Francja znana ze swojego silnego podejścia do autonomii i braku zależności od innych państw szczególnie Stanów Zjednoczonych w zakresie uzbrojenia, często decyduje się na opracowywanie własnych rozwiązań. Tak jest i w przypadku wieloprowadnicowej wyrzutni rakietowej Foundre opracowywanej przez Turgis&Gaillard. Należy zwrócić uwagę, że francuska firma opracowuje "konkurenta Himarsa" nie na zlecenie francuskiego rządu czy armii, ale z własnej inicjatywy za własne środki, ponosząc samemu ryzyko.
Państwa europejskie do tej pory nie stworzyły własnego systemu artylerii rakietowej, co prawda produkują one tego typu systemy, bądź dużą część, ale na bazie technologii pozaeuropejskich koncernów. Przykładami są m.in. Homar-K, który bazuje na bazie koreańskiej wyrzutni K239 Chunmoo oraz GMARS, który Rheinmetall opracowuje razem z Lockheed Martinem na bazie M142 Himars.
Francuzi jednak użyli na chwilę obecną konteneru startowego takiego, jaki jest zainstalowana w amerykańskich Himarsach, mogąc wystrzeliwać pociski M31 GMLRS, a także pociski ATACAMS i w przyszłości również PrSM. Wszystko dlatego, że Francja raczej traktowałaby ten system jako opcję przejściową, żeby mógł zostać wprowadzony do służby już w 2027 lub 2028 roku.
Celem jest kompatybilność z amerykańskimi wyrzutniami, które są coraz powszechniej pozyskiwane przez państwa europejskie obok izraelskiego systemu PULS. Jednak w przypadku Tel-Avivu jego relacje z Francją są dość oschłe, dlatego zaprojektowanie Foundre na podstawie Himarsa w celu kompatybilności operacyjnej z innymi państwami europejskimi wydaje się w tym wypadku naturalne.
Wartym zwrócenia uwagi jest również fakt, że Paryż do tej pory używał wyrzutni M270 MLRS LRU, które są większym kuzynem Himarsa. Francja część z tych wyrzutni przekazała walczącej Ukrainie, a resztę chce wymienić na nowsze modele. W tym celu była nawet gotowa do rozmów z Indiami na temat pozyskania tamtejszego systemu Pinaka. Francja chce do 2030 roku pozyskać blisko trzynaście wyrzutni rakietowych, a następnie podwoić tę liczbę w ciągu następnych pięciu lat.
Po sukcesach, jakie odniósł Himars szczególnie w 2022 roku na Ukrainie i szerokie wykorzystywanie tego typu systemów przez obie strony konfliktu na Ukrainie, duża część państw europejskich zaczęła pozyskiwać lub zwiększać tego typu zdolności. Najbardziej jaskrawym przykładem jest Polska, która w 2019 roku pozyskała 20 wyrzutni M142 Himars a w 2022 roku podpisała umowę na 218 wyrzutni w polonizowanym wariancie Homar-K, a następnie w 2024 roku podpisała umowę na kolejne 72 zestawy.
System wyrzutni Foudre osadzony jest na podwoziu Renault Trucks Kerax 6×6, zapewniając jej dobrą mobilność w terenie, a zarazem umożliwia szybkie przemieszczanie się po drogach i bezdrożach bez konieczności wykorzystania specjalistycznych pojazdów transportowych. Co istotne, Foudre nie wymaga rozkładanych podpór stabilizujących, dzięki czemu możliwe jest prowadzenie ognia z marszu lub bardzo krótkiego postoju – co znacząco zwiększa jej przeżywalność na współczesnym, nasyconym dronami i radarami polu walki.
Najciekawszym elementem planów rozwojowych systemu jest możliwość integracji Foudre z francuskim pociskiem manewrującym ziemia-ziemia, obecnie opracowywanym przez MBDA pod nazwą Land Cruise Missile (LCM). Ten pocisk ma posiadać zasięg ponad 1000 kilometrów, co dałoby Francji autonomiczną zdolność do głębokich uderzeń strategicznych z lądu – bez konieczności użycia lotnictwa czy okrętów.
Ważnym elementem systemu jest jego pełna kompatybilność z francuskim ekosystemem dowodzenia i rozpoznania. Foudre został zaprojektowany z myślą o współpracy z systemem C4ISR ODIN oraz ciężkim dronem bojowo-rozpoznawczym Aarok, również opracowanym przez Turgis & Gaillard. Taka integracja umożliwia stworzenie w pełni krajowego łańcucha sensor–efektor, co pozwala na skrócenie czasu reakcji i zwiększenie precyzji uderzeń w czasie rzeczywistym, bez uzależniania się od rozwiązań sojuszniczych.
Polecany artykuł:
Najbardziej popularną wyrzutnią w Europie stał się jednak izraelski PULS od Elbit Systems, na jego pozyskanie zdecydowały się Dania, Holandia, Niemcy i Hiszpania a potencjalnymi użytkownikami są Norwegia, Bułgaria, Austria i Grecja. Francja chce iść drogą opracowania własnego systemu jednak (na chwilę obecną?) w oparciu o amerykański system M142 Himars.
Na chwilę obecną największą przeszkodę stanowią prawdopodobnie systemy amunicyjne, które według dostępnych źródeł mają się opierać o amerykańskie efektory używane w Himarsach czego podstawą mają być M31 GMLRS, a nie francuskich krajowych odpowiednikach. Paryż jednak ma zdolności i Know-How, aby stworzyć tego typu efektory krajowej produkcji opartej o własną myśl technologiczną, co jest kierunkiem preferowanym przez Francję przy tego typu rozwiązaniach.
Foudre wydaje się ciekawym rozwiązaniem, jednak jako opcja pomostowa w celu wymiany systemów artylerii rakietowej we francuskiej armii. Paryż jednak na pewno posiada ambicję stworzenia własnego krajowego rozwiązania z własnymi pociskami rakietowymi. Jak wspomniano wcześniej, Europa nie produkuje systemów wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych, przez co jest uzależniona od dostaw spoza Starego Kontynentu. Taka sytuacja wysoce kłóci się z francuską doktryną autonomii strategicznej, nie mając własnych możliwości produkcji tak ważnych systemów uzbrojenia.
