Wizyta amerykańskiego wysłannika szansą na porozumienie?
Bloomberg podał, że zaplanowana na ten tydzień wizyta w Rosji amerykańskiego wysłannika Steve'a Witkoffa to szansa na porozumienie z Trumpem, choć oczekiwania w tej sprawie są niewielkie. Źródła Bloomberga wskazują, że Kreml może szukać możliwości deeskalacji, aby uniknąć sankcji wtórnych. Zgodnie z doniesieniami potencjalnym ustępstwem ma być wstrzymanie ataków rakietowych i dronowych, a warunkiem natomiast to, że Kijów wyrazi gotowość do podobnego działania.
Mimo rozważań o rozejmie w powietrzu, Władimir Putin nie zamierza zgodzić się na całkowite zawieszenie broni w Ukrainie. Rosyjskie siły kontynuują postępy na polu bitwy, a cele rosyjskiej inwazji pozostają niezmienne.
Siergiej Markow, zbliżony do Kremla politolog, uważa, że Trump potrzebuje „prezentu”, ustępstwa od Putina. „Rozejm w powietrzu mógłby być takim prezentem” – powiedział Markow. Czy takie ustępstwo wystarczy, by Trump zrezygnował z nałożenia sankcji wtórnych?
Sankcje wtórne USA – realne zagrożenie dla Rosji?
Donald Trump zapowiedział, że Steve Witkoff uda się do Rosji w środę. Będzie to jego piąta wizyta w tym kraju od początku roku. Prezydent USA grozi, że od piątku nałoży tzw. cła wtórne na kraje kupujące ropę od Rosji, takie jak Indie i Chiny, jeśli do tego czasu Kreml nie zgodzi się na zawieszenie broni. Termin ultimatum Trumpa, którego celem jest zmuszenie Kremla do zawieszenia broni mija w piątek, 8 sierpnia.
Donald Trump początkowo dał Rosji 50 dni na osiągnięcie porozumienia w sprawie Ukrainy. Później, kiedy zdawało się, że Rosja lekceważy słowa Trumpa i dalej realizuje swoje plany na Ukrainie, pojawiły się doniesienia, że prezydent USA traci cierpliwość w sprawie Putina. Mówił o tym. m.in. sekretarz stanu USA Mark Rubio podczas wywiadu dla Fox News, który odbył się 26 lipca. Kilka dni później, w trakcie spotkania z premierem Wielkiej Brytanii Keirem Starmerem, Trump oświadczył, że skraca czas, który dał Władimirowi Putinowi na zakończenie wojny w Ukrainie. Ostatecznie stanęło na 10 dniach.
„Jestem rozczarowany prezydentem Putinem” – powiedział wówczas Donald Trump. „Skrócę te 50 dni, które mu dałem, do mniejszej liczby” - dodał, mówiąc, że decyzja o skróceniu czasu ultimatum wynika z tego, że „zna on [red. Putina] odpowiedź”.
