O przygotowaniach, emocjach i znaczeniu tego występu rozmawiamy z kapelmistrzem ppłk SG Leszkiem Mieczkowski oraz solistkami Orkiestry Reprezentacyjnej Straży Granicznej - st. chor. Natalią Zabrzeską-Borowiec i sierż. Iwoną Chruślicką.
Zacznijmy od początku, czym właściwie zajmuje się Orkiestra Reprezentacyjna Straży Granicznej? To dość nietypowa, a jednocześnie niezwykle ciekawa aktywność jak na formację mundurową.
Ppłk Leszek Mieczkowski: Nasza działalność to znakomita forma promocji formacji Straży Granicznej, na terenie kraju oraz poza jego granicami. Orkiestra Reprezentacyjna Straży Granicznej wyróżnia się wszechstronnością, mamy bardzo szeroki i różnorodny repertuar. Uczestniczymy w uroczystościach państwowych, resortowych, wykonujemy koncerty muzyki filmowej, klasycznej, a także występujemy podczas różnego rodzaju gal oraz międzynarodowych festiwali, na które jesteśmy zapraszani. To, co nas wyróżnia w sposób szczególny na tle innych zespołów w czasie pokazów musztry paradnej to m.in. nawiązanie do folkloru podhalańskiego, prezentacja instrumentów ludowych (Trombity), taniec góralski dwóch muzyków przebranych w stroje góralskie oraz ciupaga w ręku tamburmajora.
Jak to wygląda w praktyce? Łączycie działalność artystyczną z codzienną służbą?
Ppłk Leszek Mieczkowski: Tak. To wszystko odbywa się w ramach naszej codziennej służby. Jak tylko pozwala nam czas pomiędzy koncertami przygotujemy na sali prób programy koncertowe wyprzedzając wydarzenia o kilka miesięcy. W ciągu roku realizujemy ponad 80 pełnowymiarowych koncertów w pełnym składzie. Do tego dochodzi jeszcze około 20-30 mniejszych występów artystycznych: koncerty zespołu estradowego oraz kameralnego.
Jesteście zaproszeni na Royal Edinburgh Military Tattoo 2025 - największy na świecie festiwal orkiestr wojskowych. To ogromne wyróżnienie.
Ppłk Leszek Mieczkowski: To ogromny zaszczyt i wyróżnienie nie tylko dla nas jako muzyków, ale przede wszystkim dla formacji Straży Granicznej oraz Polski. Orkiestra Reprezentacyjna Straży Granicznej jest jedynym zespołem mundurowym, który kiedykolwiek wystąpił w czasie tego wspaniałego Festiwalu w Edynburgu. Braliśmy udział w Jubileuszowym 60. Royal Edinburgh Military Tattoo w 2010 roku, a teraz po 15 latach ponownie zagościmy w tym pięknym i prestiżowym miejscu. To pokazuje, że nasza działalność jest zauważana i doceniana międzynarodowo.
Czy aplikowaliście do udziału w tegorocznej edycji?
Ppłk Leszek Mieczkowski: Nie. To organizatorzy się do nas zgłosili. Otrzymaliśmy oficjalne zaproszenie, co w tym środowisku jest formą najwyższego uznania. Cieszymy się, że Orkiestra Reprezentacyjna Straży Granicznej znów stanie na tej prestiżowej scenie.
Ilu muzyków reprezentuje Polskę w Edynburgu?
Sierż. Iwona Chruślicka: Wyruszamy w składzie 44 muzyków. Przed nami 26 wieczorów koncertowych, każdy z publicznością sięgającą nawet 9 tysięcy widzów. To ogromne przedsięwzięcie.
To musi być wielkie wyzwanie logistyczne.
Sierż. Iwona Chruślicka: Wszystko organizujemy sami od transportu instrumentów począwszy, poprzez koordynowanie zakwaterowania, kwestii formalno-promocyjnych i organizacyjnych. Na co dzień jesteśmy mocno zaangażowani w różne przedsięwzięcia, dlatego musimy działać jak perfekcyjnie naoliwiona maszyna.
Jak będzie wyglądał wasz występ w Edynburgu? Co przygotowaliście dla publiczności?
Ppłk Leszek Mieczkowski: Nasze solistki będą brały udział w finale widowiska, wykonując główne partie wokalne w towarzystwie ponad 1000 muzyków, chórów i zespołów tanecznych. To bardzo duże wydarzenie, dlatego w trakcie naszego występu zaprezentujemy esencję naszej tożsamości - polską historię muzyczną oraz elementy folkloru, szczególnie podhalańskiego, który jest nam szczególnie bliski ze względu na siedzibę orkiestry w Nowym Sączu.
St. chor. Natalia Zabrzeska-Borowiec: Postawiliśmy na muzyczne połączenie różnych gatunków, coś, co będzie bliskie sercom Polaków, ale jednocześnie atrakcyjne dla międzynarodowej publiczności. Urozmaiciliśmy program również o elementy taneczne i choreograficzne, zaskoczymy publiczność ruchem, który nieczęsto widuje się w wykonaniu orkiestr mundurowych.
Sierż. Iwona Chruślicka: W szczególny sposób uhonorowaliśmy również gen. Stanisława Sosabowskiego, zagramy utwór dedykowany jego pamięci. To symboliczny moment, To ukłon w stronę historii i wspólnego dziedzictwa.
A czy macie coś szczególnego, czym wyróżniacie się na tle innych orkiestr wojskowych? Co może przykuć szczególną uwagę publiczności?
Ppłk Leszek Mieczkowski: Podczas pokazów musztry paradnej występujemy w umundurowaniu Straży Granicznej, ale z elementami podhalańskimi: peleryny, kapelusze z orlim piórem, w ręku tamburmajora ciupaga zamiast buławy. Przygotowujemy elementy choreograficzne podkreślające naszą tożsamość narodową oraz nawiązanie do folkloru podhalańskiego np.taniec góralski czy prezentacja instrumentów ludowych (Trombity oraz zbyrcoki).
Czy w festiwalu biorą udział tylko zespoły straży granicznej?
Ppłk Leszek Mieczkowski: Nie, uczestniczą w nim orkiestry mundurowe z całego świata. My jesteśmy jedyną orkiestrą reprezentującą Straż Graniczną, to też ważny akcent w kontekście naszej roli na zewnętrznych granicach Unii Europejskiej. Poza nami są zespoły m.in. ze Stanów Zjednoczonych, Kanady, Szwajcarii, a także Reprezentacyjna Orkiestra Marynarki Wojennej Ukrainy z Odessy.
Jak wygląda wasz dzień podczas festiwalu?
Sierż. Iwona Chruślicka: Intensywnie. Rano odbywają się próby, odprawy i musztry, następnie czas na przygotowanie instrumentów i strojów. Wieczorem wychodzimy na główny dziedziniec zamku w Edynburgu i dajemy z siebie wszystko.
Jakie są wasze cele poza samym występem?
St. chor. Natalia Zabrzeska-Borowiec: Udział w The Royal Edinburgh Military Tattoo.to dla nas coś znacznie więcej niż tylko pokaz muzyczny. To misja o charakterze dyplomatycznym wizerunkowym, kulturalnym. Chcemy pokazać, że Polska ma orkiestrę mundurową na światowym poziomie, że Straż Graniczna to nie tylko formacja odpowiedzialna za ochronę granic, ale również ambasador wartości, tradycji i kultury narodowej.
Dziękujemy za rozmowę i trzymamy kciuki za wszystkie występy!
Orkiestra SG: Dziękujemy! Zapraszamy do śledzenia nas na oficjalnych kanałach Royal Edinburgh Military Tattoo.
