Zaginiony uran Iranu: MAEA straciła z oczu materiał na kilka bomb atomowych

2025-06-24 17:01

Gdzie znajduje się irański uran wzbogacony do poziomu bliskiego do stworzenia bomby atomowej? To pytanie pozostaje bez odpowiedzi, a MAEA straciła z oczu 409 kg uranu, które wystarczyłyby do stworzenia kilku głowic atomowych - zauważa agencja Bloomberg. Mimo zniszczenia infrastruktury nuklearnej, istnieje ryzyko, że wzbogacony uran został ukryty.

Spis treści

  1. Izrael wie, gdzie uran jest?
  2. Ryzyko podjęte przez Izrael
  3. Traktat o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej
  4. Ataki na obiekty nuklearne utrudniają monitorowanie

Agencja Bloomberg alarmuje, że Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA) straciła z oczu znaczną ilość irańskiego uranu, co budzi poważne obawy o bezpieczeństwo międzynarodowe.

„MAEA straciła z oczu 409 kg uranu, które wystarczyłyby do stworzenia kilku głowic atomowych” - podkreśla Bloomberg.

„Będziemy pracować w nadchodzących tygodniach, aby upewnić się, że zrobiliśmy coś z tym paliwem i jest to jedna z rzeczy, o których będziemy rozmawiać z Irańczykami” - powiedział wiceprezydent JD Vance w niedzielnym programie ABC „This Week”, odnosząc się do partii uranu wystarczającej do wyprodukowania dziewięciu lub dziesięciu sztuk broni jądrowej. Niemniej jednak twierdził, że potencjał kraju w zakresie uzbrojenia tego paliwa został znacznie ograniczony, ponieważ nie ma on już sprzętu do przekształcenia tego paliwa w broń jądrową.

Izrael wie, gdzie uran jest?

Na kilka dni przed atakiem USA zdjęcia satelitarne pokazały pojazdy w pobliżu wejścia do Fordo. Jak napisał New York Times:

"W rzeczywistości Irańczycy mogli uratować ile się da. Gigantyczne wirówki, które obracają się z prędkością naddźwiękową, oczyszczając uran, są połączone rurami i przykręcone do cementowej podłogi. Jeden z urzędników USA powiedział, że całkowite wywiezienie sprzętu z Fordo po rozpoczęciu konfliktu z Izraelem byłoby nierealne".

Poza tym jak napisano, historyczne dokumenty dotyczące programu nuklearnego zostały zakopane w czeluściach obiektu, co prawdopodobnie utrudni wszelkie próby jego odtworzenia. 

22 czerwca premier Beniamin Netanjahu na konferencji prasowej powiedział, że dysponuje „interesującymi informacjami” na temat miejsca przechowywania 400 kilogramów irańskiego uranu. Dodając, że Izrael „musiał podjąć działania” przeciwko Iranowi, ponieważ Teheran zmierzał w kierunku uzbrojenia nuklearnego.

Z kolei republikański senator Markwayne Mullin w rozmowie ze stacją CNBC, powiedział, że USA udało się "poważnie ograniczyć, jeśli nie całkowicie zniszczyć, irańską zdolność do uzyskania broni jądrowej". Mullin, znany ze zdecydowanego podejścia wobec władz Iranu, nie powiedział jednoznacznie, czy kluczowy dla irańskiego programu atomowego ośrodek w Fordo został zniszczony w amerykańskim ataku z użyciem zaawansowanych bomb penetrujących. "Jeśli dowiemy się, że tak się nie stało, będziemy pracować z naszymi sojusznikami, by dokończyć robotę" - dodał.

"Irańczycy twierdzą, że przenieśli trochę materiału (przyp. red. jądrowego) z Fordo. Nasze reporty wywiadowcze mówią, że tak się nie stało. Właściwie jest na odwrót, uważamy, że zmagazynowali tam jeszcze więcej materiału, bo uznali, że nie da się zniszczyć tego miejsca, że jest bezpieczne" - tłumaczył Mullin.

Ryzyko podjęte przez Izrael

Bloomberg ocenia, że nieznana lokalizacja irańskiego uranu podkreśla, jakie ryzyko podjął Izrael, który 13 czerwca rozpoczął działania militarne wobec Republiki Islamskiej.

Przed atakami obserwatorzy MAEA skrupulatnie śledzili irańskie zapasy uranu. Jednak izraelskie ataki skłoniły Iran do przeniesienia materiału do niezgłoszonego obiektu.

„Nie ma gwarancji, że agencja uzyska dostęp, bez względu na to, czy rozejm będzie obowiązywać” - podkreśla Bloomberg, przypominając, że irański parlament wstępnie przyjął ustawę o zawieszeniu współpracy z MAEA.

Szef Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej Rafael Grossi zażądał dostępu do irańskich obiektów nuklearnych, twierdząc, że agencja musi „rozliczyć się” z zapasów uranu. Przed atakami Iran miał około 22 000 wirówek – maszyn służących do wzbogacania uranu. Wiele z nich zostało uszkodzonych, gdy uderzono w Natanz, powiedział szef IAEA. Grossi dodał, że w Fordo spodziewane są „bardzo poważne szkody”, „biorąc pod uwagę zastosowany ładunek wybuchowy i ekstremalną wrażliwość wirówek na wibracje”.

Szef Organizacji Energii Atomowej Iranu Mohammad Eslami zapowiedział, cytowany przez agencję Mehr, że Teheran zamierza kontynuować program nuklearny, a "planem jest zapobieżenie zakłóceniom w tym procesie". Według jego słów trwa szacowanie zniszczeń irańskiego przemysłu nuklearnego, będzie on odbudowywany.

W rozmowie z CBS News „Face the Nation” przed dokonaniem oceny przez Grossiego, sekretarz stanu Marco Rubio powiedział, że wątpi, aby Iran był w stanie przenieść wzbogacony uran i że „musimy założyć, że jest dużo uranu wzbogaconego w 60%, głęboko pod ziemią w Isfahanie”.

Jednak Jeffrey Lewis, amerykański ekspert w dziedzinie nierozprzestrzeniania broni jądrowej i profesor w kalifornijskim Centrum Studiów nad Nierozprzestrzenianiem Broni Jądrowej im. Jamesa Martina, napisał na platformie X, że nie zrobiły na nim wrażenia ani amerykańskie, ani izraelskie ataki na Iran, ponieważ „nie objęły one istotnych elementów irańskich materiałów jądrowych ani infrastruktury produkcyjnej”.

Wysoko wzbogacony uran Iranu „był w dużej mierze przechowywany w podziemnych tunelach” w pobliżu Isfahanu - napisał. Ale pomimo rozległych ataków amerykańskich i izraelskich na obiekt, „nie wydaje się, aby podejmowano jakiekolwiek wysiłki w celu zniszczenia tych tuneli lub materiału, który się w nich znajdował”.

Dodał, że „nie podjęto żadnych działań mających na celu uderzenie w ogromny podziemny obiekt obok Natanz, w którym Iran może produkować więcej wirówek i być może robić inne rzeczy”.

TRUMP WCIĄGNĄŁ USA W WOJNĘ Z IRANEM short

Traktat o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej

Zgodnie z traktatem o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej sygnatariusze mogli uzyskać dostęp do technologii nuklearnych pod warunkiem, że nie będą dążyć do produkcji broni. Ponieważ wiele z tych technologii ma podwójne zastosowanie - zarówno cywilne, jak i wojskowe - traktat upoważnia MAEA do kontroli odpowiedniego wykorzystania materiałów jądrowych.

Ataki na obiekty nuklearne utrudniają monitorowanie

Wysłannik MAEA w Teheranie Reza Nadżafi ocenił, że nawet gdyby relacje prawne i polityczne między Iranem a inspektorami agencji nie pogorszyły się w wyniku działań militarnych, to ataki na obiekty nuklearne znacznie utrudniły monitorowanie.

Portal Obronny SE Google News

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki