"Zamierzamy teraz przeznaczyć dodatkowe 500 milionów dolarów (...) dla Filipin, aby wzmocnić naszą współpracę w zakresie bezpieczeństwa" - powiedział Blinken na konferencji prasowej po rozmowach na ten temat w formacie "dwa plus dwa" w Manili między nim, sekretarzem obrony Lloydem Austinem i ich filipińskimi odpowiednikami, Enrique Manalo i Gilberto Teodoro.
Agencja AFP zwraca uwagę, że kwota ta jest częścią pakietu pomocowego o wartości 2 mld dolarów przyznanego krajom regionu w kwietniu przez Izbę Reprezentantów USA.
W godzinach przedpołudniowych najwyżsi urzędnicy USA złożyli kurtuazyjną wizytę prezydentowi Filipin Ferdinandowi Marcosowi Jr. w pałacu Malacanang.
Marcos pochwalił "bardzo otwarte" linie komunikacyjne między Waszyngtonem a Manilą, dodając, że traktatowy sojusz obu krajów oraz kluczowe kwestie na Morzu Południowochińskim i w regionie Indo-Pacyfiku "są stale analizowane i rewidowane, abyśmy mogli sprawnie reagować" na napięcia, jakie narastają między Chinami a Filipinami.
Filipiny i Chiny mają długą historię sporów terytorialnych w tym regionie. Pekin, który zgłasza pretensje do blisko 90 proc. akwenu, od początku nie uznaje m.in. orzeczenia Trybunału w Hadze podważającego chińskie roszczenia.
Do wzrostu napięć doszło na przestrzeni ostatnich miesięcy. Obie strony przerzucają się oskarżeniami o niebezpieczne posunięcia w szczególności w okolicach stanowiącej punkt zapalny, znajdującej się w wyłącznej strefie ekonomicznej Filipin Drugiej Ławicy Thomasa.
Stany Zjednoczone i Filipiny są związane traktatem o wzajemnej obronie od lat 50. ubiegłego wieku. Pekin zwyczajowo reaguje nerwowo na zwiększenie współpracy militarnej obu państw.
Blinken i Austin są w trakcie serii spotkań dyplomatycznych w Azji. W ubiegły weekend przebywali w Tokio, gdzie odbyli rozmowy ze swoimi japońskimi odpowiednikami. W wydanych w stolicy Japonii oświadczeniach również wyrażono "poważne zaniepokojenie sytuacją na Morzu Wschodniochińskim i Południowochińskim".
PAP
Listen on Spreaker.