Niemcy podejmują się reformy Bundeswehry. Będzie największa od czasów zimnej wojny

2024-04-05 15:46

Minister obrony Niemiec Boris Pistorius, systematycznie próbuje naprawić kondycję niemieckiej armii. 4 kwietnia przedstawił najszerzej zakrojoną reformę Bundeswehry od czasów zimnej wojny, bo jak mówi: „Naszym celem jest zrestrukturyzowanie Bundeswehry w taki sposób, aby była jak najlepiej przygotowana do obrony w razie wojny” – cytuje Financial Times.

Niemiecka armia

i

Autor: Bundeswehr/Facebook Niemiecka armia

Przed niemieckim ministrem obrony B. Pistoriusem nie lada wyzwanie naprawienia Bundeswehry, która po latach zaniedbań, wynikające ze zmniejszenia wydatków, liczebności armii oraz skupienia się na działaniach raczej ekspedycyjnych z naciskiem na pokojowych, musi teraz stanąć przed nowymi wyzwaniami, jakim jest potencjalna wojna.

Jak zapowiedział minister Pistorius 4 kwietnia w Berlinie, chce wzmocnić zdolności obronne Bundeswehry dzięki jednolitemu dowództwu operacyjnemu. Ponadto Bundeswehra zostanie zreorganizowana - będą cztery rodzaje sił zbrojnych ze wspólnym dowództwem i jak powiedział minister, podpisał już odpowiednie dokumenty, które reorganizują niemieckie wojsko od góry do dołu.

Jak powiedział minister Pistorius: "To przełomowa reforma. Naszym celem jest zrestrukturyzowanie Bundeswehry w taki sposób, aby była jak najlepiej przygotowana do obrony w razie wojny". "Nikt nie powinien mieć pomysłu atakowania terytorium NATO - to jest to, co chcemy przekazać". Właśnie z tego powodu zainicjowano zmiany w Bundeswehrze. Reforma ma zostać wdrożona w ciągu najbliższych sześciu miesięcy, pisze portal RND.

Reforma zakłada, że oprócz wojsk lądowych, sił powietrznych i marynarki wojennej czwartym rodzajem sił zbrojnych są obecnie siły cyberprzestrzeni i przestrzeni informacyjnej (CIR). Specjalizują się one w walce elektronicznej i operacjach cybernetycznych, rozpoznaniu i ochronie infrastruktury elektronicznej. Pistorius wyjaśnił, że główną zaletą jednolitego dowództwa operacyjnego będzie szybsze podejmowanie decyzji. Ma być również centralnym punktem kontaktowym dla NATO.

Jedno dowództwo operacyjne przejmie kontrolę nad czterema nowymi komponentami sił zbrojnych, a cyberwojna zostanie podniesiona do rangi równorzędnej z operacjami lądowymi, powietrznymi i morskimi.

Jak przypomina niemiecki Spigel, Bundeswehr posiadała wcześniej dowództwo operacyjne w Schwielowsee niedaleko Poczdamu, którego zadaniem było planowanie i kontrolowanie operacji zagranicznych, np. w Afryce Zachodniej, a obecnie z fregatą „Hessen” na Morzu Czerwonym. Ponadto w Berlinie utworzono terytorialne dowództwo obrony narodowej, w którym opracowano także plan operacyjny („Oplan”) obrony narodowej Niemiec. Te dwa stanowiska mają bardzo różne zadania, ale mogą też w pewnym stopniu się pokrywać. W listopadzie ubiegłego roku na konferencji Pistorius w ramach nowych wytycznych polityki obronnej ogłosił „zdolność bojową jako maksymę działania”. Powiedział, że generalny inspektor Carsten Breuer i sekretarz stanu powinni przyjrzeć się także strukturom samej Bundeswehry, a konkretnie także dowództwu dowodzenia. Pistorius chce podjąć działania przeciwko podwójnym strukturom, które wzajemnie się przenikają i powstrzymują.

Dodatkowo kluczowym żądaniem ministerstwa jest przygotowanie Bundeswehry do obowiązkowej służby wojskowej w Niemczech, jeśli zostanie podjęta decyzja o jej przywróceniu. Kraj ten zawiesił obowiązkową służbę wojskową - a także możliwości służby w instytucjach niewojskowych - w 2011 roku. Jak powiedział minister Pistorius propozycja ministerstwa obrony dotycząca modelu służby dla młodych zostanie przedstawiona niemieckim politykom w nadchodzących tygodniach. Najbardziej preferowany jest model skandynawski, a dokładnie ze Szwecji, w którym służba wojskowa byłaby w rzeczywistości dobrowolna i neutralna pod względem płci. Jak pisaliśmy niedawno w Portalu Obronnym, niemieckie społeczeństwo jest za przywróceniem zasadniczej służby wojskowej. Według sondażu przeprowadzonego przez Instytut Forsa na zlecenie magazynu "Stern", 52 proc. uczestników sondażu opowiedziała się za przywróceniem w kraju obowiązkowej służby wojskowej. 43 procent ankietowanych było przeciw, a 5 procent nie miało w tej kwestii sprecyzowanej opinii.

Oczekuje się, że do 2031 roku niemiecka armia będzie liczyła 203 000 żołnierzy, obecnie jest ich zaledwie 181 000. Bundeswehrze nie udało się dotychczas pozyskać wystarczającej liczby nowych kadr.

Jak przypomina Financial Times, istniejąca struktura Bundeswehry ewoluowała fragmentarycznie przez trzy dekady, aby szeroko reagować na operacje "zarządzania kryzysowego" w Niemczech i sytuacje humanitarne za granicą. Posiada dwa dowództwa operacyjne, sześć wojskowych obszarów organizacyjnych i 27 oddzielnych agencji planowania i koordynacji. Chociaż jest to jedna z największych sił zbrojnych w NATO, z 182 000 służących mężczyzn i kobiet, jej rozproszona struktura sprawiła, że nie była w stanie sprostać strategicznym wyzwaniom stojącym przed Berlinem i jego sojusznikami z NATO. Reformy umożliwią Bundeswehrze podejmowanie "szybkich decyzji", powiedział Pistorius, które mają zapewnić jaśniejsze i bardziej bezpośrednie relacje z dowództwem wojskowym. Jak mówił minister - podniesienie zdolności cybernetycznych i ujednolicenie różnych istniejących komponentów wojskowych w cztery wyraźne gałęzie sprawiłoby również, że wykonywanie pilnie potrzebnych aktualizacji technicznych do walki w przyszłej wojnie byłoby tańsze i bardziej wydajne, wskazując na wojnę na Ukrainie jako narzędzie do nauki.

Sonda
Czy niemiecka armia się zmieni na korzyść?