Sekretarz Dan Driscoll podczas spotkania z mediami, m.in. agencji Reutera, jasno określił problem, z którym borykała się US Army. Jak powiedział:
„Baza przemysłowo-obronna ogólnie, a największe firmy szczególnie, wrobiły Amerykanów, Pentagon i armię w myślenie, że potrzebujemy rozwiązań specjalnie pomyślanych dla wojska, kiedy w rzeczywistości wiele komercyjnych rozwiązań jest równie dobrych lub lepszych i tak naprawdę zrobiliśmy sobie krzywdę tą mentalnością”.
To odważne stwierdzenie podkreśla przekonanie o tym, że dotychczasowy system faworyzował drogie, dedykowane rozwiązania, zamiast efektywniej wykorzystywać istniejące na rynku technologie.
Koniec z dominacją gigantów zbrojeniowych?
Według portalu Breaking Defense, Driscoll zapowiedział radykalną zmianę w podejściu do pozyskiwania sprzętu. Dotychczas 90 proc. zakupów stanowiły rozwiązania stworzone specjalnie dla wojska, a jedynie 10 proc. pochodziło z "półki", czyli było komercyjnie dostępne. Te proporcje mają zostać odwrócone. „System się zmienił. Nie będziecie mogli robić tego Armii Stanów Zjednoczonych” – dodał sekretarz, sygnalizując koniec ery, w której najwięksi dostawcy dyktowali warunki. Planowane jest również zwiększenie zakupów od mniejszych firm, co ma sprzyjać innowacyjności i konkurencyjności.
Lekcje z Ukrainy i przyszłość uzbrojenia
Argumentacja Driscolla opiera się na analizie współczesnych konfliktów. Jak zaznaczył: „Kiedy naprawdę zaczniesz myśleć o tym, jak wygląda konflikt na dużą skalę, okaże się, że nie możesz skalować jednorazowych rozwiązań tak szybko i łatwo, jak możesz skalować rozwiązania dostępne komercyjnie”. Przykładem tej nowej filozofii jest zapowiedź pozyskania co najmniej 1 miliona tanich dronów dla armii, co jest bezpośrednią lekcją płynącą z wojny w Ukrainie, gdzie masowe użycie komercyjnych dronów okazało się niezwykle skuteczne. Szef Pentagonu Pete Hegseth również sygnalizował podobne zmiany w ubiegłym tygodniu.
Komercyjne rozwiązania już w użyciu
Zmiany nie są jedynie planami na przyszłość. Generał Randy George, szef sztabu US Army, potwierdził, że wojska lądowe już integrują komercyjne produkty w swoje systemy uzbrojenia. Przykładem jest zastosowanie silników General Motors w wozach piechoty oraz planowane włączenie silników Caterpillar, producenta maszyn budowlanych, w nowej wersji czołgów Abrams – M1E3. To pokazuje, że US Army jest gotowa na innowacyjne podejście do uzbrojenia, które może znacząco obniżyć koszty i zwiększyć efektywność operacyjną.