Turcy w 2024 r. ruszą z produkcją seryjną dronów określanych jako „bezzałogowe myśliwce”

2023-06-15 8:35

Przyszłością lotnictwa myśliwskiego mogą być nie samoloty V czy kolejnej generacji, ale bezzałogowe myśliwce. Skoro w praktyce potwierdzają przydatność duże bezzałogowe statki powietrzne (UAV), to może wojskowa technika awiacyjna powinna iść w kierunku konstruowania bezzałogowych myśliwców? Zdania w tej materii są podzielone. Baykar, turecki koncern zbrojeniowy, opinię ma już wyrobioną. Poinformował, że jego pierwszy bezzałogowy samolot myśliwski Bayraktar Kızılelma (Zielone Jabłko), opracowany w ramach programu Combatant Unmanned Aircraft System, będzie produkowany seryjnie już w 2024 r.

Bayraktar Kızılelma -

i

Autor: Erism/Wikipedia

Czy jest to „zwykły”, większych rozmiarów, bojowy UAV czy też samolot myśliwski bez pilota – to już kwestia mniej lub bardziej subiektywnej oceny. Maszyna przeszła już pomyślnie testy i producent zakomunikował, że „nadchodzącym celem jest rozpoczęcie masowej produkcji samolotu bojowego w 2024 r.”; ponadto dron ma rozpocząć testy w locie z największego okrętu wojennego Turcji TCG Anadolu w 2025 r., co jeszcze bardziej wzmocni jego potencjał jako potężnego dodatku do floty wojennej Turcji”. W „praniu” są dwa prototypy.

W kwietniu samolot przechodził rygorystyczne testy w locie i identyfikację systemów. Sprawdzian zakończył się sukcesem – podkreśla koncern. Maszyna jest w stanie unieść 1,5 tony ładunku (broń i urządzenia itp.), przy zasięgu lotu wynoszącym 930 kilometrów na do 10 668 m, z szybkością 900 km/h. Może operować w powietrzu przez 5 godzin. Jak widać parametry techniczne odstają znacząco od wymaganych w przypadku wspólczesnych, „klasycznych” myśliwców. Wszelako jednak, jak na drony nie są one takie złe. Czy jednak Zielone Jabłuszko można z całym przekonaniem określić mianem bezzałogowego myśliwca? Wydaje się to nieco na wyrost, ale marketing – tym bardziej techniki wojskowej – swoje prawa ma.

Co ciekawe – swój udział w programie Combatant Unmanned Aircraft System ma… ukraiński przemysł obronny. Prototypy Jabłusek są napędzane poddźwiękowym silnikiem AL-25TLT wyprodukowanym przez ukraińską firmę Iwczenko-Progress, która nadal realizuje zamówienia pomimo trwających ataków Rosji. Przyszłe wersje maszyny mają mieć być wyposażone w silinki AI-322F, pozwalające im osiągać prędkości ponaddźwiękowe. Turcy planują, że pracują także nad wariantem dwusilnikowym, co powinno polepszyć nie tylko szybkość, ale także zasięg i czas operacyjny drona-myśliwca. Nad bezzałogowymi myśliwcami pracują wszyscy liczący się w świecie producenci samolotów bojowych.

Sonda
Bezzałogowe myśliwce mogą być pelnowartościowym zamiennikiem myśliwców załogowych?
Polsce grozi atak rosyjskich dronów? Maksymilian Dura: Polska nie reaguje w odpowiedni sposób.