Po takim mobilnym moście bez problemu przejadą Abramsy i Leopardy. Spółka rekrutuje pracowników do budowy

2024-02-12 17:42

Wojsko Polskie odbudowuje, albo raczej buduje, potencjał broni pancernej. Nie wystarczy mieć nowoczesne czołgi. Do sprawnego funkcjonowania jednostek pancernych konieczne jest równie nowoczesne środowisko jego technicznego wsparcia. Choćby tzw. mobilne mosty towarzyszące. Takie ma dostarczyć armii gliwicki OBRUM, spółka wchodząca w skład Polskiej Grupy Zbrojeniowej (PGZ). Do 2029 r. zakład przekaże wojsku 43 mosty na podwoziu kołowym – MS-20 „Daglezja”. Zakładowa „Solidarność” podkreśla, że po wielu chudych latach OBRUM łapie drugi oddech. Zatrudnia nowych pracowników, remontuje halę produkcyjną i modernizuje park maszynowy.

MS-20 most towarzyszący, OBRUM

i

Autor: OBRUM Gliwice

Ożywczym dla spółki jest zeszłoroczny kontrakt, o wartości 767 mln zł, zawarty przez Agencję Uzbrojenia, konsorcjum PGZ i OBRUM.

MOST TOWARZYSZĄCY MS-20 „DAGLEZJA” TO AUTORSKA KONSTRUKCJA INŻYNIERÓW Z OBRUM

Ruszyła także rekrutacja pracowników. – Na naszej stronie internetowej ciągle pojawiają się nowe ogłoszenia. Potrzebujemy pracowników różnych specjalizacji. Magazynierów, mechaników samochodowych, lakierników konstrukcji stalowych i innych specjalistów, bo poza samymi mostami robimy też symulatory do szkolenia załóg MS-20 – informuje Robert Woźniak, szef „Solidarności” w OBRUM.

Związkowcy podkreślają, że kontrakt stanowi gwarancję stabilnego zatrudnienia dla obecnie zatrudnionych. – To dla nas bardzo ważne, bo ostatnie co najmniej kilkanaście lat to był trudny okres dla przemysłu zbrojeniowego i z tą stabilnością pracy różnie bywało. Nasze mosty to całkowicie polski produkt. MS-20 „Daglezja” to autorska konstrukcja inżynierów z OBRUM. To jeden z dobrych przykładów tego, że można jednocześnie modernizować armię i rozwijać rodzimy przemysł – podkreśla przewodniczący Woźniak.

„Daglezje” znajdują się na wyposażeniu Wojska Polskiego od 2012 r., ale skala obecnego zamówienia na mosty MS-20 jest nieporównywalnie większa od poprzednich. Dzisiaj armia ma do dyspozycji kilkanaście takich zestawów.

OBRUM LICZY TAKŻE NA KONTRAKTY Z ZAGRANICZNYMI KLIENTAMI

Most rozkłada się na długości 20 m. Bez problemów przejadą po nim Leopardy i Abramsy, nie wspominając o T-72 i PT-91 Twardych (acz tych czołgów, po tym jak zasililiśmy nimi Siły Zbrojne Ukrainy, niewiele pozostało na stanie Wojska Polskiego. Choć MS-20 waży 47,9 tony, to po utwardzonej drodze może przemieszczać się z maksymalną szybkością 80 km/h.

Szerokość przęsła „Daglezji” jest regulowana. W pozycji roboczej wynosi 4 metry, a w pozycji transportowej, czyli złożone na naczepie, to 3 metry. Dzięki temu zestaw jest dopuszczony do poruszania się w ruchu drogowym. Poza podwoziem dostarczanym przez Jelcza „Daglezje” będą praktycznie w całości powstawać w gliwickim zakładzie.

– Do obsługi naszego mostu wystarczą dwie osoby: kierowca i operator. Cały proces rozłożenia mostu i złożenia go z drugiej strony przeszkody zajmuje mniej niż pół godziny – tłumaczy szef „Solidarności” w OBRUM.

Pracownicy OBRUM liczą na zagranicznych odbiorców. Tym bardziej że produkowany w Gliwicach most już ma na koncie eksportowy debiut. W 2021 r. OBRUM wyprodukował i dostarczył cztery MS-20, w zmodyfikowanej wersji uwzględniającej warunki lokalne, do klienta zagranicznego.

– Czasy mamy takie, że wszyscy się zbroją. Dlatego liczymy na kolejne kontrakty, choć oczywiście wszyscy mamy nadzieję, że nigdy nie będzie potrzeby, aby używać naszych mostów na prawdziwym polu walki – zakłada Robert Woźniak.

Aktualnie nadzór właścicielski nad działalnością OBRUM sp. z o.o. sprawuje Polska Grupa Zbrojeniowa SA, jako spółka dominująca w Grupie Kapitałowej PGZ, która posiada 71,82 proc. udziałów OBRUM.

Sonda
Wojsko Polskie powinno być doposażone w amerykańskie transportery?