Tak uzbrojona maszyna, wyposażona również w radar i głowicę optoelektroniczną E3Harris z dużym zoomem optycznym i kanał termowizyjnym oraz laserem do wskazywania celów, może w wielu sytuacjach stanowić istotne wsparcie dla Wojsk Lądowych. Oczywiście nie zastąpi on uderzeniowego śmigłowca AH-64E Apache, ale będzie stanowić istotne uzupełnienie floty tych maszyn. Jest to z pewnością jeden z powodów, dla których w sierpniu Agencja Uzbrojenia poinformowała o rozpoczęciu negocjacji z zakładami PZL Mielec na temat zakupu 32 śmigłowców tego typu.
Jeśli Polska, jak informował wielokrotnie minister Mariusz Błaszczak, planuje wzorować się na strukturze amerykańskiej, to na każdego z 96 śmigłowców Apache powinien przypadać co najmniej jeden śmigłowiec Black Hawk. Pierwsze śmigłowce uderzeniowe mają trafić do 18. Dywizji Zmechanizowanej, uzbrojonej też w czołgi Abrams.
Jeśli spojrzymy na strukturę typowej amerykańskiej dywizji zmechanizowanej, to w jej skład wchodzi Combat Aviation Brigade (CAB), czyli brygady lotnictwa bojowego. Jej wyposażenie stanowi 48 śmigłowców uderzeniowych Apache, 50 wielozadaniowych śmigłowców Black Hawk w kilku wariantach oraz 12 ciężkich maszyn transportowych Chinook. Do tego należy dodać 24 uzbrojone bezzałogowce, które mogą być sterowane przez śmigłowce Apache i stanowią ich wsparcie.
Jak więc widać, Black Hawk jest tu istotnym elementem systemu. Oczywiście jest wykorzystywany jako maszyna transportowa, ale też realizuje zadania ewakuacji medycznej i wiele innych. Prezentowany podczas MSPO maszyna była bogato wyposażona, prezentując różne możliwości. Nie tylko czysto bojowe. Śmigłowiec był wyposażony w wyciągarkę, system mocowania lin desantowych, ale też zaprezentowany wraz z nim sprzęt ratowniczy czy podwieszany zbiornik d gaszenia pożarów, tak zwany Bambie Bucket. Wewnątrz maszyny zainstalowano też specjalne stelaże do transportu rannych na noszach.
Jednak oczywiście największe zainteresowanie wzbudzało uzbrojenie. Zostało ono umieszczone na nowych, modułowych „skrzydłach”, które można zainstalować w konfiguracji z jednym lub dwoma pylonami do przenoszenia uzbrojenia. Oba mogą przenosić uzbrojenie o tej samej masie, co ułatwia konfigurację. Dodatkowo na końcówce skrzydła można umieścić trzeci pylon o mniejszej nośności, przeznaczony np. dla zasobnika do walki elektronicznej czy samoobrony, ale też np. uzbrojenia o mniejszej masie. Jaki jest cel tworzenia takiego modułowego systemu? Bardzo prosty – masa. Każdy niepotrzebnie przenoszony przez śmigłowiec kilogram, na przykład w postaci pustego w danej misji pylonu z uzbrojeniem, to kilogram paliwa, amunicji czy ładunku, którego nie można zabrać na pokład. Modułowy system pozwala na samej masie „połowy skrzydła”, które zostanie do misji zdemontowane, zaoszczędzić kilkadziesiąt kilogramów.
Aby zaprezentować możliwości tego systemu, na lewej burcie śmigłowca znajdowała się konfiguracja dwupylonowa, na której podwieszono wyrzutnię rakiet niekierowanych kalibru 70 mm oraz wyrzutnię pocisków Hellfire. Jak informują przedstawiciele PZL Mielec, również wyrzutnia pocisków Hellfire jest oferowana w wersji modułowej, która może składać się z prowadnic dla dwóch, trzech lub czterech pocisków. Na lewej burcie dla podkreślenia maksymalnie „bojowej” konfiguracji” znalazł się też karabin maszynowy M134 Minigun kalibru 7,62 mm, umieszczony w oknie bocznym kabiny, ale w konfiguracji strzelającej do przodu i sterowanej przez pilota. Broń ta może być również być obsługiwana przez strzelca pokładowego. W drzwiach bocznych kabiny desantowej umieszczono natomiast karabin maszynowy kalibru 12,7 mm.
Z prawej strony mielecki Blacj Hawk otrzymał jednopylonowy wspornik dla uzbrojenia, na którym podwieszono zasobnik z trzylufowym karabinem maszynowym kalibru 12,7 mm. W drzwiach kabiny desantowej umieszczono linę desantową i wyciągarkę. Pod nosem maszyny można było zobaczyć głowicę optoelektroniczną WESCAM MX-15 firmy L3Harris, która wyposażona jest w kanał HDTV, kanał termowizyjny oraz autotracker, laserowy dalmierz i wskaźnik celów oraz wiele innych przydatnych opcji. Owalna owiewka na nosie śmigłowca kryje radar pogodowy.
Jest to oczywiście prezentacja różnych możliwości śmigłowca, który zależnie od dobranego uzbrojenia może zapewnić wsparcie ogniowe i np. wesprzeć śmigłowce Apache czy eskortować maszyny transportowe podczas misji, ale również być jedną z tych maszyn transportowych, realizować misje poszukiwawczo-ratownicze (C-SAR) czy ewakuację rannych (MEDEVAC). Należy mieć nadzieję, że uda się szybko uzgodnić warunki i podpisać umowę, aby śmigłowce Apache i Black Hawk napływały co najmniej w podobnym czasie i liczbie. Z drugiej strony, maszyny z PZL Mielec mogą trafić do armii znacznie szybciej, pozwalając na skokowe zwiększenie możliwości, gdyż obecnie zadania takie jak ewakuacja medyczna realizują duże i powolne Mi-8/17.
Polecany artykuł: