Premier Włoch G. Meloni, która w weekend przebywał w Arabii Saudyjskiej, opowiedziała się za tym, aby Arabia Saudyjska dołączyła do programu myśliwców GCAP, zaznaczając jednak, że wejście do programu wartego wiele miliardów czwartego partnera zajmie trochę czasu.
„Jesteśmy za przystąpieniem Saudyjczyków, ale jasne jest, że to... nie nastąpi natychmiast, ponieważ musimy zamknąć wszystkie prace trójstronne z rządem Wielkiej Brytanii i rządem Japonii, a w międzyczasie również zachęcić do współpracy królestwo Arabii Saudyjskiej, które wyraźnie musi zbliżyć swoje zdolności przemysłu obronnego do zdolności innych zaangażowanych graczy”.
W listopadzie 2024 r. włoski minister spraw zagranicznych Antonio Tajani powiedział, że partnerstwo GCAP prawdopodobnie zostanie w przyszłości rozszerzone o Arabię Saudyjską. Również strona brytyjska była za tym pomysłem, jednak sprzeciw wyraziła Japonia, która argumentowała to tym, że poza wkładem finansowym Arabia Saudyjska nie ma nic do zaoferowania do produkcji samolotu. Dodatkowo Tokio argumentowało, że przyjęcie nowego kraju na tym etapie programu opóźniłoby produkcję myśliwca.
Jednak możliwość otwarcia programu na dodatkowych członków została oficjalnie omówiona w listopadzie 2024 r., zaledwie tydzień po ratyfikacji przez Rzym traktatu Global Combat Air Program (GCAP). Wtedy to brytyjski premier Keir Starmer podkreślił „ambicję tria, aby w przyszłości rozszerzyć udział na szerszą grupę partnerów międzynarodowych”. Zapewne premier miał na myśli Arabię Saudyjską. Relacje bezpieczeństwa między Wielką Brytanią a Arabią Saudyjską są stare i głębokie, sięgające początku XX wieku. Wielka Brytania jest drugim najważniejszym partnerem Arabii Saudyjskiej w zakresie bezpieczeństwa, po Stanach Zjednoczonych, zapewniając jej sprzęt wojskowy, a także szkolenia dla personelu wojskowego. Kontrakty wojskowe dla królestwa sięgające miliardów funtów doprowadziły do sprzedaży różnego uzbrojenia jak samoloty (Tornado i Typhoon), pociski, bomby oraz części zamienne.
Można więc sądzić, że Włochy jak i Wielka Brytania, które zmagają się z problemami finansowymi, bardzo chętnie by przyjęły Arabię Saudyjska, która na nadmiar gotówki nie narzeka. Jednak obydwa kraje muszą przekonać Japonię, która zauważa powiązania i współpracę Rijadu z Chinami co może być bardzo niebezpieczne dla programu i jego tajemnic.
Saudyjscy po raz pierwszy wyrazili zainteresowanie dołączeniem do GCAP w 2023 r., powołując się na względy przemysłowe i ekonomiczne w dziedzinie obronności, tak by w pełni skorzystać na współpracy z potencjalnymi partnerami, rozwijając swój przemysł zbrojeniowy w ramach Wizji 2030. W międzyczasie Arabia Saudyjska była również zainteresowana koreańskim myśliwcem KF-21, a ostatnio rozmawiała także ze stroną turecką na temat współprodukcji i zakupie samolotów KAAN. Zainteresowanie Arabii Saudyjskiej różnymi samolotami wynika z luki w jej flocie myśliwców. Królestwo chciało nabyć samolot F-35 Lightning II od Stanów Zjednoczonych, jednak z powodu łamania praw człowieka, prowadzenia wojny w Jemenie oraz umowy z Izraelem, która wymaga od Stanów Zjednoczonych dostarczania sprzętu „o większych możliwościach” w porównaniu do tego, który sprzedawany jest sąsiadom Izraela, do takiej sprzedaży nie doszło. Nie można jednak wykluczyć, że Rijad pozyska amerykańskie samoloty, dzięki powrotowi Trumpa do władzy, który jak się mówi w pierwszą wizytę, uda się do Arabii Saudyjskiej. Trump ma określony cel, by zjednać sobie przychylność Saudów, a mianowicie zmniejszenie ceny ropy w ramach OPEC, by ekonomicznie przycisnąć Rosję i zmusić ją do rozmów o Ukrainie. Dlatego będzie musiał zapewne przekonać księcia bin Salmana czymś, co może Saudów zainteresować jak elektrownie atomowe, sprzedaż samolotów F-35 czy sprzedaż innej broni, która do tej pory była niedostępna dla Saudów, a mogli z niej korzystać naprawdę bliscy sojusznicy USA np. z NATO.
Jak zwraca uwagę Ali Bakir w tekście na łamach Atlantic Council rozważając, na co się zdecyduje Arabia Saudyjska, która prowadzi rozmowy z różnymi partnerami:
"Dla Saudyjczyków czas ma kluczowe znaczenie. W przeciwieństwie do GCAP, turecki odrzutowiec już wzbił się w powietrze. Produkcja masowa ma rozpocząć się w 2028 roku, co oznacza, że projekt KAAN prawdopodobnie wyprzedzi GCAP o co najmniej dziesięć lat. Nawet gdy KAAN będzie operacyjny, nadal możliwe będzie wprowadzanie aktualizacji do odrzutowca, włączając technologię szóstej generacji, dzięki czemu będzie on lepiej dostosowany do saudyjskiej wizji 2030 pod względem harmonogramu i wymagań. Ponadto KAAN może zainteresować Arabię Saudyjską z powodu niepewności co do zdolności Rijadu do nabycia samolotu GCAP, jeśli pozostanie on wykluczony z projektu. Sprzeciw Japonii wobec zaangażowania Arabii Saudyjskiej sugeruje obecnie, że w przyszłości Tokio może zawetować próbę zakupu samolotu przez Arabię Saudyjską. Czekanie ponad piętnaście lat na nabycie nowych samolotów myśliwskich tylko po to, aby stawić czoła potencjalnemu weto, byłoby nierozsądnym posunięciem, szczególnie biorąc pod uwagę dwa czynniki. Po pierwsze, oczekuje się, że więzi Arabii Saudyjskiej z Chinami wzmocnią się, jeśli obecne trendy się utrzymają, co sugeruje, że weto stanie się bardziej prawdopodobne. Po drugie, byłoby to nierozsądne z powodu chęci Arabii Saudyjskiej do szybkiego ustanowienia lokalnego przemysłu obronnego, dywersyfikacji zakupów wojskowych i nabycia zaawansowanych samolotów myśliwskich. W przeciwieństwie do krajów GCAP, Turcja jest już otwarta na eksport samolotu do sojuszników i partnerów, w tym do Azerbejdżanu, Pakistanu i Ukrainy".
Meloni 26 stycznia spotkała się z następcą tronu Arabii Saudyjskiej, księciem Mohammedem bin Salmanem w Al-Ula i podpisała umowy o współpracy i przemyśle o wartości około 10 miliardów dolarów.
W zeszłym miesiącu brytyjska firma BAE Systems, włoski gigant zbrojeniowy Leonardo i japońska firma Mitsubishi Heavy Industries utworzyły spółkę joint venture w celu uruchomienia programu.
Wielka Brytania, Włochy i Japonia w grudniu 2022 roku ogłosiły, że będą współpracować w celu stworzenia myśliwca bojowego bardziej zaawansowanego niż amerykański F-35 i Eurofighter, z najnowocześniejszą technologią w ramach wspólnego projektu Global Combat Air Program (GCAP).
Kraje te chcą zastąpić starzejącą się flotę amerykańskich samolotów F-2 (pochodna F-16 w Japonii) oraz Eurofighter Typhoony używane przez siły zbrojne Wielkiej Brytanii i Włoch. Kraje te chcą wyprodukować samolot do 2035 roku. Obecnie trwają prace rozwojowe nad myśliwcem, a trzy kraje zamierzają opracować specyfikacje i osiągi w ciągu najbliższych pięciu lat – jak mówił niedawno minister obrony Japonii. W grudniu kraje wydały komunikat, że projekt budowy samolotu ma ruszyć w 2025 r., zaś 10 lat później pierwsze maszyny, wstępnie nazwane Tempest, powinny wzbić się w powietrze. W zaangażowane w budowę są takie firmy jak: BAE Systems PLC., japońska firma Mitsubishi Heavy Industries i włoski Leonardo. Wcześniej Japonia pracowała nad rodzimym projektem o nazwie FX, jednak w grudniu 2022 roku, zgodziła się połączyć swoje wysiłki z Brytyjczykami i Włochami w programie o nazwie Tempest.
Samolot będzie miał takie cechy, jak technologie kontroli gestów i śledzenia wzroku pozwalające zmierzyć obciążenie pilota i identyfikować jego zmęczenie oraz stres psychiczny. Wbudowana sztuczna inteligencja pozwoli samolotowi pozostać w walce, nawet gdy pilot utraci przytomność. W kokpicie nie będzie żadnych pokręteł, a zaawansowana technologia stealth sprawi, że odrzutowiec będzie niemal niewidoczny dla radarów.