Air Force One "made in" Katar. Luksusowy prezent, którego broni Donald Trump

2025-05-12 16:30

Donald Trump już niedługo może zapisać się na kartach historii, jako prezydent Stanów Zjednoczonych, który otrzymał najdroższy prezent jako głowa tego państwa. Wszystko za sprawą podarunku od katarskiej rodziny królewskiej w postaci Boeinga 747-8 o szacowanej, rynkowej cenie ok. 400 milionów dolarów. Jak donosi Reuters, Trump przygotowuje się do przyjęcia samolotu, który według źródła zaznajomionego ze sprawą zostanie przystosowany do roli Air Force One.

Air Force One

i

Autor: Acroterion/Wikimedia Commons Air Force One

Spis treści

  1. Prezenty, które przyprawiają o zawrót głowy
  2. Boeing 747-8 - hojny wyraz uznania, czy etycznie wątpliwy dar?
  3. Air Force One podniebnym centrum dowodzenia

Prezenty, które przyprawiają o zawrót głowy

Prezenty dyplomatyczne są wyznaniem szacunku, podkreślają rangę danego spotkania lub są dowodem na dobre relacje między krajami. Na liście przekazywanych podarków są dzieła sztuki, antyki, drogie alkohole, niekiedy biżuteria i zegarki, które w większości przypadków trafiają do zasobów państwowych. Zdarzają się jednak bardziej osobliwe prezenty, jak chociażby złoty koń czystej krwi arabskiej – prezent o ogromnej wartości symbolicznej i materialnej, który królowa Elżbieta w 1982 r. otrzymała od saudyjskiego monarchy, czy Lamborghini Huracán. Ten luksusowy samochód w 2017 r. - za sprawą firmy Lamborghini - trafił w ręce Papieża Franciszka. Był to dar specjalny, który następnie przekazano na licytację, ale bez wątpienia można go zaliczyć do droższych i bardziej wyszukanych prezentów.

Jeśli katarski Boeing 747-8 trafi do Ameryki, lista wydłuży się o kolejną taką pozycję, a samolot stanie się najdroższym dar od obcego państwa w historii USA. Losy tego prezentu nie są jeszcze przesądzone, ale wpis obecnego prezydenta USA na jego platformie społecznościowej Truth Social dowodzi, że propozycja przekazania samolotu została złożona. "To, że Departament Obrony otrzymuje w PREZENCIE, ZA DARMO, samolot 747 jako tymczasowego następcę 40-letniego Air Force One, w całkowicie jawnej i przejrzystej transakcji, tak bardzo przeszkadza Oszukańczym Demokratom, że domagają się, abyśmy zapłacili ZA TEN SAMOLOT pełną cenę" – napisał Trump. W poniedziałek, 12 maja propozycję potwierdziła też rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt, zaznaczając, że szczegóły w tej sprawie są jeszcze ustalane.

Garda: Gen. Cur o przyszłości SP RP

Boeing 747-8 - hojny wyraz uznania, czy etycznie wątpliwy dar?

Zdaniem Demokratów taki prezent byłby nieetyczny i najprawdopodobniej niezgodny z konstytucją USA. Niektórzy z nich, jak informuje "The Financial Times", mówią nawet o korupcji. Karoline Leavitt, cytowana przez Agencję Reutera, przekonuje jednak, że: "Każdy prezent od obcego rządu jest przyjmowany zgodnie z obowiązującym prawem. Administracja prezydenta Trumpa zobowiązuje się do pełnej przejrzystości".

Reuters, powołując się na informacje przekazane przez telewizję ABC News, donosi też, że prawnicy z kancelarii Białego Domu i Departamentu Sprawiedliwości przygotowali analizę prawną, z której wynika, że przekazanie Boeinga 747-8 jako darowizny na rzecz Departamentu Obrony, a następnie jego przekształcenie w eksponat biblioteki prezydenckiej Trumpa byłoby legalne i zgodne z konstytucją.

Z kolei rzecznik Kataru, Ali Al-Ansari, w wydanym oświadczeniu zwrócił uwagę, że ewentualne przekazanie samolotu do tymczasowego użytku jako Air Force One wciąż jest przedmiotem rozmów między katarskim Ministerstwem Obrony a Departamentem Obrony USA i "żadna decyzja nie została jeszcze podjęta".

Air Force One podniebnym centrum dowodzenia

Air Force One to latające centrum dowodzenia, które umożliwia prezydentowi Stanów Zjednoczonych sprawowanie władzy z dowolnego miejsca na świecie. Choć termin "Air Force One" odnosi się technicznie do każdego statku powietrznego Sił Powietrznych USA, na którego pokładzie znajduje się urzędujący prezydent, to w praktyce określa się nim dwa specjalnie zmodyfikowane samoloty Boeing VC-25A. Maszyny te od dekad pełnią kluczową rolę w zapewnieniu bezpieczeństwa głowie państwa, zarówno podczas rutynowych podróży dyplomatycznych, jak i w sytuacjach kryzysowych.

Obecne samoloty Air Force One to dwa identyczne egzemplarze Boeing VC-25A, które bazują na wersji pasażerskiego Boeinga 747-200B. Choć wygląd zewnętrzny tych maszyn przypomina klasyczne jumbo jety, ich wnętrze i systemy pokładowe znacząco różnią się od komercyjnych odpowiedników. Samoloty te zostały wyposażone w zaawansowane technologie łączności satelitarnej, systemy walki radioelektronicznej, zabezpieczenia przed impulsami elektromagnetycznymi i możliwość tankowania w powietrzu, co w praktyce zapewnia im niemal nieograniczony zasięg operacyjny. Wnętrze zostało natomiast zaprojektowane z myślą o komforcie i efektywności pracy – na pokładzie znajduje się m.in. gabinet prezydenta, sala konferencyjna, zaplecze medyczne, miejsca noclegowe oraz osobna przestrzeń dla dziennikarzy i członków personelu.

Dwa egzemplarze VC-25A pozostają w aktywnej służbie od 1990 r. i mimo modernizacji, systemy wielu z ich komponentów zaczynają się starzeć. W związku z tym jeszcze podczas pierwszej kadencji Donalda Trumpa zapadła decyzja o zamówieniu nowych maszyn. W 2018 r. administracja Trumpa podpisała z Boeingiem kontrakt o wartości 3,9 miliarda dolarów na dostarczenie dwóch nowych samolotów opartych na nowocześniejszym modelu Boeing 747-8. Nowe maszyny mają otrzymać oznaczenie VC-25B i zastąpić obecne VC-25A w najbliższych latach. Według pierwotnych planów VC-25B miały wejść do służby w 2024 r., ale kolejne opóźnienia po stronie Boeinga – wynikające z problemów produkcyjnych i pandemii – przesunęły datę dostaw nawet na 2027 r. 

Portal Obronny SE Google News

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki