Informacja ta jest o tyle ciekawa, ponieważ w ostatnim czasie relacje na linii Ottawa-Waszyngton są dość napięte za sprawą wypowiedzi i podejścia Donalda Trumpa do Kanady. Amerykański prezydent używał m.in. sformułowań, że ta powinna zostać 51 stanem USA. Kanadyjczycy, jak i rząd w Ottawie bardzo negatywnie odebrali tego typu wypowiedzi ze strony Donalda Trumpa.
Z tego powodu zaczęły się dyskusję, chociażby nad rezygnacją z zakupu przez Kanadę 72 z 88 samolotów F-35A, których koszt wyniósł blisko 14 miliardów dolarów. Jest to swego rodzaju sprzeciw wobec postawy administracji Białego Domu, jaką wykazuję względem swojego północnego sąsiada. Jednak widocznie Kanada w przypadku zakupu systemów artylerii rakietowej jest dalej otwarta na kierunek amerykański.
Zakup ma się odbyć w ramach amerykańskiego programu Foreign Military Sales (FMS). Proponowana transakcja obejmuje wyrzutnie, systemy kierowania ogniem, amunicję i sprzęt pomocniczy, a budżet na zakup szacowany jest na 5 miliardów dolarów kanadyjskich.

Kanadyjscy urzędnicy stwierdzili, że Himarsy zapewnią wojsku nowoczesną, precyzyjnie naprowadzaną siłę ognia, uzupełniając istniejące zdolności artyleryjskie i rakietowe. Argumentują to również tym, że system ten był szeroko wykorzystywany przez sojuszników z NATO i okazał się skuteczny w ostatnich konfliktach.
Należy jednak zauważyć, że na rynku zachodnich dostawców uzbrojenia istnieją alternatywne systemy artylerii rakietowej jak południowokoreańskie K239 Chunmoo, izraelski PULS czy turecki Khan od Rocketsan. Kwestia ta jest o tyle istotna, ponieważ przy wcześniej wspomnianych samolotach F-35, Kanada jest gotowa szukać alternatyw w Europie, kosztem nawet zdolności samolotów. Ponadto sam kontrakt został już podpisany w styczniu 2023 roku w przeciwieństwie do tego na zakup systemów artylerii rakietowej.
Kanadyjscy urzędnicy jednak nie wskazali żadnego bezpośredniego wpływu na zakup Himarsów. Być może powodem, dla którego Kanada zdecydowanie pewniej podchodzi do zakupu systemów od Lockheed Martina, są rozważania dołączenia Ottawy do programu PrSM. Trwają one od 2023 roku i jest on traktowany jako potencjalny komponent programu Long-Range-Precision Strike. PrSM ma na celu zastąpienie pocisków balistycznych ATACAMS, wydłużając jego zasięg do 500 km.
Polecany artykuł:
Rozważanie, jakie zostały tutaj zawarte, nie polegają na skuteczności amerykańskiego systemu. Przeciwnie M142 HIMARS są jednym z najlepszych zestawów artylerii rakietowej na świecie. Wątpliwości budzi samo postępowanie Kanady, która w tej chwili posiada dość chłodne stosunki ze Stanami Zjednoczonymi. Ogłoszono oficjalnie, że Kanada rozważa alternatywy dla F-35 więc widać tutaj pewien brak konsekwencji. Jednakże równie dobrze, sytuacja z amerykańskimi samolotami może być jedynie zagrywką polityczną ze strony Ottawy.
F-35 jest zdecydowanie bardziej medialną odpowiedzią niżeli inne możliwe systemy uzbrojenia. Dlatego należy spoglądać na relacje zakupowe Kanady w Stanach Zjednoczonych dwojako. Po pierwsze amerykański przemysł zbrojeniowy dalej produkuje najlepsze rozwiązania w swojej klasie na świecie. Drugą sprawą jest fakt, że Kanada od dekad ściśle współpracuje w dziedzinie obronności ze Stanami Zjednoczonymi i tego typu relacji nie można zerwać ot tak.
W końcu po trzecie wychodzić tu może czysty pragmatyzm ze strony Kanady, która kupując systemy M142 Himars, pozyskuje cały system na czele z być może nowo wdrażanym pociskiem balistycznym PrSM. Podejście w tym przypadku, może być takie, aby nie wiązać jednego programu z drugim.