Pierwszy lot nowego śmigłowca z prezydentem USA na pokładzie. Maszyny Sikorsky robią to od 1957 roku

2024-08-24 8:09

19 sierpnia 2024 roku, śmigłowiec VH-92A Patriot, przeznaczony do przewozu najważniejszych osób w USA wykonał swoją pierwszą misję jako „Marine One”, czyli maszyna z prezydentem na pokładzie. Prezydent Joe Biden wsiadł do maszyny na lotnisku O'Hare International Airport w Chicago i poleciał na stadion Soldier Field, skąd udał się na odbywającą się w mieście konwencji Demokratów. Co znamienne, tego samego dnia do eskadry HMX-1, obsługującej Biały Dom, trafił ostatni, 23 zamówiony w 2018 roku śmigłowiec VH-92A Patriot.

Maszyny typu VH-92A Patriot, to specjalny wariant dwusilnikowego śmigłowca Sikorsky H-92 Superhawk. W 2018 Departament Obrony USA wybrał ten śmigłowiec w programie VXX, który miał na celu wprowadzenie do służby nowej konstrukcji, która będzie wykorzystywana do przewozów VVIP, w tym prezydenta Stanów Zjednoczonych Ameryki. W momencie, kiedy jest on na pokładzie maszyny, jest ona zwyczajowo nazywana Marine One, gdyż jest to wówczas najważniejsza maszyna powietrza US Marine Corps. Podobnie, samolot US Air Force którym podróżuje prezydent nazywany jest Air Force One.

Postępowanie rozstrzygnięte w 2018 roku, ale zapoczątkowane w roku 2012. Było to drugie podejście do zakupu, po porażce programu VH-71 Kestrel, czyli specjalnej, budowanej wraz z koncernem Lockheed Martin wersji maszyny AW101. Mimo zwycięstwa w 2010 roku, program zaliczył tak znaczące opóźnienia, że postępowanie powtórzono. Nie bez znaczenia prestiżowego było też to, że prezydent USA miał latać śmigłowcem de facto zagranicznym, opracowanym przez Agusta-Westland (dziś Leonardo Helicopters).

Zamówiono 23 śmigłowce VH-92A Patriot, które mają całkowicie zastąpić używane dotąd w roli Marine One maszyny VH-60N White Hawk i VH-3D Sea King. Pierwszy, mniejszy, to oczywiście wersja VIP śmigłowca Black Hawk, który trzyma się nieźle, ale jest mało pojemny a jego zasieg jest ograniczony. W służbie pozostaje 6 egzemplarzy. Większy VH-3D, których jest dziś jedenaście, to maszyna wprowadzona do służby w grudniu 1974 roku jako następca VH-3A, który z kolei był wykorzystywany od 1963. Oba oparte były na kolejnych wersjach śmigłowca morskiego SH-3 Sea King. VH-3D mimo wieku stanowiły podstawowy środek transportu prezydentów USA przez ostatnie pół wieku i przyszedł czas je zastąpić.

Wracając do VH-92A, zamówienie złożone w 2018 roku zakładało wprowadzenie nowych maszyn w ciągu 2 lat do służby i zakończenie dostaw w 2022 roku. Zamówiono 21 maszyny seryjne i dwie do prób oraz szkolenia. Niestety plany pokrzyżował Covid-19, ale też problemy techniczne i eksploatacyjne, przez które flota nowych maszyn nie zapewniała wymaganej gotowości operacyjnej. Pojawiły się też problemy z szyfrowanym systemem łączności strategicznej. Mimo prowadzonych regularnie dostaw nowe maszyny nie mogły pełnić swoich zadań.

CH-53G ILA 24

Ostatecznie udało się przezwyciężyć problemy i dostarczyć ostatni śmigłowiec oraz osiągnąć gotowość operacyjną z dwuletnim opóźnieniem. Jak informowałem na początku tego, samego dnia dostarczono 23 zamówiony śmigłowiec VH-92A i po raz pierwszy maszyna tego typu wystąpiła w roli Marine One. Oznacza to emeryturę dla pięćdziesięcioletnich VH-3D a w dalszej perspektywie również dla VH-60N.

Równocześnie oznacza to dalszą dominację formy Sikorsky we flocie śmigłowców lądujących przed Białym Domem. Prezydenci USA latają nimi od 1957 roku, gdy prezydent Dwight Eisenhower zaczął korzystać w roli Marine One z maleńkiego śmigłowca H-13 Sioux. Polscy widzowie kojarzą te maszyny przede wszystkim ze słynnego serialu telewizyjnego MASH. Od tego czasu wiele się w tej kwestii zmieniło, ale nadal prezydenckie śmigłowce lądują na trawniku przed Białym Domem.

Ze względów bezpieczeństwa lecą zawsze dwa śmigłowce tego samego typu i nie wiadomo w którym znajduje się prezydent USA. Maszyny posiadają też zaawansowane systemy wyposażenia pokładowego. Jest to między innymi radar pogodowy, szyfrowaną łączność MILSTAR, UHF i SATCOM, systemy antykolizyjne, ale też opancerzenie oraz systemy ostrzegające o odpaleniu pocisków rakietowych i układy do ich zmylenia oraz oślepienia. Oczywiście szczegóły wyposażenia są tajne. Wszystko to, aby zapewnić nie tylko bezpieczeństwo, ale też stałą komunikację prezydenta i innych członków administracji w sytuacji kryzysowej. Wówczas śmigłowiec ten staje się centrum dowodzenia siłami zbrojnymi i kierowania państwem.

Sonda
Który ze śmigłowców Marine One podoba ci się najbardziej?