Szwecja wzmacnia obronę. Zakup broni dalekiego zasięgu z myślą o odstraszaniu Rosji

Naczelny dowódca szwedzkich sił zbrojnych Michael Claesson zapowiedział w piątek (27 czerwca) zakup broni dalekiego zasięgu, artylerii rakietowej i pocisków manewrujących, które mogą uderzyć w cele w Rosji. Celem jest przede wszystkim odstraszanie potencjalnego agresora i zwiększenie bezpieczeństwa w regionie.

Szwecja planuje zakupić broń o zasięgu od 150 do 500 km, co pozwoli na atakowanie celów związanych z logistyką potencjalnego przeciwnika. Decyzja ta ma na celu wzmocnienie zdolności obronnych kraju i zwiększenie jego roli w regionie.

Cel strategiczny: Odstraszanie i obrona

Michael Claesson podkreślił:

„Chcemy mieć stałą możliwość nie tylko walki na własnym obszarze, ale też narażania atakującego na ryzyko konieczności obrony na jego terytorium”.

Dodał, że Szwecja musi mieć zdolność uderzenia na przykład w obiekty związane z logistyką.

Specyfikacja planowanych zakupów

Choć głównodowodzący szwedzkiego wojska nie wymienił konkretnych systemów broni dalekiego zasięgu, jakie chce pozyskać szwedzkie wojsko, sprecyzował, że chodzi o zasięg od 150 do 500 km. Agencja prasowa TT przypomina, że parametry spełnia m.in. amerykański system artyleryjski HIMARS o zasięgu 300 km.

Portal Obronny: Homar-K test CTM-290

Dotychczas siły zbrojne Szwecji dysponowały haubicami Archer o zasięgu od 30 do 50 km, pozwalającymi głównie na obronę własnego kraju, a nie atak na cele na terytorium wroga. Zamówienie ma być złożone jesienią, a broń mogłaby zostać dostarczona w ciągu dwóch-trzech lat.

Wzmocnienie roli Szwecji w NATO

Według Claessona dzięki nowym zdolnościom obronnym jego kraj "może odegrać znacznie bardziej aktywną rolę w odstraszaniu NATO, niekoniecznie w Szwecji, ale być może w Finlandii lub w krajach bałtyckich".

Ponadto, premier Szwecji Ulf Kristersson ogłosił zakup niemieckiego systemu obrony powietrznej IRIS-T SLM, mającego ochraniać Gotlandię przed dronami, samolotami i pociskami manewrującymi w ramach europejskiej inicjatywy Sky Shield. Pierwsze dostawy dla szwedzkich sił zbrojnych zaplanowano na połowę 2028 r., a pełne ukończenie spodziewane jest do 2030 r. W tym tygodniu Claesson odwiedził przywróconą w 2018 r. jednostkę wojskową na Gotlandii, zapowiadając dalszą militaryzację tej strategicznie położonej na Bałtyku wyspy.

Inicjatywa Europejskiej Tarczy Nieba (Sky Shield) pod przewodnictwem Niemiec ma na celu stworzenie wielowarstwowej sieci obrony powietrznej obejmującej całą Europę, w celu wzmocnienia zintegrowanej obrony powietrznej i przeciwrakietowej NATO.

Dotychczasowe systemy szwedzkie, takie jak Robot 70, które funkcjonują od lat 70., oraz nowsze wersje MANPADS jak Robot 98 (odpowiednik Stingera), oferowały jedynie punktową ochronę w bardzo ograniczonym zasięgu i w przypadku relatywnie wolnych, dużych celów. W 2021 roku Szwecja podpisała umowę na system Patriot, co było istotnym krokiem w stronę budowy zdolności obrony przed zaawansowanymi rakietami balistycznymi. Dostarczono je 2021 i 2022 r., z PAC-2 i PAC-3. Obecny plan obejmuje również dalsze wzmocnienie zdolności obrony powietrznej Szwecji. Dotyczy to również aktywów morskich, takich jak korwety Visby i nowa, nadchodząca typu Luleå.

Poza tym przez to, że Szwecja przeznaczy na obronność ogromne ilości pieniędzy, aby spełnić nowy cel NATO zakładający zwiększenie wydatków na obronność do 5% PKB, to kraj te środki przeznaczy m.in na rozwój dronów i systemów obrony przeciwlotniczej. Naczelny dowódca szwedzkich sił zbrojnych Michael Claesson podkreślił jednak, że zamiast gromadzenia dużych ilości dronów, które mogą szybko stać się przestarzałe, kluczowe jest czerpanie inspiracji z doświadczeń Ukrainy. Tamtejsi żołnierze współpracują bezpośrednio z przemysłem, który dzięki drukowi 3D błyskawicznie produkuje i dostarcza sprzęt na front, czasem w ciągu dni lub tygodnia, nierzadko wykorzystując do transportu inne drony.

Portal Obronny SE Google News