Bundeswehra ląduje na Litwie. Pierwsi żołnierze z tworzonej niemieckiej brygady są na miejscu

2024-04-13 9:43

Do Wilna przybyło w poniedziałek 8 kwietnia pierwszych 20 żołnierzy brygady Bundeswehry, którzy zostaną rozmieszczeni na Litwie i docelowo mają liczyć około 5 tys. osób w 2027 roku. Obecność niemieckiej brygady ma wzmocnić bezpieczeństwo w regionie. Jak przekazał niemiecki Tagesschau, zadaniem żołnierzy jest przygotować wszystko do stałego stacjonowania brygady na Litwie.

Niemiecki A400M.

i

Autor: Lithuanian MOD / X Niemiecki A400M ląduje na Litwie

Jak relacjonuje niemiecki portal Tagesschau, wysłanie pierwszych żołnierzy na Litwę z obiecanej brygady jest dla niemieckiego ministerstwa pierwszym krokiem. Osobiście sam minister Boris Pistorius pożegnał żołnierzy, dla którego brygada jest czymś bardzo ważnym nazywanym „latarnią morską dla ministra Pistoriusa”. Grupa pierwszych 20 żołnierzy, którzy w poniedziałek 8 kwietnia przybyli do Wilna, będzie odpowiedzialna za sprawne przeniesienie brygady oraz koordynację wymagań dotyczących infrastruktury wojskowej.

Szef litewskiego resortu obrony Laurynas Kascziunas podkreślił, że „jesteśmy na początku pewnego historycznego etapu”. „Rozmieszczenie niemieckiej brygady na Litwie powoli staje się rzeczywistością, a to oznacza skuteczniejsze odstraszanie i jeszcze większe bezpieczeństwo” – podkreślił minister.

„Razem jesteśmy silni. Wolność Litwy jest naszą wolnością, a bezpieczeństwo Litwy jest naszym bezpieczeństwem” – oświadczył ambasador Niemiec Cornelius Zimmermann podczas powitalnej konferencji prasowej w Wilnie.

„To przykład wyjątkowego przywództwa i zaangażowania, kiedy faktycznie widzimy, że zbiorowa obrona i jedność NATO działają” – ocenił dowódca Sił Zbrojnych Litwy Valdemaras Rupszys.

Rząd litewski nalegał na rozmieszczenie niemieckiej brygady. Do jego przygotowania powołano już specjalną komisję, a od końca marca za przyjęcie brygady odpowiada wiceminister w Ministerstwie Obrony Narodowej. Dla Litwinów rozmieszczenie wojsk przez Niemcy jest pożądanym potwierdzeniem zobowiązania NATO do udzielenia pomocy. W badaniach zdecydowana większość społeczeństwa opowiada się za stałą obecnością żołnierzy niemieckich.

Jak zauważa jednak Tagesschau, minie jednak trochę czasu, zanim nowa brygada będzie w pełni operacyjna. Pierwsi żołnierze mają przede wszystkim stworzyć warunki do rozmieszczenia kolejnych żołnierzy. Wynika to z faktu, że w przeciwieństwie do poprzednich misji, żołnierze nie spędzą tu tylko kilku miesięcy w ramach rotacji, ale będzie to dłuższy okres czasu. Dlatego celem pierwszych 20 żołnierzy, którzy przelecieli, jest opracowanie kwestii funkcjonowania brygady, czyli jak muszą być wyposażone koszary? Czy jest wystarczająco dużo przestrzeni życiowej dla rodzin? itp. To wszystko ma fundamentalne znaczenie, w odbiorze ogólnych warunków, ponieważ odpowie ostatecznie na pytanie, ilu żołnierzy zdecyduje się na służbę na Litwie.

Jak pisze dalej niemiecki portal, kolejni żołnierze mają przybyć jesienią. Wtedy ma przybyć tzw. zespół wdrożeniowy, czyli około 150 ekspertów z doświadczeniem we wdrożeniach za granicą. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, większe jednostki będą stopniowo rozmieszczane na Litwie. Głównymi miejscami rozmieszczenia niemieckiej brygady są Rukla i poligon w Rudnikach niedaleko granicy z Białorusią, na którym wcześniej znajdowała się Armia Czerwona. Żołnierze i ich rodziny zamieszkają w Wilnie i Kownie.

ROSJANIE DOJDĄ DO DNIEPRU?! - gen. Waldemar Skrzypczak

Zgodnie z zawartym w grudniu ubiegłego roku porozumieniem, wypracowanym przez wspólną grupę roboczą resortów obrony obu krajów, rozmieszczenie brygady ma się rozpocząć w tym roku, a zakończy się w 2027 roku. 

Brygada będzie się składała z pięciu batalionów, w tym czołgów i artylerii. W sumie Niemcy zamierzają rozmieścić na Litwie 4,8 tys. żołnierzy i około 200 osób cywilnych, w tym rodziny żołnierzy - ze względu na długi okres rotacji. Brygada bojowa będzie opierać się m.in. na dwóch jednostkach wojskowych, których dotychczasowe bazy znajdowały się w Bawarii i Nadrenii Północnej-Westfalii. Batalion czołgów ma zostać przeniesiony na Litwę z Augustdorfu koło Bielefeldu. Zgodnie z planami Oberviechtach w okręgu Schwandorf wniesie do jednostki jednostkę grenadierów pancernych. Brygada wojskowa zostanie zreorganizowana na Litwie pod nazwą Panzerbrigade 45

Minister obrony Boris Pistorius zdecydował, że żołnierze będą rekrutowani z jednostek bojowych krajów związkowych Bawarii i Nadrenii Północnej-Westfalii i mają to być ochotnicy – o tym, że są problemy z ochotnikami na Litwę, pisały niemiecka media. Według nich żołnierze są niechętni stacjonowania wraz z rodzinami na Litwie, które nie chcą tam mieszkać. Niemiecki dziennik Tagesschau, powołując się na badania, napisał nawet, że „tylko co piąta osoba była skłonna do relokacji na Litwie”. Mimo tego niemiecki minister B. Pistorius jest przekonany, że znajdzie ochotników, mówił w październiku ubiegłego roku, że „rzeczywiście otrzymujemy wiele pozytywnych informacji zwrotnych od żołnierzy (…) Litwa ma doskonałą reputację wśród żołnierzy. Jaka będzie rzeczywistość, to zobaczymy za kilka miesięcy”.

Może też dlatego, w związku z problemami rekrutacyjnymi dla ochotników zaczęto stosować zachęty. Jak napisał niemiecki „Der Spiegel”, ministerstwo obrony Niemiec, planuje w związku z pewnym „oporem” stosować specjalne zachęty, aby przyciągnąć ochotników do litewskiej brygady. Gazeta dotarła do wewnętrznych dokumentów ministerstwa, z których wynika, że możliwe są dodatki zagraniczne w wysokości od około 1500 do prawie 4000 euro miesięcznie, regularne wyjazdy do Niemiec, specjalne możliwości kariery i obniżenie wieku emerytalnego. Widać wyraźnie, że zachęta jest bardzo atrakcyjna zwłaszcza dla młodego żołnierza, który będzie zaczynał służbę.

Jak pisały niemieckie media, Pistorius chce wyjaśnić kwestię z dodatkami i ochotnikami do lata. Jeśli jednak nie będzie wystarczającej liczby ochotników, Bundeswehra może również zgłosić żołnierzy do rozmieszczenia na Litwie. Jest to scenariusz, którego ministerstwo jednak chciałoby uniknąć.

Minister Pistorius ma jednak nadzieje, że formowanie i rozmieszczenie brygady przebiegnie pomyślnie. Jednak nie wszyscy podzielają ten optymizm. Jürgen Hardt, rzecznik ds. polityki zagranicznej grupy parlamentarnej CDU/CSU w Bundestagu mówił niedawno, że z zadowoleniem przyjąłby pomysł znacznie większej liczby niemieckich żołnierzy służących na Litwie w nadchodzących latach oraz, w najlepszym przypadku, większy wkład Niemiec w kontrolę przestrzeni powietrznej. Musiałoby to jednak zostać odpowiednio sfinansowane. Wielu polityków CDU/CSU wątpi, że to się uda. Minister obrony do tej pory pozostawił kwestię konkretnych kwot otwartą. Jak się szacuje, stworzenie warunków do stacjonowania brygady Bundeswehry na Litwie będzie kosztować w ciągu najbliższych kilku lat około 800 mln euro. O tej sumie wspomniał w litewskim radiu minister obrony Laurynas Kasciunas.

Mówi się także o tym, że wyposażenie brygady na Litwie pozostawi luki w jednostkach w Niemczech. Mówił o tym inspektor wojsk lądowych, generał Alfons Mais, który stwierdził w jednym z wywiadów, że „Wgniecenie, przez które Niemcy przechodzą, stało się nieco głębsze". Jednak te luki na osi czasu również zostaną ponownie wypełnione – zapewniał oficer. To samo potwierdził także komisarz Bundestagu ds. Sił Zbrojnych, polityk SPD Eva Högl, mówić w porannym magazynie ARD: „Oczywiście, na początku tworzą się ogromne dziury, ponieważ wyposażenie naszych żołnierzy, ale także duży sprzęt, nie jest jeszcze dostępny, co oznacza, że ​​wszystko pójdzie teraz w stronę Litwy.” Die Welt pisał w grudniu, że nowe czołgi Leopard dla brygady, które zostaną zastąpione po pustce przekazanych Ukrainie, zostaną dostarczone dopiero w 2026 roku, pod warunkiem że przemysł dostarczy je na czas. Do tego czasu niemieccy czołgiści mają ćwiczyć na symulatorach.

PM/PAP

Sonda
Czy Niemcy zdążą na czas z brygadą na Litwie?