Wsparcie sojuszników odgrywa nieocenioną rolę w zwiększaniu zdolności obronnych Polski na Morzu Bałtyckim. Jak zaznacza komandor Tomasz Witkiewicz, szef oddziału operacyjnego Centrum Operacji Morskich - Dowództwo Komponentu Morskiego (COM-DKM) w czasie rozmowy na konferencji Portalu Obronnego pt: "Zdolności marynarki wojennej RP i ochrony infrastruktury krytycznej na Bałtyku. Bezpieczeństwo w dobie zagrożeń konwencjonalnych i hybrydowych":
"Łatwiej nam będzie zapewnić bezpieczeństwo na morzu, kiedy będzie to elementem współpracy. Sami możemy zrobić dużo, ale razem z sojusznikami możemy zrobić więcej. Bałtyk stał się prawie morzem wewnętrznym NATO, bo poza Rosją wszystkie państwa bałtyckie są w Sojuszu, więc ta kooperacja i współpraca jest bardzo ważna. Nasze własne inicjatywy również są istotne, ponieważ musimy nadrobić zaległości, które powstały przez dziesiątki lat. Nie wszystko da się zrobić od razu, ale tam, gdzie można działać szybko i skutecznie, musimy to robić".
Jednym z najbardziej newralgicznych obszarów, który wymaga szczególnej uwagi i intensywnych inwestycji, jest domena podwodna. Według komandora Tomasza Witkiewicza, który sam jest podwodnikiem, obrona tej przestrzeni jest trudniejsza niż kosmosu i stanowi największe wyzwanie. „Patrząc w bliską przyszłość, najbardziej newralgicznym obszarem będzie domena podwodna. Jako podwodniak muszę powiedzieć, że to najtrudniejszy obszar do obrony – trudniejszy niż kosmos. Musimy się w tym mocno rozwijać” – podkreśla komandor. Kluczową rolę w tym kontekście odgrywa program Orka, mający na celu pozyskanie nowoczesnych okrętów podwodnych.
"Są one niezastąpione jako sensory, zdolne do skrytego zbierania informacji w środowisku, które jest trudno dostępne dla innych systemów. W przeciwieństwie do satelitów czy samolotów, okręty podwodne są niemal niewykrywalne, co czyni je idealnym narzędziem zarówno w czasie pokoju, jak i w potencjalnym konflikcie"- mówił komandor Witkiewicz.
Polecany artykuł:
