Apache z pociskami o zasięgu 50 km. Nowa generacja Spike dla polskich śmigłowców?

2024-04-13 6:20

Pociski kierowane Spike NLOS o zasięgu 50 km trafiły na uzbrojenie śmigłowców uderzeniowych AH-64E Apache Guardian. Jak przekonuje koncern Rafael, stanowią one lepszy wybór niż rakiety Hellfire czy nawet JAGM, nie tylko ze względu na sześciokrotnie większy zasięg i niezależność od laserowego podświetlania.

Spis treści

  1. Spike 6. generacji
  2. Ręczne czy automatyczne naprowadzanie?
  3. Sztuczna Inteligencja i salwy precyzyjnych rakiet
  4. Głowica bojowa – odpowiednie narzędzie na każdą okazję
  5. Spike NLOS, prawdziwy gigant
  6. Długie ramię Apache i Black Hawków
  7. Lżejszy Spike, dla lekkich i średnich śmigłowców
  8. Podsumowanie

Kolejny istotny argument podniesiony podczas dyskusji z dziennikarzami, to dekady współpracy z polskim przemysłem i oferta szerokiej współpracy i polonizacji uzbrojenia które zostanie wybrane przez Wojsko Polskie. Już od lat w zakładach Mesko montowane są pociski Spike LR dla Sił Zbrojnych RP. Jest to jeden z czterech tego typu ośrodków na świecie, w którym powstają izraelskie pociski kierowane.

Spike 6. generacji

Obecnie oferta obejmuje całą rodzinę pocisków Spike o różnych parametrach i zastosowaniach. W przypadku uzbrojenia śmigłowców mowa jest o pociskach Spike ER2 o zasięgu do 16 km oraz ciężkich Spike NLOS, które odpalone z platformy powietrznej mogą osiągnąć dystans 50 km. O specyfice i zastosowaniu poszczególnych pocisków napisze za chwilę. Natomiast należy zacząć, od wyjaśnienia czym jest szósta generacja pocisków Spike i ich przewagach nad poprzednimi.

Przede wszystkim uzyskano zwiększenie zasięgu, zarówno dzięki zmianom w systemie kierowania jak i napędzie. W pociskach 6. generacji zastosowano szerzej Sztuczną Inteligencję i układy uczenia maszynowego. Dzięki temu odciążony zostanie operator uzbrojenia i jest w stanie lepiej wykonywać swoje zadania. Co to znaczy?

Ręczne czy automatyczne naprowadzanie?

Zacznijmy od tego, że pociski Spike wszystkich wersji naprowadzane są optycznie, to znaczy posiadają kamery wysokiej rozdzielczości działające w świetle widzialnym i podczerwieni. Dzięki temu działają równie skutecznie w dzień i nocą, oraz w różnych warunkach pogodowych.

Portal Obronny: Apache z rakietami Spike NLOS

Dodatkową zaletą takiego systemu jest możliwość podjęcia już podczas lotu decyzji o zmianie celu lub anulowaniu misji. Ponieważ obraz jest przekazywany do momentu trafienia, operator ma pewność czy trafił, w co trafił, oraz większą precyzję, przekładającą się na eliminację celu. W nagraniach z głowicy pocisku często widać, jak operator precyzyjnie kieruje rakietę na przykład w okno budynku czy właz pojazdu lub inny jego wrażliwy element.

Jest to możliwe podczas ręcznego naprowadzania, ale pocisk Spike może też działać w trybie automatycznym, samodzielnie podążając za wskazanym celem, również poruszającym się z prędkością 70 km/h, czyli maksymalną, jaką osiągnie czołg w optymalnym terenie. Pocisk korzysta wówczas z trybu „auto-tracker”.

Sztuczna Inteligencja i salwy precyzyjnych rakiet

Zupełnie nową opcją naprowadzania jest zaprogramowanie pocisku w taki sposób, aby sam identyfikował i wyszukiwał cele z wgranej wcześniej biblioteki. Tutaj największe zastosowanie ma Sztuczna Inteligencja. System sam odnajduje cel określonego typu, a operator jedynie zatwierdza jego eliminację.

Tryb ten jest szczególnie przydatny, gdy Spike 6. generacji korzysta z nowej funkcji, jaką jest możliwość strzelania salwami do 4 pocisków jednocześnie. Zależnie od programu ataku pociski mogą jednocześnie uderzyć kilka wskazanych celów, lub atakować kolejno i być naprowadzane przez operatora jedynie w ostatniej fazie lotu, precyzyjnie w punkt. Dodano również możliwość przekazywania kontroli nad pociskiem sterowanym radiowo pomiędzy różnymi operatorami, co daje dodatkowe możliwości bojowe.

Głowica bojowa – odpowiednie narzędzie na każdą okazję

Zaleta pocisków Spike 6. generacji jest dostępność trzech różnych typów głowic, przeznaczonych do różnych zadań. Do eliminacji pojazdów przeznaczona jest oczywiście głowica kumulacyjna, zdolna skutecznie razić wszystkie dostępne obecnie pojazdy bojowe przeciwnika.

Do eliminacji celów umocnionych, ale też np. jednostek nawodnych, przeznaczona jest głowica penetrująca. Zbudowana jest ona tak, aby przebić ścianę budynku czy burtę statku i detonować wewnątrz, zapewniając maksymalną szansę eliminacji celu. Przekłada się to na jej nieco większą masę i odpowiednią konstrukcję penetratora oraz ładunku wybuchowego.

Trzeci typ głowicy, to klasyczny ładunek odłamkowo-burzący, który razi cel fala uderzeniową i chmurą odłamków. Może on detonować w kontakcie z celem lub w powietrzu, zależnie od wybranego trybu. Jest to głowica skuteczna przeciw celom miękkim, ale też radarom czy składom amunicji i paliwa, zapewniając dużą gęstość i szeroką dyspersję odłamków.

Spike NLOS, prawdziwy gigant

Z perspektywy planowanego zakupu śmigłowców AH-64E Apache Guardian najciekawsze jest zastosowanie na nich pocisków dalekiego zasięgu Spike NLOS, które można naprowadzać na cel odległy o 50 km i odpalić je bez jego widoczności.

Izraelski AH-64D Apache uzbrojony w pociski Spike NLOS

i

Autor: IDF Spokeperson Unit

Zapewnia to zdaniem przedstawicieli koncernu Rafael większą skuteczność a przed wszystkim mniejsze ryzyko zniszczenia śmigłowca przez przeciwnika niż pociski naprowadzane laserowo takie jak Hellfire czy nawet jego następca JAGM. Nie tylko wymagają one podświetlenia celu, ale też ich zasięg jest 5-6 razy mniejszy niż Spike NLOS, który można odpalić, w ogóle nie mając celu w polu widzenia, a co za tym idzie, nie będąc w polu widzenia systemów obrony przeciwlotniczej.

Znając przybliżoną pozycję np. pojazdu przeciwnika, pocisk Spike odpala się tak, aby najskuteczniej dotarł w rejon celu. System dobiera optymalną trajektorię lotu. Dopiero w końcowej fazie pocisk jest naprowadzany na wybrany cel zgodnie z jednym z wcześniej opisanych trybów. Co równie istotne, podczas całego lotu przekazywany jest obraz z głowicy, co pozwala wykryć na trasie zagrożenia lub inne cele i w razie potrzeby skierować na nie ten, lub kolejne pociski.

Długie ramię Apache i Black Hawków

Śmigłowce Apache mogą przenosić 8 pocisków Spike NLOS, ze względu na ich znaczną masę. Zależnie od głowicy wynosi ona od 71 do 75 kg. W bieżącym roku US Army planuje sfinalizować integrację przeciwpancernych pocisków kierowanych Spike NLOS na śmigłowcach AH-64E Apache Guardian, co oznacza dopuszczenie ich do użycia operacyjnego. Testy w tym zakresie prowadzone były od kilku lat.

Kolumbijski AH-60L Arpia z pociskami Spike

i

Autor: Siły Zbrojne Kolumbii

Podstawą tej decyzji były doświadczenia bojowe i wynikająca z nich potrzeba uzbrojenia Apache w pociski kierowane o zasięgu większym niż 8-9 km, zapewniane przez amerykańskie pociski AGM-114 Hellfire. Spike posiada również znacznie większy zasięg niż następca Hellfire, czyli AGM-179 JAGM który również wynosi 8 km, a nawet jego rozwojowa wersja JAGM-MR, dla której będzie to 16 km.

Warto też odnotować, ze pociski Spike NLOS i pozostałe rakiety tej rodziny są też stosowane na śmigłowcach Black Hawk oraz innych platformach powietrznych i lądowych. Choć możliwości w tym zakresie ograniczone są ich masą, w odróżnieniu od rakiet Spike ER2.

Lżejszy Spike, dla lekkich i średnich śmigłowców

Kiedy wystarczający jest zasięg około 16 km, uzbrojeniem śmigłowca może być z powodzeniem pocisk Spike ER2, który zapewnia te same funkcjonalności przy dwukrotnie mniejsze masie. Dzięki temu może być przenoszony w większej liczbie lub na lżejszych platformach. Są wśród nich oczywiście śmigłowce Apache czy Black Hawk, ale Spike ER stanowi też uzbrojenie europejskich śmigłowców szturmowych Tiger, włoskich AH-129 Mangusta czyich następcy AH-249 i wielu innych. Wybrano je również jako uzbrojenie dla morskich maszyn AW159 Wildcat, jako tańszą alternatywę dla bardzo drogich pocisków przeciwokrętowych.

Ostatnim śmigłowcem, na którym zintegrowano i certyfikowano pociski Spike ER2 jest popularna lekka maszyna wielozadaniowa H145M firmy Airbus Helicopters. Wykorzystano w tym celu system modułowy HForce, który ma być kompatybilny również z innymi platformami tego producenta. Co ciekawe, testy prowadzono na poligonie w Rumunii i na Węgrzech.

Odpalenie Spike ER2 ze śmigłowca H145M

i

Autor: Airbus Helicopters

Już obecnie na zakup lekkich śmigłowców H145M uzbrojonych w maksymalnie cztery pociski Spike ER o zasięgu 16 km zdecydowały się dwa państwa: Niemcy i Cypr. Co ciekawe, w obu przypadkach chodzi o zastąpienie śmigłowców szturmowych. W Bundeswehrze H145M zastąpi jako rozwiązanie pomostowe śmigłowce Tiger. Cypr zdecydował się natomiast wprowadzić je w miejsce rosyjskich maszyn Mi-35.

Podsumowanie

Podsumowując argumentację producenta, pociski rodzin Spike zapewniają dużą wszechstronność i skuteczność zwalczania celów na dystansie do 50 km. Dodatkowo nie wystawiają śmigłowca-nosiciela na takie zagrożenie jak pociski naprowadzane laserowo, których zasięg obecnie sięga 9 km. Zgodnie z symulacjami, pociski Spike są bezpieczniejsze w użyciu, ale też ich zasięg pozwala na krótsze misje. Dla porównania Spike NLOS i Hellfire/JAGM różnica czasu realizacji zadania to około 50 minut. Czas wystarczający na powrót do wysuniętej bazy, uzupełnienie paliwa i amunicji oraz powrót w rejon działań.

Ważnym argumentem jest też możliwość, adekwatnej do wielkości zamówień polonizacji produkcji pocisków Spike, w ramach rozszerzenia obecnej współpracy z należącymi do PGZ zakładami Mesko. Istnieje wówczas również możliwość produkcji dla innych odbiorców, których nie brakuje. Pociski rodziny Spike znajdują się na uzbrojeniu niemal wszystkich europejskich sił zbrojnych a niebawe, trafią też do arsenału śmigłowców US Army.

Sonda
Które pociski kierowane powinny stanowić uzbrojenie polskich śmigłowców?