Na platformie X (dawniej Twitter) firma przedstawiła, krótkie nagranie na którym widać jak samolot jest poddawany testom w celu symulacji warunków lotu i sprawdzenia, czy płatowiec i jego systemy będą odpowiednio reagować. Na nagraniu widać, że samolot jeszcze nie jest pokryty ostateczną farbą, zostanie pomalowany przed oddaniem do służby. Na materiale widać, że samolot ma numer seryjny (20-0003) na ogonie. Jest to już trzeci samolot z pierwszej partii zakontraktowany w 2020 roku. Wtedy prognozowano, że całe 6 zamówionych samolotów zostanie dostarczonych do 2023 roku, obecnie jest to nierealne i przewiduje się, że te 6 maszyn zostanie dostarczone do połowy przyszłego roku. W czerwcu opublikowano raport Government Accountability Office, w którym stwierdzono, że główną przyczyną opóźnień były problemy z jakością elementów przedniej części kadłuba samolotu.
Polecany artykuł:
Obecnie trwają badania dwóch pierwszych prototypów F-15EX, które zakończyły I fazę zintegrowanych testów i oceny (IT&E) w czasie których wzięły udział w 19 dużych ćwiczeniach podczas których zintegrowały się z samolotami piątej generacji F-35.
Według przedstawiciela Boeinga cztery samoloty dołączą do dwóch pierwszych w ośrodku doświadczalnym w bazie lotniczej Eglin na Florydzie, a dwa pozostałe trafią najprawdopodobniej do centrum lotniczego Seymour Johnson w Karolinie Północnej, gdzie już jest ośrodek dla F-15. Jednak pierwotny plan zakłada ośrodek Kingsley Field w stanie Oregon, gdzie ma powstać ośrodek przeszkolenia operacyjnego jednak jak się spekuluje tam może być ośrodek dla F-35.
Obecnie siły powietrzne planują pozyskać 112 egzemplarzy F-15EX. Według Breaking Defense kontrakt na kolejne trzy partie F-15EX został sfinalizowany 28 września, co jest kamieniem milowym dla programu. Według portal powołującego się na rzecznika Sił Powietrznych cena F-15EX będzie zaczynać się od około 90 milionów dolarów w partii 2, wzrośnie do 97 milionów dolarów w partii 3, a następnie spadnie do 94 milionów dolarów w partii 4. Obie strony sfinalizowały wcześniej umowę na pierwszą partię samolotu w listopadzie 2022 r., ustalając cenę flyaway w wysokości 80,5 mln USD za sześć maszyn, przy czym dwa samoloty testowe zostały już zakupione - co oznacza, że koszty F-15EX rosną z roku na rok, aż do wprowadzenia czwartej partii.
Poza USA firma Boeing liczy, że uda jej się samolot sprzedać do innych krajów na razie udało się podpisać list intencyjny z Indonezją oraz trwają rozmowy z Izraelem. Boeing zaoferowała także Polsce ten samolot.
F-15EX
F-15EX może jednocześnie przenosić 12 rakiet powietrze-powietrze, takich jak AIM-120 AMRAAM i jednocześnie bomby, pociski manewrujące lub dodatkowe zbiorniki paliwa. F-15EX może wykonać misję przeciw celom naziemnym, a potem korzystając z paliwa i przenoszonego uzbrojenia realizować zadania myśliwskie. Wszystko to bez tankowania w powietrzu.
F-15EX może osiągnąć prędkość 2,5 Macha, wykonywać manewry z wysokim przeciążeniem i nie obawiać się nadmiernie o zerwaną farbę. Dwa silniki General Electric F110-GE-129, każdy o ciągu ponad 7,8 tony, który może wzrosnąć po użyciu dopalacza do ponad 13 ton. Pozwala to nie tylko na osiągnięcie ponad dwukrotnej prędkości dźwięku z ponad 13 tonami uzbrojenia i paliwa na podwieszeniach. Silniki zapewniają też ogromny zapas mocy dla zasilania i chłodzenia systemów elektronicznych.
Żywotność, czyli resurs samolotu jest szacowana na 20 tys. godzin lotu i wspomniane już wcześniej duże możliwości modernizacyjne. Ale już obecnie maszyna prezentuje najnowsze rozwiązania, takie jak sterowanie cyfrowe fly-by-wire czy panoramiczny wyświetlasz wielofunkcyjny. Zamiast kilku wyświetlaczy na tablicy rozdzielczej jest jeden duży ekran, którego funkcjami można sterować bez odrywania rak od drążka i przepustnicy.
Prezentuje on m.in. dane z pasywnych sensorów, systemu walki elektronicznej EPAWSS ale też radaru z aktywnym skanowaniem AESA typu Raytheon AN/APG-82. Możliwości wykrywania i śledzenia rozszerzają też podwieszane zasobniki celownicze czy służące do detekcji w podczerwieni takie jak Lantirn, Sniper czy Legion. Maszyna posiada też zaawansowany komputerowy system zarządzania misją i uzbrojeniem, oraz układy wspomagające pilota. Dzięki temu, mimo dwuosobowej kabiny, misje mogą być z sukcesem realizowane przez jednego pilota.