Fabryka będzie produkować amunicję "różnych kalibrów według standardów NATO" - zaznaczył kosowski rząd. "Oprócz maszyn produkcyjnych podpisana dzisiaj umowa przewiduje też szkolenie personelu, konserwację oraz sprzęt do testowania systemu" - powiedział premier Kurti.
Gabinet premiera dodał, że fabryka będzie działać jako spółka publiczna i jako "w 100 procentach lokalna marka" Kosowa.
27 listopada Kurti ogłosił, że rozpoczął proces otwierania fabryki amunicji i laboratorium projektowania dronów, stwierdzając, że jest to "niezbędny krok, aby zagwarantować zrównoważony rozwój armii".
Minister obrony Kosowa Eyup Maqedonci przyznał, że projekt był koordynowany z partnerami międzynarodowymi, w tym z USA, oraz że tureckie ministerstwo obrony pomogło w przygotowaniu studium wykonalności.
Kosowskie władze określiły budżet ministerstwa obrony na rok 2025 na 207,8 mln euro, czyli o ponad 50 proc. więcej niż w roku obecnym.
Zgodnie z rezolucją nr 1244 Rady Bezpieczeństwa ONZ z 1999 r. na terytorium Kosowa jedynymi siłami zbrojnymi miał być kontyngent pokojowy KFOR pod przewodnictwem NATO.
W grudniu 2018 r. parlament Kosowa przyjął przepisy zmieniające status Kosowskich Sił Bezpieczeństwa (KSF) - powołanych w 2009 r. jednostek o ograniczonych kompetencjach - na "zawodowe siły zbrojne". Ustawa przewiduje, że proces transformacji zakończy się w 2028 roku.
W ramach procesu rozwijania profesjonalnej armii władze Kosowa zakupiły m.in. amerykańskie rakiety Javelin oraz drony Bayraktar z Turcji, a także podpisały program współpracy w zakresie szkolenia wojskowego z Kanadą.
PAP