Spis treści
Umowa została zawarta w Warszawie przez przedstawiciela producenta, amerykańskiej firmy General Atomics oraz szefa Agencji Uzbrojenia, gen. bryg. Artura Kuptela. W obecności ministra obrony narodowej Władysława Kosiniaka - Kamysza. Wartość umowy na dostawę oraz kompleksowego wsparcia eksploatacji wynosi ok. 310 mln USD netto. W skład pozyskanego systemu, którego dostawy mają się zakończyć w pierwszym kwartale 2027 roku, wchodzi naziemna infrastruktura kontrolna, również w wersji mobilnej oraz niesprecyzowana liczba bezzałogowych platform powietrznych MQ-9B SkyGuardian.
"Bezzałogowiec MQ-9B to jest najnowocześniejsza technologia. Inwestujemy w sprzęt najwyższej jakości. Obecnie mamy leasing starszej wersji MQ-9A, ale przechodzimy na najnowszy model MQ-9B, który zostanie dostarczony do Polski do pierwszego kwartału 2027 roku. Liczymy jednak, że stanie się to wcześniej, o co zabiegamy u naszych sprawdzonych partnerów. To inwestycja w polskie bezpieczeństwo i współpracę ze strategicznym partnerem – Stanami Zjednoczonymi" - mówił Władysław Kosiniak - Kamysz po podpisaniu umowy.
Szef MON zaznaczył, że dron MQ-9B Sky Guardian może osiągnąć pułap 15 km, jego prędkość maksymalna około 480 km na godzinę, ok. 20 godzin lotu, który "ma na celu przede wszystkim działania rozpoznawcze, ale też uderzeniowe, jeżeli taka konieczność zajdzie".
"To jest najnowocześniejsza technologia, ona kosztuje, bo za kilka tego typu maszyn musimy zapłacić około 1,2 mld zł - 310 mln dolarów. To jest poważny wydatek, ale to jest sprzęt najwyższej jakości. Inwestujemy w najlepszy sprzęt" - dodał.
Szef MON zapowiedział ponadto, że w ciągu kilkunastu dni do końca roku "prawie codziennie" będą podpisywane umowy, czasem - dodał - będzie to nie jedna a kilka umów. Dodał, że podpisanie kolejnej umowy będzie miało miejsce w piątek na lotnisku Okęcie w Warszawie, nie podał jednak szczegółów.
Maszyny tego typu stanowią rozwinięcie dobrze znanego modelu MQ-9A Reaper. Maszyny tego typu, leasingowane od USA, są od lutego 2023 roku eksploatowane przez Polskie siły zbrojne. MQ-9B SkyGuardian na pierwszy rzut oka można odróżnić po dłuższych skrzydłach wyposażonych w winglety, czyli pionowe powierzchnie stabilizujące na końcach skrzydeł. Ale zmiany sięgają znacznie dalej.
Bezzałogowe systemy powietrzne MQ-9B umożliwią pozyskiwanie danych rozpoznawczych w zakresie rozpoznania obrazowego (IMINT) poprzez wykorzystanie głowic optoelektronicznych i radaru SAR oraz w zakresie rozpoznania radioelektronicznego (SIGINT). Dodatkowo może także razić z powietrza cele naziemne i nawodne z wykorzystaniem szeregu lotniczych środków bojowych.
Europejski Super-Reaper?
W dużym stopniu zmiany w konstrukcji bezzałogowców SkyGuardian podyktowane były wymaganiami europejskich użytkowników, którzy chcieli m.in. używać tych maszyn w cywilnej przestrzeni powietrznej. Wymusiło to zastosowanie m.in. systemu wykrywania i omijania przeszkód, odpowiednich transponderów i innych systemów wymaganych do działania w przestrzeni współdzielonej z załogowymi, cywilnymi statkami powietrznymi.
Aby spełnić wymagania STANAG 4671, MQ-9B SkyGuardian posiada też system antyoblodzeniowy, ochronę przed piorunami, system antykolizyjny TCAS (Traffic Alert and Collision Avoidance System) czy system automatycznego startu i lądowania. Znacznie poprawia to bezpieczeństwo i komfort operowania tym bezzałogowcem.
Przy okazji zmian konstrukcji skrzydła wydłużono o 4 metry, do 24, dodano winglety poprawiające wydajność oraz zwiększono zapas paliwa, co pozwala maszynie operować 40 godzin na pułapie do 50 000 stóp (ok. 15 000 m). Zmiany spowodowały też niemal podwojenie ładunku uzbrojenia lub innych systemów przenoszonych na podwieszeniach. Maszyna w tej „euro-wersji” może przenosić 2150 kg (zamiast 1400) na 9 (zamiast 7) punktach podwieszeń.
Uzbrojenie zostało wzbogacone m.in. o pociski kierowane Brimstone, których SkyGuardina może przenosić aż 10 sztuk. Alternatywą są oczywiście pociski Hellfire, ale też bomby kierowane i zasobniki z różnego rodzaju systemami, na przykład do walki radioelektronicznej czy rozpoznania elektronicznego (ELINT/SIGINT).
Wzrost możliwości i kilka programów w jednym
Zakup maszyn typu MQ-9B SkyGuardian to decyzja, która wzbudzająca pewne kontrowersje. Na przykład takie, czy duże drony operujące na pułapie kilkunastu kilometrów mają sens w przypadku konfliktu z Rosją. Oczywiście, przy odpowiednim użyciu, mogą wnieść bardzo wiele, ale pod warunkiem, że nie zostaną użyte jako nosiciele broni. W tej roli lepiej sprawdza się śmigłowce czy klasyczne samoloty bojowe w przypadku pełnoskalowego konfliktu.
Stanowią natomiast znaczące wzmocnienie potencjału Polski w zakresie rozpoznania i to w pełnym spektrum zadań oraz przez 365 dni w roku. Na przykład w odróżnieniu od maszyn typu Bayraktar TB2, które nie posiadają żadnych systemów odladzających i nie mogą latać gdy temperatura spadnie.
MQ-9B SkyGuardian może też znacznie dłużej niż Bayraktar pozostawać w powietrzu i przenosić ładunek około cztery razy większy niż masa startowan Bayraktara TB2. Wyposażenie amerykańskiego drona obejmuje głowicę optoelektroniczną działającą z dużej odległości zarówno w świetle widzialnym jak i w podczerwieni, ale przede wszystki radar, zdolny do śledzenia jednocześnie wielu celów. Działa on w trybie SAR (Synthetic Aperture Radar), co pozwala na robienie „zdjęć”wysokiej rozdzielczości terenu i obiektów nieruchomych jak też śledzenie w czasie przemieszczania się różnych obiektów.
SkyGuardian może też przenosić różnego typu systemy walki elektronicznej czy rozpoznania radioelektronicznego, dzięki czemu spełni też rolę maszyny ELINT/SIGINT. Pierwotnie do tych zadań miały służyć odrębne samoloty w ramach programu o kryptonimie Płomykówka. Dziś zadania te może realizować spokojnie bezzałogowiec w sposób co najmniej równie skuteczny, ale znacznie dłużej i bezpieczniej niż maszyna załogowa.
Wraz z satelitami, systemy bezzałogowe, również takie jak MQ-9B SkyGuardian, stanowić powinny istotne źródło informacji dla nowoczesnych środków uderzeniowych średniego i dalekiego zasięgu. Przedstawiciele MON, Sił Zbrojnych RP i przemysłu mówili o tym podczas niedawnej konferencji Portalu Obronnego. Poniżej można obejrzeć zapis panelu poświęconego właśnie systemom satelitarnym i bezzałogowym.