5 listopada minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski we wpisie na platformowe X napisał, że MON przygotował raport na temat pomocy Ukrainie w postaci przekazanego uzbrojenia. Potem w Polsat News minister Sikorski mówił tak: "W najbliższym czasie Ministerstwo Obrony Narodowej zamierza opublikować pełen wykaz polskiej pomocy dla Ukrainy — zarówno wojskowej, jak i gospodarczej, finansowej, humanitarnej pomocy dla uchodźców ukraińskich w Polsce".
Potwierdził to także po słowach ministra Sikorskiego, także minister obrony narodowej i wicepremier Władysław Kosiniak – Kamysz, który mówił w Radiu Zet, że przedstawione zostaną informacje wskazujące, że "Polska, wbrew temu, co mówią dzisiaj władze ukraińskie, jest liderem pomocy, również liderem pomocy militarnej w niektórych obszarach". Wśród kluczowych obszarów wskazywał m.in. wsparcie Ukrainy bronią pancerną. Wszyscy więc czekali na publikacje raportu. Ostatecznie jednak raport jako pierwszy przedstawiła Kancelaria Prezydenta RP - 9 listopada, który był ogólnym opisem przekazanego uzbrojenia, ale bez wyraźnych szczegółów. Raport był porównywalny do tego co dokumentował np. Ośrodek Studiów Wschodnich czy inne think tanki m.in. Instytut Kiloński.
Wszyscy jednak czekali na dokładny raport MON-u, ponieważ mógł zawierać to co nieoficjalnie się mówiło jeśli o przekazany sprzęt. Ostatecznie jednak chyba z publikacji raportu MON-u nic nie będzie, ponieważ został on wstrzymany jeśli chodzi o publikacje.
Dlaczego raport nie został opublikowany?
Jak mówił w programie „Gościu Radia Zet” 10 grudnia minister obrony narodowej Władysław Kosiniak – Kamysz:
Po tym jak ja to zadeklarowałem w studiu Radia Zet, Kancelaria Prezydenta RP zaczęła publikować dane na temat sprzętu przekazanego na Ukrainę. Te dane są pozyskane z różnych źródeł. Ja o to pytałem przedstawiciela kancelarii prezydenta. To nie było z raportów, które są oklauzulowane. Bo nasi poprzednicy to oklauzulowali. Dane przedstawione przez Kancelarię Prezydenta RP nie są pełne to na pewno. Jak pytałem, z jakich źródeł to mówiono z OSW czy inne opracowania. Kancelaria Prezydenta RP to zebrała i opublikowała. Nie chciałem stawiać pana Prezydenta Andrzeja Dudy w bardzo niekomfortowej sytuacji. Nasz raport miał być nie tak sporządzony, jak raport pana prezydenta. Miał dotyczyć rodzajów sprzętów, a nie takich precyzyjnych, bardzo szczegółowych informacji, tylko czy to są czołgi, transportery opancerzony. Miał być ogólniejszy. On jest gotowy, tylko nie wiem, czy po publikacji pana prezydenta jest potrzebny. Dlatego się z tym wstrzymałem. Nie chcę stawiać pana prezydenta i jego kancelarii w niekomfortowej sytuacji, ponieważ te liczby będą różne od siebie, a współdziałanie w zakresie bezpieczeństwa jest dla mnie najważniejsze.
Jak dodał następnie minister Kosiniak - Kamysz dopytywany o szczegóły:
„Ten raport w różnych obszarach jest niepełny, ale jest zbliżony do poziomu wsparcia”.
Polecany artykuł:
Co Polska przekazała Ukrainie?
Według raportu Kancelarii Prezydenta RP, Polska zajmuje pierwsze miejsce (w stosunku do PKB) wśród wszystkich państw, które zaangażowały się w pomoc Ukrainie. Polska przeznaczyła na tę pomoc równowartość 4,91 proc. PKB, z czego 0,71 proc. PKB to wydatki na wsparcie dla Ukrainy, 4,2 proc. PKB to koszty pomocy ukraińskim uchodźcom.
Jeśli chodzi o szczegóły wsparcia wojskowego to we wsparciu dla Ukrainy znalazło się:
Czołgi (350 sztuk) w tym
- 14 Leopardów 2A4;
- 60 czołgów PT–91;
- 280 T72M, T72M1, T72M1R;
- 250 bojowych wozów piechoty BWP–1;
- 100 transporterów opancerzonych KTO Rosomak;
- 9 pojazdów rozpoznawczych BRDM 2;
- Ponad sto dział samobieżnych Krab czy Goździk;
- Ponad 30 wyrzutni rakietowych BM–21 Grad;
- 14 samolotów MiG–29;
- 12 śmigłowców Mi–24;
- Ponad 100 milionów sztuk amunicji różnych rodzajów i kalibrów;
- Do Ukrainy trafiło też 10 000 zestawów Starlink;
Polska zaoferowała również wsparcie w szkoleniu oraz kwestiach logistycznych związanych z przekazaniem samolotów F16. W polskich zakładach serwisowych i zbrojeniowych serwisujemy m.in. czołgi Leopard, T–72, Pt–91 oraz Kraby, które Ukraina wykorzystuje na froncie. Polska organizowała lub współorganizowała ponad pół tysiąca szkoleń dla ukraińskich sił zbrojnych. Polska dotychczas przeszkoliła ok. 25 tys. ukraińskich żołnierzy, z czego 14,5 tys. w ramach unijnej misji EUMAM. W styczniu 2025 r. w Bydgoszczy Polska otworzy Centrum Analiz, Szkolenia i Edukacji NATO–Ukraina (JATEC). Będzie to pierwsza oficjalna instytucja NATO–Ukraina, której celem jest szeroka wymiana doświadczeń z pola walki. Na czele stanie Polak, gen. Wojciech Ozga. JATEC jest realizacją inicjatywy Prezydenta RP przedstawionej na szczycie NATO w Madrycie jako jeden z flagowych projektów wsparcia Ukrainy.