Dania przejmuje prezydencję w UE. Priorytetem - przezbrojenie i wpływ Trumpa

Dania rozpoczęła prezydencję w Radzie UE, a kataloński dziennik „La Vanguardia” komentuje, że priorytetem będzie przezbrojenie Europy.

dania

i

Autor: Pexels.com

Spis treści

  1. Wpływ polityki Trumpa na priorytety Kopenhagi
  2. Przezbrojenie Europy priorytetem duńskiej prezydencji
  3. Kwestie migracji i kryzysu klimatycznego na agendzie
  4. Powrót kwestii języków katalońskiego, baskijskiego i galisyjskiego

„La Vanguardia” podkreśla, że Duńczycy mają reputację "pragmatycznych, skutecznych i opanowanych polityków", co może pomóc w przełamywaniu różnic między stolicami europejskimi. Niemniej jednak agenda duńskiej prezydencji będzie trudna, a duży wpływ na nią będzie miała polityka Waszyngtonu.

Wpływ polityki Trumpa na priorytety Kopenhagi

Polityka prezydenta USA Donalda Trumpa jest uważnie obserwowana w Kopenhadze również w związku z wywieraną przez niego presją w kwestii Grenlandii.

"Presja ze strony Trumpa sprawiła, że Kopenhaga zwróciła się bardziej w stronę UE, a rząd duński stara się, aby spór o Grenlandię zszedł na dalszy plan" – dodaje gazeta.

POTRZEBNE ZMIANY W DOKTRYNIE NATO. POLSKA KLUCZOWYM GRACZEM W EUROPIE | Poranny Ring | 2025 06 06

Przezbrojenie Europy priorytetem duńskiej prezydencji

"Dania od samego początku jasno dała do zrozumienia, że jej priorytetem będzie ponowne uzbrojenie Europy" – pisze „La Vanguardia”. Kopenhaga chce promować plan ReArm Europe, mający na celu zwiększenie zdolności obronnych unijnych krajów.

Kwestie migracji i kryzysu klimatycznego na agendzie

Prócz kwestii bezpieczeństwa duńska prezydencja ma skupić się również na migracji i kryzysie klimatycznym.

"Prezydencja Danii chce, aby UE przyjęła bardziej restrykcyjną politykę migracyjną. Tak zwany model duński staje się coraz bardziej popularny wśród konserwatywnych rządów UE" – zauważa „La Vanguardia”.

Powrót kwestii języków katalońskiego, baskijskiego i galisyjskiego

Hiszpańskie media poinformowały, że na agendę wróci kwestia języków katalońskiego, baskijskiego i galisyjskiego, które Madryt chciałby widzieć wśród oficjalnych języków UE. Sprawa ta jest ważnym punktem politycznych targów rządu Pedro Sancheza z partiami separatystycznymi z tych regionów Hiszpanii.

Pod koniec maja kraje UE odłożyły na później głosowanie w tej sprawie. Temat ma wrócić 18 lipca na posiedzeniu Rady ds. Ogólnych UE.