycy instytutu FÖI w Szwecji policzyli straty Rosji w wojnie z Ukrainą
  2. Starty poniesione przez regularną armię rosyjską w pierwszym roku wojny
  3. Eksperci ze Szwecji: Rosjanie stracili w przypadku czołgów ok. 74% swojego potencjału
  4. "Rosjanie w ciągu roku wystrzelili ok. 4,5 tys. rakiet na ukraińskie cele"
  5. Analitycy z FÖI: Armia rosyjska straciła już od 148 do 185 batalionów
  6. "Obecnie rosyjski Daleki Wschód i Syberia są praktycznie bezbronne"
  7. "Rosjanie są już obecnie zbyt słabi, aby móc uzyskać w przyszłości nad nami przewagę"

Analitycy instytutu FÖI w Szwecji policzyli straty Rosji w wojnie z Ukrainą

Interesowały ich przede wszystkim zdolności rosyjskich sił lądowych, bo obecna wojna toczy się przede wszystkim w tej domenie, zarówno w zakresie prowadzenia operacji zaczepnych połączonych z manewrem, jak i uderzeń z dystansu, artyleryjskich i rakietowych, które miałyby na celu albo wsparcie nacierających sił, albo samodzielne niszczenie celów położonych za linią frontu. Punktem wyjścia rozważań szwedzkich analityków są przeprowadzone przez nich w 2019 roku szacunki rosyjskiego potencjału, w świetle których Moskale w siłach lądowych dysponowali wówczas potencjałem na poziomie 146 batalionowych grup bojowych (m.in. 59 w armiach ogólnowojskowych, 40 w siłach zmechanizowanych, 5 pancernych, 6 piechoty morskiej i 8 powietrznodesantowych).

Do 2021 te siły udało im się rozbudować do poziomu 168 grup batalionowych, co oznaczało, że byli w stanie, bez przeprowadzania mobilizacji i uzupełnienia jednostek o charakterze szkieletowym, wystawić w ciągu miesiąca od 110 do 140 tys. żołnierzy. I to oni, argumentują eksperci szwedzkiego think tanku, stanowili jądro sił, którymi Rosjanie zaatakowali Ukrainę.

Starty poniesione przez regularną armię rosyjską w pierwszym roku wojny

Szwedzkich analityków interesowały starty poniesione przez regularną armię rosyjską w pierwszym roku wojny. Ich szacunki nie obejmują zatem formacji prywatnych, takich jak Grupa Wagnera, sił tzw. „republik ludowych”, wojsk którymi dysponują FSB czy Gwardia Narodowa. Opracowali dwa szacunki – konserwatywny, w którym posługiwali się jedynie potwierdzonymi danymi na temat strat osobowych i drugi, zaliczający do kategorii „zabici w akcji” wszystkich innych, o których mamy potwierdzenie, że zginęli w czasie wojny, ale nie ma pewności, czy walczyli w szeregach regularnej armii rosyjskiej czy w innych formacjach.

Eksperci ze Szwecji: Rosjanie stracili w przypadku czołgów ok. 74% swojego potencjału

W tym pierwszym wariancie rosyjskie siły lądowe miały stracić 50,7 tys. zabitych i rannych, czyli trwale niezdolnych do walki, w drugim 99,3 tys. Jeśli chodzi o rosyjskie straty w sprzęcie, szwedzcy eksperci są zdania, że Rosjanie stracili w przypadku czołgów ok. 74% swojego potencjału, 88% gdyby brać pod uwagę kołowe transportery opancerzone i ok. 55% gąsiennicowe. W przypadku potencjału artyleryjskiego ich straty są znacznie mniejsze i wynoszą od 15% moździerzy samobieżnych do 44%, jeśli chodzi o samobieżne wyrzutnie rakietowe. Straty Rosjan w zakresie lotnictwa bojowego, zarówno jeśli brać pod uwagę samoloty, jak i śmigłowce, nie są wielkie i obejmują ok. 10% sprzętu.

"Rosjanie w ciągu roku wystrzelili ok. 4,5 tys. rakiet na ukraińskie cele"

Szwedzi oszacowali też arsenał rakietowy, jakim Rosjanie dysponowali po roku od rozpoczęcia wojny. Ich zdaniem Rosjanie w ciągu roku wystrzelili ok. 4,5 tys. rakiet na ukraińskie cele, co oznacza, biorąc pod uwagę arsenał, jakim dysponowali, że w listopadzie mieli nadal ok. 8,5 tys. rakiet. Ich zdaniem, biorąc pod uwagę też bieżącą produkcję (885 nowych rakiet w ciągu pierwszych 9 miesięcy), tych zasobów może jeszcze wystarczyć nawet na 2 lata prowadzenia wojny na takim jak obecnie poziomie intensywności.

Choć jak zauważają eksperci FÖI, większość z nich, bo 7 tys., to rakiety do systemów S-300, które pierwotnie przeznaczone były do zwalczania celów powietrznych i ich użycie w wojnie lądowej jest mniej efektywne. Przeprowadzona przez Rosjan jesienią ubiegłego roku mobilizacja nie przywróciła ich zdolności do prowadzenia wojny manewrowej, tym bardziej, że nie zostały przezwyciężone podstawowe bolączki, głównie w zakresie dowodzenia i łączności, ale umożliwiła utrzymanie linii frontu i kontynuowanie wojny.

Analitycy z FÖI: Armia rosyjska straciła już od 148 do 185 batalionów

Znacznie ciekawsze w rozważaniach szwedzkich ekspertów jest to, jak oceniają oni możliwości rosyjskich sił lądowych po zakończeniu wojny. Ich zdaniem Rosjanie stracili już od 148 do 185 batalionów, z czego od 64 do 100 w siłach zdolnych do przeprowadzania szybkich manewrów. Oznacza to znaczne zmniejszenie rosyjskich zdolności do tworzenia uderzeniowych zgrupowań wojsk. Przy obecnym stanie ich sił lądowych mają oni zdolności, zdaniem ekspertów FÖI, do zbudowania 2 do 3 tego rodzaju zgrupowań, z których każde może liczyć ok. 100 tys. żołnierzy.

"Obecnie rosyjski Daleki Wschód i Syberia są praktycznie bezbronne"

Jest to istotne, bo w rosyjskiej myśli wojskowej każdy z 5 okręgów miał w realiach wojny być zdolny do budowy jednego zgrupowania o zbliżonej liczebności. Wojna na Ukrainie doprowadziła już do zniszczenia dwóch z nich, co oznacza, że obecnie rosyjski Daleki Wschód i Syberia są praktycznie bezbronne. Wpływa to na swobodę manewru Moskwy w zakresie polityki wobec Chin i państw w Azji Środkowej, ale jest to również niezwykle istotne z naszej perspektywy.

Dziś Ukraina wiąże siły co najmniej dwóch rosyjskich zgrupowań, które mogłyby działać na innych kierunkach. Nawet jeśliby wojna uległa zamrożeniu, to i tak potencjał, którym dysponują rosyjscy sztabowcy, umożliwiałby działania zaczepne siłą co najwyżej jednego zgrupowania, które w świetle ich doktryny wojennej, musi być zdolne do prowadzenia operacji w kwadracie 300 na 300 km.

"Rosjanie są już obecnie zbyt słabi, aby móc uzyskać w przyszłości nad nami przewagę"

A zatem, w opinii analityków szwedzkiego Instytutu Studiów Strategicznych, chcąc kontynuować swa agresywną politykę Moskwa będzie musiała w przyszłości albo forsownie odbudowywać swój potencjał wojskowy, co nie będzie proste, albo dokonać wyboru kierunku uderzenia, czy choćby miejsca koncentracji wojsk przeprowadzanej po to, aby wywrzeć presję na sąsiednie państwa. Nie będzie w stanie jednocześnie zagrozić Finlandii, Bałtom, Polsce i Rumunii. Takie są już teraz widoczne skutki zarówno wojny na Ukrainie i wciągnięcia Kijowa do zachodniego systemu bezpieczeństwa, jak i wejścia Finlandii i niedługo zapewne Szwecji do NATO. Rosjanie są już obecnie zbyt słabi, aby móc uzyskać w przyszłości nad nami przewagę.

Raport Złotorowicza - Marek Budzisz Portal Obronny
Sonda
Czy Rosja używa w pełni swojego potencjału militarnego w wojnie z Ukrainą ?