Rozmowy o czołgach K2
O spotkaniu odpowiedzialnego za kwestię zakupów zbrojeniowych wiceministra z przedstawicielami rządu Korei Południowej, w tym Seok Jonggunem, szefem DAPA, czyli koreańskiej agencji w randze ministerstwa, która odpowiada za zakupy zbrojeniowe i przemysł obronny, poinformował w poniedziałkowym (9 grudnia) komunikacie resort obrony. Jak dodano, w spotkaniu uczestniczyli m.in: wiceminister DAPA Hyunki Cho oraz ambasador Korei w Polsce, Hoonmim Lim.
"W trakcie rozmów omówiono bieżące aspekty polsko – koreańskiej współpracy obronnej, koncentrując uwagę na kwestiach związanych z drugą umową wykonawczą dot. dostaw czołgów K2. Obie strony wyraziły pełne wsparcie dla działań zmierzających do zawarcia kontraktu w najbliższym możliwym terminie, podkreślając jednocześnie, że główny wysiłek obecnie spoczywa na podjęciu niezbędnych uzgodnień w ramach polsko-koreańskiego konsorcjum przemysłowo-obronnego PGZ S.A. - Hyundai Rotem Company" - czytamy w komunikacie.
Jak podkreśla MON, tematem spotkania były również "ryzyka związane z przedłużającym się terminem zawarcia umowy oraz z ustanowieniem zdolności serwisowych (MRO) i produkcyjnych w Polsce czołgu w wersji K2PL". "W ww. aspektach omówiono rekomendowane kierunki działań, jakie w najbliższym czasie zostaną podjęte" - dodaje MON.
Ministrowie na spotkaniu odnieśli się również do nadzwyczajnej sytuacji w Korei Południowej - trwającego kilka godzin stanu wojennego, który w ubiegłym tygodniu wprowadził prezydent w Korei Płd., stojący również na czele rządu - Jun Suk Jeol, by odwołać tę decyzję po szybkiej decyzji parlamentu w tej sprawie.
"Minister Seok Jonggun zapewnił, że pozostaje ona bez wpływu na współpracę wojskowo – techniczną i przemysłową. Ponadto zapewnił o pełnej woli kontynuowania bardzo dobrej współpracy z Polską przez nowego Ministra Obrony Narodowej Republiki Korei, którego nominacja na stanowisko planowana jest w najbliższych dniach" - czytamy w komunikacie.
Kosiniak Kamysz: w negocjacjach z Koreańczykami dbamy o interes polskiego podatnika
W negocjacjach ze stroną koreańską ws. czołgów K2 dbamy o interes polskiego podatnika; jesteśmy zdeterminowani i chcemy kupić czołgi, ale chcemy też wynegocjować najlepszy możliwy kontrakt - podkreślił wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz, pytany o kwestię kontraktu na kolejne czołgi K2.
Kosiniak-Kamysz w odpowiedzi zapewnił, że kontrakty z Koreą Południową "nie są zagrożone według informacji, które otrzymaliśmy od strony koreańskiej". Pytany o negocjacje ws. kolejnej umowy na czołgi K2 dla Wojska Polskiego zapewnił: "My dbamy o interes polskiego podatnika i chcemy wynegocjować najlepszy możliwy kontrakt, a nie najszybszy, który może byłby dużo wyższy pod względem zarobku dla strony koreańskiej".
"Nam chodzi o zysk dla strony polskiej i będziemy tak negocjować. Jesteśmy zdeterminowani w tych negocjacjach, chcemy zakupić (czołgi - przyp. PAP), ale musi to być po cenie i na warunkach finansowych, które są dla nas dobre" - podkreślił szef MON.
Dodał, że polska administracja "uważnie patrzy na to, co się dzieje w Korei Południowej, bo zawsze destabilizacja polityczna może oddziaływać na sprawy gospodarcze. Cieszę się z tych zapewnień różnych ośrodków władzy - od ministerstwa obrony, przez DAPA, czyli ministerstwa ds. zbrojeń - o wykonalności i terminowości kontraktów. To dla nas jest bardzo ważne, i cieszę, się, że takie zapewnienia mamy.
Zgodnie z umową ramową, zawartą w 2022 r. przez ówczesnego szefa MON Mariusza Błaszczaka, Polska ma otrzymać łącznie 1000 nowych czołgów K2, które staną się najliczniej wykorzystywanym w Wojsku Polskim typem czołgu. W 2022 podpisano umowę na dostawę pierwszych 180 czołgów z tej puli, który dostawy wciąż trwają. Ze względu na możliwość szybkich dostaw, koniecznych dla uzupełnienia luk po sprzęcie przekazywanym Ukrainie, zamówiono wtedy czołgi zbudowane w Korei Południowej, tylko w podstawowym stopniu dostosowane do polskich wymagań.
Według planu następne umowy na kolejne czołgi miały przewidywać polonizację konstrukcji, w tym docelowo produkcję czołgów w polskich zakładach. Druga umowa na dostawę kolejnych 180 czołgów, wraz z polonizacją i produkcją w Polsce, miała zgodnie z zapowiedziami MON zostać zawarta we wrześniu; do podpisania umowy jednak nie doszło. Wtedy Kosiniak-Kamysz tłumaczył, że umowa musi "być precyzyjna i mieć zapewnione finansowanie". W kolejnych tygodniach przedstawiciele MON oraz Agencji Uzbrojenia - odpowiedzialnej za zakupy sprzętu - zapewniali, że negocjacje ze stroną koreańską trwają i zakończą się podpisaniem korzystnej umowy.
Agencja Yonhap napisała w poniedziałek, że "w związku z wprowadzonym na krótko stanem wojennym i wynikłym z tego chaosem w Korei Południowej nie ma pewności, czy umowa na eksport 820 czołgów K2 do Polski zostanie sfinalizowana przed końcem 2024 roku".
PM/PAP