Spis treści
- Strategiczne partnerstwo
- Wielka Brytania stawia za priorytet interoperacyjność
- Obrona powietrzna priorytetem w NATO
- Konkurencja nie śpi a Lockeed Martin też ma co zaoferować
Strategiczne partnerstwo
Strategiczne partnerstwo pomiędzy amerykańskim Northrop Grumman, a brytyjskim Marshall Land Systems, ma na celu wprowadzenie do Wielkiej Brytanii zaawansowanego, zintegrowanego systemu dowodzenia i kierowania walką – IBCS (Integrated Battle Command System). Umowa ta jest istotnym krokiem na drodze do modernizacji brytyjskiej obrony powietrznej, a zarazem wpisuje się w globalny trend przechodzenia z systemów zamkniętych, silosowych, do elastycznych i interoperacyjnych architektur sieciocentrycznych, zdolnych do reagowania na złożone, wielowarstwowe zagrożenia XXI wieku.
System IBCS, opracowany przez Northropa na potrzeby armii amerykańskiej i wprowadzany obecnie m.in. w Polsce (program Wisła i Narew), Japonii oraz w przyszłości prawdopodobnie w Niemczech, jest uznawany za jeden z najnowocześniejszych systemów C2/C4ISR dla obrony powietrznej i przeciwrakietowej.
Jego istotą jest zdolność do integrowania w czasie rzeczywistym wielu różnych sensorów i efektorów, niezależnie od ich pochodzenia (np. radarów, systemów przeciwlotniczych, wyrzutni rakiet, czujników pasywnych) i przekształcania tych danych w spójną, ujednoliconą świadomość sytuacyjną, która umożliwia podejmowanie optymalnych decyzji operacyjnych i prowadzenie walki w trybie rozproszonym, elastycznym i opartym o zasadę „najlepszy strzelec - najlepszy sensor - najlepszy efektor”.
Wielka Brytania stawia za priorytet interoperacyjność
W przypadku Wielkiej Brytanii współpraca z Northrop Grumman oraz Marshallem to nie tylko potencjalne wdrożenie IBCS jako technologii, ale też krok w kierunku unowocześnienia całego systemu GBAD (Ground-Based Air Defence), który w ostatnich latach pozostawał w cieniu programów lotniczych czy morskich. Choć Brytyjczycy wdrażają obecnie system Sky Sabre, oparty na pociskach CAMM i radarach Giraffe, to jego zdolności pozostają ograniczone w zakresie integracji z innymi środkami rażenia, interoperacyjności z sojusznikami NATO i pełnej fuzji danych z różnych domen. Jest to dziś kluczowy czynnik w dobie zmasowanych ataków saturacyjnych z użyciem dronów, rakiet manewrujących i zagrożeń hipersonicznych co pokazuje obecny konflikt Izraela z Iranem i zmasowane ataki rakietowe Teheranu.
Zawarcie partnerstwa z Marshallem, który jest uznanym dostawcą infrastruktury kontenerowej, mobilnych węzłów dowodzenia, rozwiązań zasilania i ochrony dla wojsk lądowych i sił specjalnych, świadczy o intencji przystosowania systemu IBCS do realiów operacyjnych brytyjskiej armii, ale również o próbie ulokowania części produkcji i know-how na terenie Zjednoczonego Królestwa, co wpisuje się w szerszy trend dążenia do suwerenności przemysłowej.
Brytyjskie Ministerstwo Obrony już od jesieni 2024 roku prowadziło analizę wstępną dotyczącą przydatności IBCS i konkurencyjnego systemu FAAD. Ocenie podlegały kwestie integracji, cyberbezpieczeństwa, kompatybilności z istniejącą architekturą komunikacyjną armii brytyjskiej, a także potencjał eksportowy i interoperacyjność z NATO.

i
Obrona powietrzna priorytetem w NATO
Sam fakt podpisania porozumienia z Northropem może świadczyć o tym, że wnioski z tego przeglądu były co najmniej pozytywne dla IBCS – a więc system ten jawi się jako faworyt do roli „centralnego mózgu” przyszłej brytyjskiej obrony powietrznej.
Warto w tym wszystkim przedstawić również szerszy kontekst doktrynalny i strategiczny. Zintegrowana obrona powietrzna i przeciwrakietowa staje się jednym z kluczowych priorytetów dla krajów NATO w obliczu lekcji wyniesionych z konfliktów w Ukrainie i na Bliskim Wschodzie. Wielka Brytania, jako państwo wyspiarskie, nie może sobie pozwolić na „dziurawe” niebo, szczególnie w czasach, gdy liczba potencjalnych vektorów ataku (rakiety, drony, satelity, ECM) rośnie wykładniczo.
Co więcej, skuteczna obrona powietrzna musi być zintegrowana z lotnictwem bojowym (Typhoon, F-35), Marynarką Wojenną (fregaty Typu 26, systemy Sea Ceptor), a także z lądowymi systemami rakietowymi – a do tego niezbędny jest system dowodzenia o strukturze otwartej i elastycznej, jaką oferuje IBCS. Nieprzypadkowo więc Northrop Grumman wsparł merytorycznie publikację think tanku RUSI, która rekomendowała Wielkiej Brytanii inwestycję w nowoczesny, w pełni zintegrowany system IAMD, mogący funkcjonować nie tylko w warunkach obrony terytorium, ale też w działaniach ekspedycyjnych, np. w ramach NATO na wschodniej flance.
Konkurencja nie śpi a Lockeed Martin też ma co zaoferować
Zgodnie z tą wizją, przyszła architektura dowodzenia obroną powietrzną powinna być zdolna do współdziałania z systemami sojuszników – w tym z polskim IBCS, niemieckim TLVS czy francuskim SAMP/T NG – a także elastyczna na tyle, by zintegrować zarówno starsze systemy, jak i przyszłościowe efektory (np. broń energetyczną).
Warto również wspomnieć, istnienie realnej konkurencji na rynku, szczególnie ze strony Lockheed Martina, który promuje własny system Sky Keeper jako rozwinięcie programu LEAPP, już wdrożonego w brytyjskich wojskach lądowych. Sky Keeper opiera się na założeniu „incremental upgrade”, a więc modernizacji istniejących zdolności bez budowy nowej architektury od zera, co może być atrakcyjne kosztowo, ale ogranicza potencjał do pełnej integracji sojuszniczej i wielodomenowej.
Kluczowym czynnikiem jest lokalizacja produkcji. Jeżeli Northrop Grumman i Marshall zdołają zaprezentować brytyjskiemu rządowi realną propozycję przemysłową, obejmującą montaż, serwis, wsparcie logistyczne i rozwój kompetencji technologicznych w UK – szanse IBCS na zwycięstwo w wyścigu o GBAD znacząco wzrosną. Jeśli nie, resort obrony może preferować bardziej zakorzenioną lokalnie ofertę Lockheeda, szczególnie w kontekście dążenia do redukcji zależności od zagranicznych dostawców.
