Premier Donald Tusk podczas wizyty w Raciborzu podkreślił, że nowa inwestycja ma kluczowe znaczenie dla przyszłości firmy Jelcz. „To miejsce w jakimś sensie ratuje Jelcza, który powinien produkować więcej niż jest w tej chwili w stanie” – zaznaczył szef rządu.
"To jest bardzo dobrze przemyślany program i to jest program biznesowy. Tutaj te przedsięwzięcia będą przedsięwzięciami, które przyniosą zysk. To będą przedsięwzięcia, które wpływają bezpośrednio na polskie bezpieczeństwo. Praktycznie wszystko, co jeździ w polskim wojsku, to jest Jelcz" – powiedział Tusk.
Jak mówił dalej:
"To co jest dla mnie ważne, o tym też rozmawialiśmy m.in. z załogą, to fakt, że to będzie produkcja na rzecz obronności, produkcja zbrojeniowa, co daje bardzo stabilną perspektywę. Losy ludzi tu pracujących, w jakimś sensie, w dużej mierze też losy Raciborza, nie będą zależały od kapryśnych właścicieli czy wahań na rynku" – podkreślił szef rządu.
Produkcja podwozi, które są „niezbędne z punktu widzenia polskiego wojska”, ma odbywać się właśnie w Raciborzu, co znacząco wzmocni potencjał obronny kraju. Decyzja o ulokowaniu oddziału Jelcza w Raciborzu jest bezpośrednio związana z przejęciem aktywów upadłej spółki Rafako przez nowo utworzoną Raciborską Fabrykę Komponentów (RFK). RFK to spółka zawiązana przez Agencję Rozwoju Przemysłu (ARP), Towarzystwo Finansowe „Silesia” oraz Polimex Mostostal.
Przygotowania do uruchomienia produkcji: wyzwania i perspektywy
Adam Leszkiewicz, prezes Polskiej Grupy Zbrojeniowej (PGZ), zapowiedział, że przygotowanie hal po Rafako do produkcji Jelcza zajmie około roku od momentu ich przejęcia. PGZ planuje nabyć od syndyka pięć hal o powierzchni od 1500 do 2000 metrów kwadratowych.
„Jeśli my staniemy się właścicielem, to myślę, że potrzebujemy około roku na to, żeby to zmodernizować i powoli zagospodarować. To nie tak, że oddamy gotowy kompleks, tylko będziemy sukcesywnie hala po hali remontować i wprowadzać poszczególne elementy procesu produkcyjnego” – wyjaśnił Leszkiewicz.
Prezes PGZ wyraził nadzieję, że proces przetargowy prowadzony przez syndyka nie potrwa dłużej niż pół roku, co pozwoli na szybkie rozpoczęcie prac modernizacyjnych.
Prezes PGZ wyjaśnił, że wykorzystywana obecnie przez Jelcz hala w Jelczu-Laskowicach jest niewystarczająca do prowadzenia bieżącej produkcji. Zasygnalizował, że w ciągu 4-5 lat powinna zostać wybudowana nowa hala. Do tego firma ma wykorzystywać dwa oddziały: w Raciborzu i Sanoku (dawny Autosan). Modernizacja i zagospodarowanie hal w Raciborzu mają zostać sfinansowane z programu „Narew”, którego celem jest modernizacja Sił Zbrojnych RP. Program ma zapewnić osłonę wojskom i obiektom podczas ataku powietrznego.
Upadłość Rafako i nowe życie raciborskich zakładów
Rafako, firma z długą historią w branży energetycznej, zajmująca się m.in. wykonawstwem bloków energetycznych, ogłosiła upadłość w styczniu 2025 roku. Jej kluczowe aktywa zostały przejęte przez wspomnianą Raciborską Fabrykę Komponentów (RFK). RFK ma działać nie tylko w sektorze energetycznym, ale także w branży zbrojeniowej, co otwiera nowe możliwości dla regionu i krajowego przemysłu. Przejęcie hal po Rafako i utworzenie tam oddziału Jelcza jest przykładem skutecznej restrukturyzacji i adaptacji infrastruktury przemysłowej do nowych potrzeb rynkowych i strategicznych. Inwestycja ta ma na celu nie tylko stworzenie nowych miejsc pracy, ale także wzmocnienie polskiej obronności poprzez produkcję kluczowych komponentów wojskowych na miejscu.