Holandia testuje PULS. Nowy system rakietowy przywraca siłę rażenia armii

2025-07-13 12:00

Holandia jest po pierwszych testach izraelskiego systemu artylerii rakietowej, który zakupiła w 2024 roku od Elbit Systems. Przeprowadzone ćwiczenia były pierwszymi w Siłach Zbrojnych Holandii z wyrzutni rakietowych PULS. Ćwiczenia, które odbyły się na poligonie Breezanddijk przy tamie Afsluitdijk, trwały dwa dni i pozwoliły przetestować nie tylko same wyrzutnie, ale też wyszkolenie załóg.

Holenderska armia właśnie zakończyła pierwsze w swojej historii strzelania bojowe z nowego systemu wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych PULS, co jest swego rodzaju przełomowym momentem w procesie odbudowy zdolności artylerii rakietowej tego kraju po blisko dwudziestu latach. Ćwiczenia, które odbyły się na poligonie Breezanddijk przy tamie Afsluitdijk, trwały dwa dni i pozwoliły przetestować nie tylko same wyrzutnie, ale też wyszkolenie załóg oraz procedury bezpieczeństwa i dowodzenia. Podczas prób wystrzelono kilkanaście rakiet różnego typu, które trafiły w wyznaczone cele, potwierdziło to, że nowy system spełnia wymagania operacyjne Holandii i jest gotowy do dalszego wdrożenia.

Nowe wyrzutnie PULS stanowią izraelski system precyzyjnego rażenia dalekiego zasięgu, który Holandia zakupiła od koncernu Elbit Systems w ramach kontraktu o wartości około 305 milionów dolarów. Umowa obejmuje nie tylko dostawę dwudziestu wyrzutni, ale także pełne pakiety logistyczne, symulatory, amunicję różnych kalibrów, a także integrację z istniejącym systemem dowodzenia.

Pierwsze cztery wyrzutnie już służą na lekkich podwoziach Tatra 6×6, ale w przyszłości mają zostać osadzone na cięższych pojazdach Scania Gryphus 8×8 z opancerzonymi kabinami i autonomicznym systemem przeładowywania modułów rakietowych, co znacząco podnosi bezpieczeństwo i samowystarczalność załóg w warunkach bojowych.

PULS jest bardzo elastycznym systemem – jego dwukomorowe kontenery mogą przenosić różne typy pocisków, od krótkiego do bardzo dalekiego zasięgu. Holendrzy będą mogli strzelać zarówno klasycznymi rakietami kalibru 122 mm o zasięgu do 35 km, jak i większymi pociskami EXTRA sięgającymi 150 km, a docelowo także nowoczesnymi rakietami Predator Hawk o zasięgu nawet 300 km.

Dodatkowo rozważana jest integracja z amunicją typu loitering munition, czyli dronami kamikaze SkyStriker, ma to dać możliwość rozpoznania i natychmiastowego rażenia wykrytych celów. Dzięki temu PULS może być używany zarówno do klasycznego wsparcia wojsk lądowych, jak i precyzyjnych uderzeń w głębi terytorium przeciwnika.

System ma docelowo działać w dwóch głównych dywizjonach artylerii polowej – 11 Afdeling Rijdende Artillerie i 41 Afdeling Veldartillerie – a każdy z nich otrzyma osiem wyrzutni, z czterema dodatkowymi w rezerwie. Jednostki te będą wspierać przede wszystkim brygady 43 Zmechanizowaną i 13 Lekką, co oznacza, że Holandia odzyskuje pełną zdolność prowadzenia uderzeń dalekiego zasięgu w ramach brygadowych grup bojowych i sił NATO.

Garda: Raport Fundacji Pułaskiego Sivis pacem, para bellum

Decyzja o zakupie PULS była świadomie alternatywą dla amerykańskiego HIMARS-a – Holendrzy postawili na izraelski system m.in. dlatego, że daje on większą elastyczność w doborze amunicji, krótszy czas dostaw i lepszą interoperacyjność z europejskimi partnerami, którzy również wprowadzają to rozwiązania. Już dziś wiadomo, że podobne systemy kupiły Dania i Hiszpania, a Niemcy pracują nad koncepcją wspólnej produkcji europejskiej wersji EURO-PULS, która mogłaby powstać do 2027 roku i jeszcze bardziej uniezależnić się od dostaw spoza kontynentu.

Pierwsze strzelania pokazują, że Holandia traktuje inwestycję w artylerię rakietową bardzo poważnie i wpisuje ją w szerszą strategię wzmocnienia odstraszania w NATO. Obok PULS armia holenderska dysponuje już haubicami PzH 2000, moździerzami 120 mm oraz nowymi pociskami manewrującymi Tomahawk dla marynarki wojennej i JASSM-ER dla samolotów F-35, co łącznie daje siłom zbrojnym warstwowe zdolności rażenia celów na różnych dystansach – od kilkunastu do kilkuset kilometrów.

Wiceminister obrony Christophe van der Maat podkreślił, że te inwestycje mają kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa Holandii i całego Sojuszu, ponieważ znacząco zwiększają zdolność do odstraszania i reagowania w sytuacji kryzysowej. Cały program ma osiągnąć pełną gotowość operacyjną do końca 2026 roku, a infrastruktura szkoleniowa i zaplecze logistyczne powstają już w oparciu o istniejące bazy i nowe inwestycje. 

Portal Obronny SE Google News