Pamiętajmy o żołnierzach WP poległych na misjach poza granicami Polski

2025-12-20 14:01

To był dzień jak co dzień dla polskich żołnierzy wykonujących misje w Afganistanie w ramach X zmiany Polskiego Kontyngentu Wojskowego. Kto by pomyślał, że dojdzie do takiej tragedii? 21 grudnia 2011 r. patrol z Regionalnego Zespołu Odbudowy (PRT - Provincial Reconstruction Team) wracał z miejscowości Razaak do bazy w Ghazni drogą Highway 1, kluczową trasą Kabul-Kandahar. Drogę przemierzał konwój sześciu pojazdów. Pięciu Polaków jechało w M-ATV. To był pojazd minoodporny. Ok. 11:30 lokalnego czasu najechał na IED, zakopany przez talibów….

Afganistan, polegli, misja, Wojsko Polskie

i

Autor: Super Express

Eksplozja. M-ATV wyleciał w powietrze. Wszyscy nim jadący zginęli. Na pamiątkę tego tragicznego zdarzenia decyzją ministra obrony narodowej (nr 296/MON z 23 lipca 2015 r.) ustanowiono Dzień Pamięci o Poległych i Zmarłych w Misjach i Operacjach Wojskowych poza Granicami Państwa. Od tego czasu dzień ten jest poświęcony wszystkim 124 Polakom, którzy oddali życie podczas misji poza granicami kraju.

Do zamachu przyznali się Talibowie...

21 grudnia 2011 r. polegli:

• mł. chor. Piotr Ciesielski,

• sierż. Łukasz Krawiec,

• st. sierż. Marcin Szczurowski,

• st. szer. Marek Tomala,

• szer. Krystian Banach.

Pośmiertnie zostali odznaczeni Krzyżami Kawalerskimi Orderu Krzyża Wojskowego oraz Gwiazdami Afganistanu.

Do zamachu przyznali się talibowie. Do akcji wkroczyła Służba Kontrwywiadu Wojskowego (SKW). Zadanie: namierzyć sprawców zamachu. SKW zidentyfikowała 22 sprawców, w tym komendanta Eida Mohammada oraz afgańskiego tłumacza-szpiega, który zdradził trasę patrolu. Ujęto 10 terrorystów. Mohammada zneutralizowano w Pakistanie w roku 2020.

W afgańskiej misji w jednym czasie służbę pełniło do 2,6 tys. żołnierzy Wojska Polskiego. W Polsce utworzono 400-osobowy odwód. W sumie Polska skierowała do Afganistanu 28 tys. żołnierzy. Wykonali oni 22 tys. patroli, uczestniczyli w ok. 500 akcjach z użyciem broni. Poszkodowanych zostało 869 żołnierzy.

W materiale-raporcie autorstwa lekarzy Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie czytamy:

„Pierwszy zgon odnotowano 14.08.2007 r., ostatni zaś 16.09.2014 r. W wyniku działań wojennych życie straciło 45 polskich żołnierzy. Wśród zmarłych było 39 podoficerów, 4 oficerów i 2 pracowników cywilnych…”.

69 proc. zgonów spowodowały IED (Improvised Explosive Devices - improwizowane ładunki wybuchowe), z wyraźnym spiętrzeniem strat w miesiącach letnich.

Musimy pamiętać o bohaterach | Garda
Portal Obronny SE Google News

Poza granicami Polski służyło 120 tys. żołnierzy i cywilów

W innych misjach (Irak, Bałkany, ONZ) straty były znacząco mniejsze i rozproszone, ale łącznie nie zmieniają porządku wielkości. Zasadnicza większość ciężkich strat osobowych (zabici i ranni) przypada na działania w Afganistanie. W mniejszym stopniu na misję w Iraku.

W Iraku - zginęło 22 żołnierzy Wojska Polskiego. Ginęli także w misjach w Egipcie, Syrii, Libanie, b. Jugosławii, Kambodży, Namibii czy na Łotwie.

W Iraku byliśmy obecni w latach 2003-2008. W Afganistanie żołnierze Wojska Polskiego byli dłużej, od 2002 do 2021 r. Stąd też i rachunek strat z tej misji jest największy.

Wojsko Polskie podaje, że „poza granicami państwa”, w misjach zagranicznych, zadania wykonywało ponad 120 tys. żołnierzy oraz pracowników cywilnych.

Jak co roku tę ofiarę życia polskiego żołnierza wspomina się podczas uroczystości w Warszawie. Mszą w Katedrze Polowej Wojska Polskiego, apelem pamięci i wieńcami złożonymi przed Pomnikiem Żołnierzy Poległych w Misjach i Operacjach Wojskowych Poza Granicami Państwa. Ten monument-memoriał odsłonięto w Centrum Weterana w roku 2014. Zawsze w oficjalnych wystąpieniach podkreśla się, że pamięć obejmuje jednocześnie weteranów poszkodowanych i ich rodziny, a śmierć traktowana jest jako świadome „oddanie życia Ojczyźnie”, a nie tylko statystyczny „wypadek w służbie”.

Status weterana formalnie ma 30 tys. osób, z czego 848 to weterani poszkodowani.

W przekazie MON, BBN i jednostek wojskowych dzień ten buduje narrację o ciągłości polskiej służby zbrojnej - od „tradycyjnych” pól bitew po współczesne misje stabilizacyjne i operacje sojusznicze, gdzie śmierć żołnierza następuje „daleko od kraju, ale za Polskę”.

Dzień Pamięci o Poległych i Zmarłych w Misjach i Operacjach Wojskowych poza Granicami Państwa, choć jest implikacją tragedii z 21 grudnia 2011 r., to - nie można o tym zapominać - poświęcony jest wszystkim polskim żołnierzom, którzy zginęli na misjach od 1953 r.

Przypomnieć należy, że pierwsze centralne obchody odbyły się 21 grudnia 2017 r. w Warszawie z udziałem ówczesnego ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza. Podkreślić trzeba, że lokalne memorialne uroczystości w jednostkach wojskowych organizowano jeszcze przed tą datą.

Kilka zdań komentarza

W żołnierski zawód, w żołnierską służbę wpisane jest ryzyko śmierci. Można zginąć na poligonie, a ryzyko śmierci znacząco wzrasta podczas misji zwanych pokojowymi lub stabilizacyjnymi. Takimi, w których jej uczestnicy muszą sięgać po broń. Wiele z tych misji, w których uczestniczył polski żołnierz, w sensie faktycznym było wojnami. Bo jeśli do żołnierza, który ma dbać, by w tym czy innym kraju nie lała się krew, ktoś strzela, ktoś czyha na jego życie, to czymże jest taka służba? Tylko misją pokojową? Czy tych 124 Polaków, którzy wrócili do domów w cynkowych trumnach, miało świadomość podejmowanego ryzyka? Mieli, nie wątpię. Chociaż każdy żołnierz wierzy, że jego śmierć go nie dotknie. Cześć Ich Pamięci!

Sonda
Czy Polska powinna wysłać swoich żołnierzy na Ukrainę?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki