Decyzja zapadła podczas posiedzenia rządu 27 września. Za 24 samoloty Lockheed MartinF-35A Lightning II wraz ze szkoleniem, logistyka i infrastrukturą oraz wsparciem eksploatacji. Wartość kontraktu wyceniono na 106 mld koron czeskich, czyli około 4,57 mld dolarów. Cześć wróci do kraju w ramach offsetu, który obejmuje 14 projektów współpracy przemysłowej dla czeskich firm.
Niestety zakup ten wiąże się z pewnymi problemami dla ciągłości działania czeskiego lotnictwa. Samoloty 5 generacji F-35A mają zastąpić w czeskim lotnictwie krajowej produkcji lekkie maszyny bojowe L-159 ALCA oraz myśliwce JAS39 Gripen wydzierżawione od Szwecji do roku 2027. Tymczasem szkolenie czeskich pilotów na F-35 ma rozpocząć się w 2029 roku, a pierwszy samolot powinien zostać dostarczony do kraju w 2031 roku. Całość dostaw ma zostać zrealizowana do końca 2035 roku.
Wynika to z ilości zamówionych maszyn i tempa produkcji, które mimo tego, że zostało zwiększone do około 140 samolotów rocznie, nadal oznacza dość znaczący czas oczekiwania. Mimo to Czechy uznały wybór F-35A za najbardziej uzasadniony, zarówno możliwościami bojowymi samolotu, jak też interoperacyjnością z sojusznikami i planowanym okresem eksploatacji, który ma sięgać lat osiemdziesiątych.
Lockheed Martin F-35A Lightning II to samolot wielozadaniowy 5. generacji, opracowany z myślą o niskiej sygnaturze termicznej i radarowej, co ma umożliwiać mu skryte podeście do przeciwnika. Zarówno do wrogich samolotów jak i celów naziemnych, chronionych przez systemy obrony powietrznej.
Zastosowano nich technologię stealth, która łączy powłoki pochłaniające promieniowanie z taki ukształtowaniem bryły samolotu, aby zminimalizować jego echo radarowe. Zastosowano również trudne do wykrycia i śledzenie sensory oraz środki łączności. Maszyna stanowi element sieciocentrycznego systemu walki, co znaczy, że zarówno korzysta z informacji z innych źródeł, jak też sama je dostarcza do sieci teleinformatycznej połączonych sił.
Sam płatowiec w wersji F-35A Lightning II ma długość 15,67 m, rozpiętość 10,67 m i masę startową 31 ton. Napęd stanowi specjalnie dla niego opracowany silnik Pratt&Whitney F135, który zapewnia prędkość 1,6 Macha i zasięg ponad 2000 km. Maszyna wyposażona jest w zabudowane na stałe 20 mm działko i może przenosić uzbrojenie o maksymalnej masie 12,5 tony, jednak jedynie w tak zwanym „beast mode” czyli zarówno w komorze uzbrojenia jak i na zewnętrznych podwieszeniach. W takiej sytuacji jednak nie może on w pełni wykorzystać swoich zalet, związanych z niską sygnaturą radarową.
Aby zachować niską wykrywalność F-35 może przenosić pociski rakietowe i bomby jedynie w wewnętrznej komorze uzbrojenia. Może to być 6 pocisków (w najnowszych wersjach samolotu 8) powietrze-powietrze AIM-120 AMRAAM, AIM-9X Sidewinder lub AIM-132 ASRAAM. W konfiguracji mieszanej są to dwie bomby kierowane lub pociski powietrze-ziemia, takiej jak manewrujące pociski JASSM, i do 4 pocisków powietrze-powietrze.
Decydując się na zakup myśliwców F-35 Czechy wpisały się w szerszy kontekst współpracy sojuszniczej. W 2019 roku Polska wybrała samoloty F-35A w programie Harpia. W ubiegłym roku podobną decyzję podjęły Niemcy, wybierają F-35 na nosiciela broni jądrowej, jaką dysponują w ramach programu NATO Nuclear Sharing, a w ostatnich dniach decyzję rządu w sprawie zakupu maszyn tego typu ogłosiła Rumunia.