„Wyłącznie za zasługi poniesione na wojnie” – to była podstawa przyznania VM. Z tego powodu Kapituła odrzuciła wniosek o nadanie orderu płk. Ryszardowi Kuklińskiemu. MON nie zaakceptowało również propozycji, by można było VM odznaczać uczestników misji zagranicznych Wojska Polskiego. Dla nich ustanowiono specjalne odznaczenia: Gwiazdę Afganistanu i Gwiazdę Iraku. Kapituła Orderu funkcjonowała do 2016 r.
Długo by można wymieniać, najważniejsze osoby odznaczone VM. Wykaz jego kawalerów (i panien (?), bo odznaczono nim również kobiety) można przestudiować m.in. w tym zbiorze archiwów. W ciągu wieków różnie toczyły się dzieje VM. Zmieniał się jego kształt, szczególy na odznaczeniu. Nie zmieniała się, zasadniczo, kategoryzacja tych odznaczeń. Można było (lub będzie – jeśli, nie daj Boże, dojdzie do wojny, w które Rzeczpospolita by uczestniczyła) na pięć klas.
Klasa I: Krzyż Wielki Orderu Wojennego Virtuti Militari. Może być nadany Naczelnemu Dowódcy Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej za zwycięską wojnę lub dowódcy armii albo wyższemu dowódcy za całokształt działalności w czasie wojny.
Klasa II: Krzyż Komandorski Orderu Wojennego Virtuti Militari. Może być nadany dowódcy armii lub innemu wyższemu dowódcy za śmiałe i pełne inicjatywy prowadzenie operacji wojennej, mającej duże znaczenie dla przebiegu wojny.
Klasa III: Krzyż Kawalerski Orderu Wojennego Virtuti Militari. Może być nadany dowódcy jednostki bojowej za nadzwyczajne czyny bojowe lub wybitną inicjatywę, połączoną z umiejętnym i skutecznym dowodzeniem, a wyjątkowo oficerowi sztabu za współpracę z dowódcą, jeżeli współpraca ta w sposób wybitny przyczyniła się do zwycięstwa w bitwie.
Klasa IV: Krzyż Złoty Orderu Wojennego Virtuti Militari. Może być nadany oficerowi za umiejętne i skuteczne dowodzenie jednostką bojową lub za inny czyn zapewniający sukces bojowy, podoficerowi lub żołnierzowi posiadającemu już Krzyż Srebrny za czyn wybitnego męstwa, połączony z narażeniem życia.
Klasa V: Krzyż Srebrny Orderu Wojennego Virtuti Militari. Może być nadany dowódcy lub żołnierzowi za śmiały czyn bojowy lub osobiste męstwo, a także osobom cywilnym za okazanie niezwykłego męstwa.
Z przyznawaniem odznaczeń państwowych, jak to z każdymi wyróżnieniami, bywa tak, że nie zawsze otrzymują je ci, którzy na to zasługują. Często bywało, nie tylko w historii istnienia VM, otrzymywały je persony w imię politycznych celów i z powodu politycznych uwarunkowań. Długo można byłoby wymieniać takich „kawalerów” VM, a tzw. sztandarowym przykładem takich przeinaczeń jest odznaczenie VM tow. Leonida Breżniewa. Dostał je, bo takiego orderu nie miał… w swojej kolekcji odznaczeń.
W Polsce Ludowej VM stał się nie tym, czym był ustanowiony przez króla Stanisława Poniatowskiego i czym był w II RP. W rozmowie z PAP (2018 r.) wicedyrektor Archiwum Akt Nowych Mariusz Olczak podkreślił: „Całkiem sporo osób otrzymało odznaczenie w latach późniejszych, w okresie PRL-u. To złożone zagadnienie. Niestety także ten element naszej narodowej tradycji wypaczył system komunistyczny. W PRL szafowano tym orderem nagminnie. Do końca lat 80. wręczono go ponad 5 tys. osób, w tym 13 Krzyży Wielkich. Doszło do tego, że komunistyczni aparatczycy wręczali go niejako w darze, pozwalając traktować niemal jak zdobyte trofeum…”.
Zresztą, bez uświęcania czasów przedwojennych, w II RP order VM bywał, można to określić, politycznym prezentem. Bo jeśli nie ma wątpliwości co do tego, że zasadnie odznaczono nim marszałka Francji Ferdynanda Focha, o tyle takowe już mogą pojawić się w przypadku kawalera Krzyża Wielkiego Orderu Wojennego króla Belgów Alberta I, by na tym przykładzie poprzestać...
O ile wielkie persony zagranicznej polityki raczej nie eksponowały na piersiach VM (bo nie starczyłoby im miejsca na frakach i mundurach, gdyby chcieli wszystkie ordery doń przypiąć) o tyle w Polsce było odwrotnie. Wystarczy zobaczyć zdjęcia polskich żołnierzy odznaczonych VM. Baretki baretkami, ale VM musiał być przypięty do munduru. Nawet w czasie wojny, na froncie...
Polecany artykuł: