Głównym celem ćwiczenia Ares Strike było zgranie całej grupy bojowej w czasie prowadzenia operacji ofensywnych. Był to kolejny element przygotowań 14 zmiany kontyngentu w Batalionowej Grupie Bojową NATO do certyfikacji, która odbędzie się już w marcu w ramach ćwiczenia o kryptonimie Crystal Arrow. Sprawdzi ono i potwierdzi zdolność sił międzynarodowych do działania w ramach realiowanych w krajach bałtyckich zadań.
W działaniach ofensywnych kluczowe jest użycie czołgów, dlatego najważniejszym element ćwiczenia było zgranie działań dwóch batalionów pancernych, które stanowią obecnie pancerną pięść kontyngentu eFP Łotwa. Są to siły oddelegowane do tego zadania przez polską 19. Lubelską Brygadę Zmechanizowaną im. gen. dyw. Franciszka Kleeberga oraz hiszpańską 10. Brygadę “Guzmán el Bueno”.
Polscy i hiszpańscy czołgiści wspólnie ćwiczyli nie tylko działania na poligonie, ale również prace związane z konserwacją i przygotowaniem sprzętu. Nie ułatwiało tego wyposażenie obu batalionów. Polacy wyposażeni są w czołgi PT-91 Twardy. Jest to głęboka modernizacja produkowanego w Polsce na licencji czołgu T-72M1, wyposażona m.in. w krajowe systemy celowniczo-obserwacyjne, lepsze opancerzenie i systemy samoobrony. Uzbrojenie główne stanowi rosyjskiego standardu armata 125 mm.
Hiszpanie z brygady “Guzmán el Bueno” mają na wyposażeniu znacznie nowocześniejsze czołgi Leopard 2E (Espania), oparty na wariancie Leopard 2A6, ale produkowane z ponad 60% udziałem przemysłu hiszpańskiego. Czołg ten jest wyposażony w armatę 120 mm, tak jak polskie czołgi Leopard 2A5 i Leopard 2PL.
Hiszpańskim pancerniakom towarzyszy też piechota zmechanizowana wyposażona w gąsienicowe bojowe wozy piechoty Pizarro, które również wzięły udział w ćwiczeniach poligonowych. Jest to hiszpański wariant pojazdu opancerzonego ASCOD, uzbrojona w 30 mm armatę automatyczną i karabin maszynowy 7,62 mm w dwuosobowej wieży.