W nocy z wtorku na środę (9 na 10 września) Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało, że w trakcie ataku Federacji Rosyjskiej na Ukrainę, polska przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona przez drony.
Generał Alexus Grynkewich, będący najwyższym dowódcą wojskowym NATO, podkreślił, że Sojusz pozostaje w ścisłym kontakcie z Polską oraz pozostałymi sojusznikami.
Rzecznik NATO poinformował, że to pierwszy raz, kiedy samoloty Sojuszu nawiązały kontakt z potencjalnym zagrożeniem, które pojawiło się w przestrzeni powietrznej państw członkowskich. Ta sytuacja potwierdza gotowość NATO do szybkiego reagowania i obrony swojego terytorium.
Jak podało źródło Reutersa, dwa niemieckie systemy obrony powietrznej Patriot rozmieszczone w Polsce pomogły wykryć rosyjskie drony nad terytorium Polski.
Wcześniej agencja Reuters przekazała, że NATO nie traktuje wtargnięcia dronów na terytorium Polski jako ataku, poinformowało źródło w NATO agencje. Źródło dodało, że wstępne przesłanki wskazują na celowe wtargnięcie od sześciu do dziesięciu rosyjskich dronów.
W nocnej operacji brały udział polskie myśliwce F-16, holenderskie F-35, włoskie samoloty rozpoznawcze AWACS i samoloty służące do tankowania w powietrzu, obsługiwane wspólnie przez NATO.