Prominentny polityk PiS dodał, że do tych 186 mld zł dodano tzw. środki Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych, który jest wypełniany, kiedy „jest aktywny minister finansów i Bank Gospodarstwa Krajowego”. Zdaniem Błaszczaka, de facto w projektowanym budżecie państwa są 124 mld zł na obronność, a reszta, czyli 62 mld zł – w Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych.
– Minister obrony narodowej przesuwa na ministra finansów odpowiedzialność za to, żeby wygenerował te pieniądze, żeby je pożyczył, co w moim przekonaniu jest zapowiedzią tego, że tych pieniędzy na Fundusz Wsparcia Sił Zbrojnych po prostu nie będzie – ocenił poseł Błaszczak.
Uważa, że 14 mld zł z tych bazowych 124 mld zł na obronność ma być dodatkowo przesuniętych do Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych. A to znaczyłoby, że „pewne jest 110 mld zł”.
Porównał te liczby z tegorocznymi. W tym roku na obronność przeznaczono 118 mld zł plus około 40 mld zł z Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych.
– A więc ten pewny budżet na obronność jest na poziomie tegorocznym, nie ma tam żadnego wzrostu, tylko na papierze został zapisany, intencja została zapisana – uważa Błaszczak, zaznaczając, że wzrost o kilka miliardów złotych to wyrównanie wynikające z inflacji.
Co to wszystko oznacza dla PiS? Szef klubu PiS uważa, że mamy do czynienia „z oszustem wyborczym” i projektem budżetu, który został skrojony tylko po to, żeby wspierać kandydata PO w przyszłorocznych wyborach prezydenckich.
Rząd 28 sierpnia przyjął projekt budżetu państwa na rok 2025. Dochody budżetu państwa mają wynieść 632,6 mld zł, limit wydatków został ustalony na 921,6 mld zł, a deficyt budżetu ma nie przekroczyć 289 mld zł.
W projekcie zaplanowano 221,7 mld zł na ochronę zdrowia (łącznie z NFZ), co oznacza wzrost wydatków na ochronę zdrowia o blisko 31 mld zł. Na obronę narodową będzie przeznoczonych 186,6 mld zł, co stanowi 4,7 proc. planowanego w założeniach do budżetu PKB.
Szef MON, wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz mówił niedługo po przyjęciu przez rząd projektu budżetu o wzroście wydatków na obronność, że gdyby nie wysiłek i determinacja obecnego rządu, by wydawać więcej na zbrojenia „to nie byłoby możliwe, bo na wiele rzeczy poprzednicy nie zapewnili finansowania”.
– To pokazuje różnica w budżecie. Ostatni budżet przez nich opracowany w 2023 r. – to 50 mld więcej. To jest najlepsza odpowiedź na to, kto bardziej dba o polskie bezpieczeństwo – powiedział PAP wicepremier.
Planowane wydatki na polskie wojsko, w tym uposażenia dla żołnierzy zawodowych, wyniosą wieć 4,7 proc. PKB. Projekt przyszłorocznego budżetu uwzględnia także koszty ponoszone przez Fundusz Wsparcia Sił Zbrojnych. Jak przypomniało Ministerstwo Finansów w komunikacie, w latach 2022-2024 planowane wydatki na obronność wyniosły odpowiednio 3,0 proc., 4,2 proc., 4,2 proc.