„Rewolucja dronowa” a współczesne pole walki. Wojna w Ukrainie nie jest pierwszą wojną dronów

2023-09-10 13:55

Wojna na Ukrainie jest często, przesadnie, określana mianem „pierwszej wojny dronowej”. Już w czasie konfliktu między Azerbejdżanem a Armenią systemy bezzałogowe były w powszechnym użyciu, a odwołanie się Azerów do dronów, co pozwoliło im znacznie zwiększyć skuteczność własnego ognia artyleryjskiego było, w opinii ekspertów, jednym z czynników zwycięstwa. Zatem nie jest to pierwsza wojna dronów, ale rację ma Ulrike Franke, ekspert think tanku ECOFR, która napisała, że skala użycia dronów w czasie ukraińskiej wojny, doprowadziła już do zmiany taktyki, miała znaczący wpływ na to, jak planowane są i przebiegają działania operacyjne, a także jak wygląda współczesne pole walki, jaką świadomość sytuacyjną mają żołnierze.

dron

i

Autor: LIBKOS/AP

Wojna w Ukrainie to wojna dronowa. Systemy bezzałogowe dominują

Skala użycia systemów bezzałogowych, zwłaszcza powietrznych, choć ostatnio strona ukraińska dążąc do przełamania rosyjskiej blokady portów czarnomorskich używa morskich „dronów”, jest też znakomicie większa niźli w przeszłości. Można nawet zaryzykować tezę, że zaczynają one dominować. Eksperci RUSI oceniali, że w walkach o Bachmut siły ukraińskie traciły miesięcznie nawet 10 tys. dronów, z reguły relatywnie tanich, chińskich systemów cywilnych, z półki (off the shelf), które potem wysiłkiem wielu ludzi podlegały modyfikacjom. Rosjanie ewidentnie nie docenili znaczenia dronów na współczesnym polu walki, pozostając w pierwszej fazie wojny w tyle.

Rosja produkuje miesięcznie od 45 do 50 tys. dronów

Ale obecnie nadganiają i jak mówi Maria Berlińska, szefowa „Centrum Wsparcia Wywiadu Powietrznego”, jeśli sytuacja „z dronami” nie ulegnie szybko zmianie, to jej zdaniem „za rok będziemy musieli usiąść do stołu negocjacji pokojowych z Rosjanami”, którzy skokowo zwiększyli swe możliwości w tym zakresie. W jej opinii, Moskale produkują już miesięcznie 45 do 50 tys. dronów, kilka razy zwiększyli też swe zdolności w zakresie amunicji krążącej, w rodzaju Orlanów, które stanowią bardzo groźną i niemożliwą do unieszkodliwienia broń, tym bardziej, że ukraińskie siły zbrojne mają ograniczone możliwości w zakresie walki radioelektronicznej.

Berlińska jest zdania, że początkowa przewaga Ukrainy w zakresie „wojny dronów” jest dziś niwelowana, bo Rosjanie szybko zwiększają swe możliwości, a produkcja na Ukrainie nie przyrasta w takim tempie jak powinna.

Faine Greenwood, ekspert zajmująca się systemami bezzałogowymi w Harvard Humanitarian Initiative, jeszcze w lutym tego roku, pisząc o „fenomenie dronów” w wojnie, zauważyła dwie podstawowe cechy tego zjawiska – po pierwsze o masowej skali użycia systemów bezzałogowych decyduje to, że są one relatywnie tanie, zatem ich użycie powoduje zmianę relacji koszty - efekty i stawia pod znakiem zapytania używanie kosztownych systemów broni i uzbrojenia, które mogą zostać zniszczone w efekcie ataków tanio pozyskanego i przetworzonego drona cywilnego.

Kursy pilotowania dronów w szkołach w Ukrainie i Rosji

Ale też, co nie mniej ważne, systemy bezzałogowe umożliwiają zaangażowanie się w wojnę sektora cywilnego i zwykłych ludzi, co też jest symboliczną zmianą, jeśli myśleć o naturze współczesnego konfliktu zbrojnego. Nie jest kwestią przypadku, że w szkołach zarówno Ukrainy, jak i Rosji wprowadza się obecnie do programów nauczania kursy pilotowania dronów bojowych.

Jak dominacja Chin na rynku produkcyjnym dronów wpłynie na losy wojny?

Greenwood pisze też o produkcyjnej dominacji Chin na szybko ewoluującym rynku cywilnych systemów bezzałogowych, co w przyszłości może mieć wpływ na globalną równowagę sił. Pekin na początku sierpnia zapowiedział wzięcie pod kontrolę kanałów eksportu dronów własnej produkcji, co odczytane zostało jako próba zablokowania sprzedaży dla Ukrainy i w efekcie działanie na rzecz Rosji. Jest to o tyle istotne, że stronie ukraińskiej udało się w pierwszym okresie wojny „wykupić” dostępną produkcję firm chińskich. W ten sposób nie tylko zbudowano własne zdolności w tym obszarze, ale zablokowano też możliwości wykonania podobnego ruchu przez przeciwnika.

Jest jeszcze jeden znacznie istotniejszy aspekt „rewolucji dronowej”. Otóż wymusza ona zmianę tradycyjnego podejścia do tego, w jaki sposób siły zbrojne pozyskują niezbędny do walki sprzęt. Michael Brown z Instytutu Hoovera na Uniwersytecie Stanford i admirał Lorin Selby, do niedawna kierujący Naval Research, zauważyli, że w nadchodzących czasach nie będzie możliwe utrzymanie tradycyjnego modelu.

Ile trwa produkcja drona? W sektorze cywilnym postęp technologiczny jest szybszy niż w wojskowym

Dobrym przykładem jest w tym wypadku właśnie cykl produkcji dronów. Armia amerykańska przez ostatnie 10 lat realizowała we współpracy z podmiotami rynkowymi program budowy małych dronów na własne potrzeby. W rezultacie ciągle zmienianych i zaostrzanych kryteriów końcowy produkt, jaki udało się wreszcie zbudować, jest 17-krotnie droższy niżli cywilne, mające nie mniejsze zdolności nawigacyjne i optyczne, odpowiedniki.

Jednak w tym samym czasie DJI, główny chiński i wiodący światowy producent dronów, wypuścił na rynek 6 kolejnych generacji własnych systemów. Oznacza to, że w sektorze cywilnym postęp technologiczny dziś następuje szybciej niż w realizacji zamówień dla wojska. Siły zbrojne, przyzwyczajone do zbiurokratyzowanych i czasochłonnych procedur zamawiania i budowania systemów „na własne potrzeby”, nie są po prostu w stanie nadążyć za stale ewoluującymi, szybko rozwijającym się sektorem cywilnym. Jeśli zatem armia dąży do uzyskania przewagi technologicznej, to musi zmienić swój system zakupów, bo obecny powoduje, iż w momencie pozyskania dysponuje ona już sprzętem przestarzałym.

Drony z kartonu to kolejna zmiana w segmencie systemów bezzałogowych

Najważniejsze zmiany w segmencie dronów, jak się wydaje, są dopiero przed nami. Siły ukraińskie zaatakowały niedawno rosyjskie lotniska w obwodzie kurskim i briańskim przy użyciu kartonowych, a zatem niewykrywalnych przez radary, australijskich dronów bojowych. Są one zdolne do przenoszenia ładunków, które są w stanie zniszczyć bazujący samolot. Inny trend to miniaturyzacja dronów oraz operowanie rojami systemów bezzałogowych.

Rewolucja dronowa. Jak drony zmieniły sposób prowadzenia wojny?

Już obecnie eksperci podkreślają, że dzięki użyciu systemów bezzałogowych wzrosła celność prowadzenia ognia, co przyczyniło się do renesansu artylerii w toku wojny ukraińsko-rosyjskiej, rośnie również skuteczność walki kontrbateryjnej, co z kolei promuje systemy samobieżne, mające przewagę na ciągnionymi, spadło znaczenie lotnictwa oraz nastąpiła rewolucja w zakresie świadomości sytuacyjnej. Trudno być niewidocznym na polu walki, trudniej w związku z tym koncentrować siły.

Michael Kofman i Robret Lee, amerykańscy eksperci, którzy już kilkakrotnie byli na pierwszej linii frontu, oceniając przebieg ukraińskiej ofensywy po trzech miesiącach od jej rozpoczęcia, sformułowali tezę, że w pierwszej fazie ataku, jeszcze w maju, strona ukraińska zbyt optymistycznie zapatrywała się na możliwości przełamania. Na Zaporożu uderzono dużymi siłami, które „nadziały się” na dobrze przygotowaną rosyjską obronę i nie tylko nie udało się przełamać linii frontu, ale straty okazały się zbyt duże.

W rezultacie zmieniono taktykę walki. Armia ukraińska operuje obecnie małymi, rozproszonymi siłami, formacjami w sile plutonu, co najwyżej kompanii. Zmuszona została do rozproszenia dlatego, że na współczesnym polu walki, właśnie dzięki użyciu na masową skalę systemów bezzałogowych, „wszystko widać”.

Ukraina zbudowała nowy system prowadzenia wojny - z użyciem dronów

Nico Lange, autor specjalnego raportu zatytułowanego „Jak pobić Rosjan”, w przeszłości pracujący w niemieckim sztabie generalnym, jest też zdania, że strona ukraińska m.in. wykorzystując drony zdołała zbudować nowy system prowadzenia wojny, w którym najważniejszą rolę odgrywa zdolność do zbierania, przetwarzania i wykorzystywania informacji z pola walki w czasie niemal rzeczywistym.

Jak napisał w raporcie dla think tanku Globsec, ukraińska sprawność w tym zakresie „zwłaszcza jeśli brać pod uwagę szybkość i precyzję, nie jest jeszcze dostępna siłom zbrojnym NATO”. Masowe posługiwanie się dronami, zdolność do ich modyfikacji - bo niektóre mają już podstawowe zdolności przypisywane sztucznej inteligencji w zakresie identyfikowania celów i są zaopatrzone w systemy noktowizyjne - powoduje, że na współczesnym polu walki nie sposób jest się skryć, znacznie trudniej skoncentrować siły niezbędne, aby przełamać opór przeciwnika. To, powoduje zmiany na poziomie taktycznym, premiując indywidualną inicjatywę, pomysłowość, zdolność do samodzielnego działania dowódców oddziałów liniowych.

Raport Złotorowicza - Marek Budzisz Portal Obronny
Sonda
Uważasz, że wojna na Ukrainie może trwać latami?