Do tej pory Izrael nie skomentował ani wtorkowych wybuchów pagerów w Libanie, ani nowej serii eksplozji różnych urządzeń elektronicznych.
Jak pisze Reuters, powołując się na źródła m.in. w libańskim wywiadzie, izraelska agencja wywiadowcza Mossad miała zamontować małą ilość materiałów wybuchowych w 5 tys. urządzeń, które zostały zamówione przez Hezbollah.
W operacji, której zaplanowanie zajęło około roku, brała udział Jednostka 8200 - ujawnił pracownik jednej z zachodnich agencji wywiadowczych, który chciał zachować anonimowość.
Członkowie Jednostki 8200 to często młodzi rekruci, którzy wykazali się błyskotliwymi zdolnościami w dziedzinie informatyki. Jednostka podlega ministrowi obrony, a nie Mossadowi - przekazał były pracownik izraelskiego wywiadu wojskowego Jossi Kuperwasser. Dodał, że żołnierze pełniący służbę w tej komórce charakteryzują się nietuzinkowym podejściem w rozwiązywaniu skomplikowanych zagadnień.
– Czy jest to problem związany z oprogramowaniem, czy z matematyką bądź kodowaniem, to (w 8200) musisz umieć go samodzielnie rozwiązać – powiedział Reutersowi b. członek tej jednostki Awi Szua.
Do eksplodujących pagerów dołączyły (18 września) wybuchowe krótkofalówki. Co najmniej dziewięć osób zginęło, a ponad 300 został rannych w serii wybuchów krótkofalówek – poinformował Reuters, powołując się na świadków i libańskie służby bezpieczeństwa.
Według źródeł agencji urządzenia zostały zakupione przez Hezbollah przed 5 miesiącami, mniej więcej w tym samym czasie, co partia pagerów, które eksplodowały we wtorek.
„Za te ataki z pewnością nastąpi wyjątkowa kara, dojdzie do krwawej zemsty" - zapowiedział po środowych wybuchach przewodniczący Rady Wykonawczej Hezbollahu Haszem Safieddin, który obwinił o atak Izrael.
Również po wtorkowej serii Hezbollah ogłosił, że weźmie odwet na Izraelu. Na czwartek zapowiedziano wystąpienie lidera grupy Hasana Nasrallaha, który ma się odnieść do ataków.