Kończy się era RPG-7 w Wojsku Polskim? Trwają negocjacje w sprawie następcy

2024-02-28 8:15

Jak wynika z informacji udzielonych naszej redakcji przez Agencję Uzbrojenia, w toku jest procedura pozyskania dla Wojsk Lądowych granatników wielorazowych. Po zakupie w 2022 roku granatników jednorazowych M72 to kolejny krok wzmacniający zdolności przeciwpancerne. W tym zakresie przez dekady królował rosyjski RPG-7 z amunicją nieskuteczną wobec nowszych modeli czołgów.

Spis treści

  1. RPG-7 wiecznie żywy
  2. Carl Gustaf M4, ale kiedy?
  3. Czym jest Carl Gustaf M4?

RPG-7 wiecznie żywy

Enigmatyczna odpowiedź, jaką udzieliła naszej redakcji Agencja Uzbrojenia, niesie w sobie ładunek optymizmu. Przynajmniej z perspektywy ponad trzech dekad królowania w piechocie nieśmiertelnej „RPG-rury”, czyli granatnika RPG-7. Co gorsza, przez cały ten czas wojsko nie pozyskało do tej broni skuteczniejszej amunicji niż granat PG-7, który nie jest skutecznie zwalczać nowszych rosyjskich czołgów.

Mimo tego, że na rynku dostępne są od dawna np. granaty do RPG-7 z tandemową głowicą kumulacyjną, skutecznie zwalczającą czołgi ochronione pancerzem reaktywnym. Pojawiła się też propozycja „pożenienia” technologii zachodniej i wschodniej, czyli stworzenie w kooperacji polsko-niemieckiej pocisku do RPG-7 z głowicą niemieckiego granatnika Panzerfaust 3.

Nie tylko amunicja, ale też granatniki mają za sobą dobre czasy. Większość znajdujących się na wyposażeniu egzemplarzy wyprodukowano 30 lat temu lub dawniej. Są one poważnie wyeksploatowane, a w niejednokrotnie mogą być wręcz niebezpieczne, jeśli będą intensywnie eksploatowane. W tej sytuacji bardzo cieszy krótka i zwarta odpowiedź agencji uzbrojenia.

Carl Gustaf M4, ale kiedy?

Na pytanie dotyczące zastąpienia RPG-7 granatnikami Carl Gustaf, które oparte było na nieoficjalnych informacjach, uzyskaliśmy następującą odpowiedź - „Informujemy, że obecnie jest prowadzone postępowanie na pozyskanie granatników Carl Gustaw M4. Podczas trwającej procedury nie są udzielane informacje w tej sprawie.”

Musze przyznać, że uznaję tą informację za pozytywną. Z jednej strony, granatniki Carl Gustaf to broń sprawdzona i znajdująca się m.in. na uzbrojeniu polskich Wojsk Specjalnych, ale też sił zbrojnych wielu krajów sojuszniczych. Z drugiej strony, procedura pozyskiwania najnowszej wersji Carl Gustaf M4 przez Agencję Uzbrojenia wskazuje, że broń ta nie trafi do Wojsk Specjalnych ale do Wojsk Lądowych. Jedyne co może wzbudzać wątpliwości, to brak procedury konkurencyjnej w tym postępowaniu. Może to sugerować, że podobnie jak granatniki jednorazowe M72 w 2022 roku, obecnie granatniki wielorazowe są pozyskiwane w ramach pilnej potrzeby.

Portal Obronny - Minister Kosiniak-Kamysz: Wojsko potrzebuje modernizacji i transformacji

Jak krótko zaznaczyłem na wstępie, pilna potrzeba faktycznie występuje i to co najmniej od dwóch dekad, w ostateczności od rosyjskiej agresji na Ukrainę w 2014 roku. Dobrze, że kwestia ta będzie wreszcie rozwiązywana. Jeśli Agencja Uzbrojenia informuje, że „prowadzone postępowanie na pozyskanie granatników Carl Gustaf M4”, to oznacza, że wybrano już dostawcę i typ uzbrojenia, natomiast trwają prawdopodobnie negocjacje związane z ceną, ilością itp. Należy mieć nadzieję, że oprócz samego zakupu uzbrojenia, planowane jest również pozyskanie kompetencji przynajmniej w zakresie produkcji amunicji.

Czym jest Carl Gustaf M4?

Można dyskutować, że kwalifikować broń typu Carl Gustaf jako granatnik czy raczej przenośną armatę bezodrzutową. W odróżnieniu od RPG-7, jest on ładowany od tyłu, a pociski mają ten sam kaliber 84 mm. Ogranicza to np. siłę głowicy kumulacyjnej, ale mimo to podczas wojny na Ukrainie szwedzkie granatniki potwierdziły swoją skuteczność, niszcząc m.in. najnowocześniejszy rosyjski czołg seryjnie produkowany czołg, czyli T-90M. Spowodowało to, że wśród nabywców najnowszej wersji, czyli Carl Gustaf M4, znalazły się w ostatnich miesiącach m.in. USA, Estonia, Japonia i Australia.

Sam system uzbrojenia jest rozwijany od kilkudziesięciu lat, ale o ile zasada działania pozostaje taka sama, to kolejne generacje różnią się ergonomią, masą i coraz nowocześniejszymi rozwiązaniami. Na przykład wersja Carl Gustaf M2 z roku 1964 była niemal całkowicie stalowa. Wariant M3 z 1986 roku po raz pierwszy wyposażona była w kompozytowo-stalową lufę i wiele elementów z aluminium oraz tworzyw sztucznych. Taki wariant jest wykorzystywany przez około 50 krajów na całym świecie. Są wśró nich np. Stay Zjednoczone, które wprowadziły broń pod oznaczeniem M3 MAAWS (ang. Multi-Role Anti-Armor Anti-Personnel Weapon System).

Carl Gustaf M4 to najnowsza wersja, w porównaniu do poprzedniej wersji M3 jest o 3,4 kg lżejsza (waży jedynie 6,7 kg), między innymi dzięki skróceniu do 950 cm. Obniżenie masy uzyskano głównie dzięki wykorzystaniu lżejszych komponentów konstrukcyjnych, a mniejsza długość zapewnia lepszą ergonomię użycia w terenie zurbanizowanym. Przy tym broń posiada wiele rozwiązań podnoszących funkcjonalność, takich jak szyny Picatinny, przedni chwyt czy dodatkowy bezpiecznik pozwalający przenosić broń gotową do strzału.

Dodatkowo Carl Gustaf M4 został wyposażony w nowy celownik kolimatorowy oraz licznik strzałów i funkcję zdalnego zarządzania amunicją programowalną. Od roku 2022 dostępna jest wersja „cyfrowa” granatnika M4, która daje możliwość korzystania z amunicji programowalnej oraz zwiększa celność dzięki zastosowaniu głowicy optoelektronicznej, dalmierza laserowego oraz kalkulatora balistycznego.

Sonda
Czy Polska powinna inwestować w broń przeciwpancerną?
Listen on Spreaker.