Nie tylko Polska. Wielka Brytania dołącza do systemu IBCS współpracując Northrop Grumman

2025-06-16 16:30

Współprace pomiędzy brytyjską Marshall Land Systems, a amerykańskim Northrop Grumman producentem IBCS zwiastują, że Londyn dołączy do grona eksportowych użytkowników tego systemu, którego jedynym dotąd użytkownikiem poza Stanami Zjednoczonymi jest Polska.

Spis treści

  1. Strategiczne partnerstwo
  2. Wielka Brytania stawia za priorytet interoperacyjność
  3. Obrona powietrzna priorytetem w NATO
  4. Konkurencja nie śpi a Lockeed Martin też ma co zaoferować

Strategiczne partnerstwo

Strategiczne partnerstwo pomiędzy amerykańskim Northrop Grumman, a brytyjskim Marshall Land Systems, ma na celu wprowadzenie do Wielkiej Brytanii zaawansowanego, zintegrowanego systemu dowodzenia i kierowania walką – IBCS (Integrated Battle Command System). Umowa ta jest istotnym krokiem na drodze do modernizacji brytyjskiej obrony powietrznej, a zarazem wpisuje się w globalny trend przechodzenia z systemów zamkniętych, silosowych, do elastycznych i interoperacyjnych architektur sieciocentrycznych, zdolnych do reagowania na złożone, wielowarstwowe zagrożenia XXI wieku.

System IBCS, opracowany przez Northropa na potrzeby armii amerykańskiej i wprowadzany obecnie m.in. w Polsce (program Wisła i Narew), Japonii oraz w przyszłości prawdopodobnie w Niemczech, jest uznawany za jeden z najnowocześniejszych systemów C2/C4ISR dla obrony powietrznej i przeciwrakietowej.

Jego istotą jest zdolność do integrowania w czasie rzeczywistym wielu różnych sensorów i efektorów, niezależnie od ich pochodzenia (np. radarów, systemów przeciwlotniczych, wyrzutni rakiet, czujników pasywnych) i przekształcania tych danych w spójną, ujednoliconą świadomość sytuacyjną, która umożliwia podejmowanie optymalnych decyzji operacyjnych i prowadzenie walki w trybie rozproszonym, elastycznym i opartym o zasadę „najlepszy strzelec - najlepszy sensor - najlepszy efektor”.

Wielka Brytania stawia za priorytet interoperacyjność

W przypadku Wielkiej Brytanii współpraca z Northrop Grumman oraz Marshallem to nie tylko potencjalne wdrożenie IBCS jako technologii, ale też krok w kierunku unowocześnienia całego systemu GBAD (Ground-Based Air Defence), który w ostatnich latach pozostawał w cieniu programów lotniczych czy morskich. Choć Brytyjczycy wdrażają obecnie system Sky Sabre, oparty na pociskach CAMM i radarach Giraffe, to jego zdolności pozostają ograniczone w zakresie integracji z innymi środkami rażenia, interoperacyjności z sojusznikami NATO i pełnej fuzji danych z różnych domen. Jest to dziś kluczowy czynnik w dobie zmasowanych ataków saturacyjnych z użyciem dronów, rakiet manewrujących i zagrożeń hipersonicznych co pokazuje obecny konflikt Izraela z Iranem i zmasowane ataki rakietowe Teheranu.

Zawarcie partnerstwa z Marshallem, który jest uznanym dostawcą infrastruktury kontenerowej, mobilnych węzłów dowodzenia, rozwiązań zasilania i ochrony dla wojsk lądowych i sił specjalnych, świadczy o intencji przystosowania systemu IBCS do realiów operacyjnych brytyjskiej armii, ale również o próbie ulokowania części produkcji i know-how na terenie Zjednoczonego Królestwa, co wpisuje się w szerszy trend dążenia do suwerenności przemysłowej.

Brytyjskie Ministerstwo Obrony już od jesieni 2024 roku prowadziło analizę wstępną dotyczącą przydatności IBCS i konkurencyjnego systemu FAAD. Ocenie podlegały kwestie integracji, cyberbezpieczeństwa, kompatybilności z istniejącą architekturą komunikacyjną armii brytyjskiej, a także potencjał eksportowy i interoperacyjność z NATO.

Elementy amerykańskiego systemu zarządzania obroną powietrzną IBCS

i

Autor: Northrop Grumman, Creative Commons Elementy amerykańskiego systemu zarządzania obroną powietrzną IBCS

Obrona powietrzna priorytetem w NATO

Sam fakt podpisania porozumienia z Northropem może świadczyć o tym, że wnioski z tego przeglądu były co najmniej pozytywne dla IBCS – a więc system ten jawi się jako faworyt do roli „centralnego mózgu” przyszłej brytyjskiej obrony powietrznej.

Warto w tym wszystkim przedstawić również szerszy kontekst doktrynalny i strategiczny. Zintegrowana obrona powietrzna i przeciwrakietowa  staje się jednym z kluczowych priorytetów dla krajów NATO w obliczu lekcji wyniesionych z konfliktów w Ukrainie i na Bliskim Wschodzie. Wielka Brytania, jako państwo wyspiarskie, nie może sobie pozwolić na „dziurawe” niebo, szczególnie w czasach, gdy liczba potencjalnych vektorów ataku (rakiety, drony, satelity, ECM) rośnie wykładniczo.

Co więcej, skuteczna obrona powietrzna musi być zintegrowana z lotnictwem bojowym (Typhoon, F-35), Marynarką Wojenną (fregaty Typu 26, systemy Sea Ceptor), a także z lądowymi systemami rakietowymi – a do tego niezbędny jest system dowodzenia o strukturze otwartej i elastycznej, jaką oferuje IBCS. Nieprzypadkowo więc Northrop Grumman wsparł merytorycznie publikację think tanku RUSI, która rekomendowała Wielkiej Brytanii inwestycję w nowoczesny, w pełni zintegrowany system IAMD, mogący funkcjonować nie tylko w warunkach obrony terytorium, ale też w działaniach ekspedycyjnych, np. w ramach NATO na wschodniej flance.

Garda: Gen. Starzyński o dowodzeniu przestrzenią powietrzną

Konkurencja nie śpi a Lockeed Martin też ma co zaoferować

Zgodnie z tą wizją, przyszła architektura dowodzenia obroną powietrzną powinna być zdolna do współdziałania z systemami sojuszników – w tym z polskim IBCS, niemieckim TLVS czy francuskim SAMP/T NG – a także elastyczna na tyle, by zintegrować zarówno starsze systemy, jak i przyszłościowe efektory (np. broń energetyczną).

Warto również wspomnieć, istnienie realnej konkurencji na rynku, szczególnie ze strony Lockheed Martina, który promuje własny system Sky Keeper jako rozwinięcie programu LEAPP, już wdrożonego w brytyjskich wojskach lądowych. Sky Keeper opiera się na założeniu „incremental upgrade”, a więc modernizacji istniejących zdolności bez budowy nowej architektury od zera, co może być atrakcyjne kosztowo, ale ogranicza potencjał do pełnej integracji sojuszniczej i wielodomenowej.

Kluczowym czynnikiem jest lokalizacja produkcji. Jeżeli Northrop Grumman i Marshall zdołają zaprezentować brytyjskiemu rządowi realną propozycję przemysłową, obejmującą montaż, serwis, wsparcie logistyczne i rozwój kompetencji technologicznych w UK – szanse IBCS na zwycięstwo w wyścigu o GBAD znacząco wzrosną. Jeśli nie, resort obrony może preferować bardziej zakorzenioną lokalnie ofertę Lockheeda, szczególnie w kontekście dążenia do redukcji zależności od zagranicznych dostawców.

Portal Obronny SE Google News