Radosław Sikorski wzywa Zachód do zniesienia zasiłków dla ukraińskich poborowych

2024-09-15 12:49

Jak powszechnie wiadomo wśród ukraińskich uchodźców dziesiątki tysięcy (jeśli nie więcej), to mężczyźni w wieku od 25 do 60 lat, czyli w wieku poborowym. Większości z nich nie spieszno jest wracać do rodzinnego kraju i rejestrować się w tamtejszych komisjach uzupełnień wojskowych. Z pomysłem nakłaniającym ich do powrotu do Ukrainy i jej obrony wystąpił nasz minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. – Europejskie rządy powinny wstrzymać świadczenia socjalne dla mężczyzn z Ukrainy w wieku poborowym, którzy mieszkają w ich krajach – poinformował minister Sikorski w Kijowie. Pomogłoby Ukrainie powołać więcej żołnierzy do walki z siłami rosyjskimi – zapodał w depeszy Reuters, a za nim PAP.

flaga-Ukraina-żołnierz

i

Autor: pixabay.com

Po spotkaniu w Kijowie ze swoim ukraińskim odpowiednikiem, Radosław Sikorski powiedział, że zniesienie świadczeń socjalnych dla Ukraińców zdolnych do walki byłoby korzystne dla finansów goszczących ich państw w Europie Zachodniej.

Ponad 4,1 mln Ukraińców miało status tymczasowej ochrony w krajach Unii Europejskiej w lipcu tego roku, a ok. 22 proc. z nich stanowili dorośli mężczyźni, według danych Eurostatu (unijnego odpowiednika naszego GUS)

Należy zaprzestać wypłacania świadczeń socjalnych osobom, które kwalifikują się do ukraińskiego poboru. Nie powinno być żadnych zachęt finansowych do unikania poboru w Ukrainie – powiedział Sikorski na konferencji międzynarodowych przywódców w Kijowie. –Płacenie za unikanie poboru (...) nie jest prawem człowieka. My w Polsce tego nie robimy.

Minister spraw zagranicznych Ukrainy Andrij Sybiha z zadowoleniem przyjął apel Sikorskiego.

– Naprawdę nadszedł czas, aby podnieść kwestię opracowania przez Unię Europejską programów powrotu Ukraińców do domu. Z pewnością należy stworzyć ku temu odpowiednie warunki, ale to powinno być na porządku dziennym. Popieram pomysł ministra Sikorskiego – stwierdził Sybiha.

Na początku tego roku Ukraina przyjęła nowe ustawodawstwo i wdrożyła inne środki, w tym obniżenie wieku poborowego z 27 do 25 lat, aby zwiększyć tempo mobilizacji do armii. Zgodnie z nowym prawem, Kijów nakazał Ukraińcom mieszkającym za granicą śledzenie informacji o poborze do wojska przez internet, a także zachęcał ich do powrotu do kraju i przyłączenia się do walki.

Wielu mężczyzn zdolnych do walki nadal ucieka za granicę, aby uniknąć poboru. W związku z doniesieniami o korupcji w systemie rekrutacji armii, należy przypuszczać, że niektórym Ukraińcom udaje się wykupić od służby wojskowej – przypomina w depeszy PAP.

Garda: Instytut Lotnictwa

Ukraina tylko w pierwszym roku wojny nie miała kłopotów z poborem. Było czymś, że do kraju wracali pracujący w sąsiednich państwach, w tym w Polsce. Od 2023 r. fala tak postrzeganego patriotyzmu mocno opadła.

Rok temu BBC podawało: „Ukrainie brakuje obrońców. Nie ma wystarczającej liczby wolontariuszy. Kraj stale potrzebuje wymiany dziesiątek tysięcy żołnierzy, którzy zginęli lub zostali ranni na froncie. Jeszcze większa jest liczba tych, którzy są po prostu wyczerpani po półtora roku służby od rozpoczęcia rosyjskiej inwazji na Ukrainę na pełną skalę. Część mężczyzn zdecydowała, że ​​nie chce walczyć. Tysiące opuściło kraj, czasem dzięki łapówkom. Inni szukają sposobów na ominięcie przedstawicieli komisarzy wojskowych, którym z kolei zarzuca się stosowanie coraz ostrzejszych metod mobilizacji…”.

Rok później, w czerwcu 2024 r. BBC pytało Ukraińców, dlaczego są takie problem z uzupełnieniem stanów walczących Sił Zbrojnych Ukrainy? Jeden z przepytywanych tak tom wyjaśnił: „Na Ukrainie jest ponad milion policjantów. Dlaczego ja mam walczyć, a oni nie?”. Taka argumentacja jest na Ukrainie dość powszechna, jednak według ukraińskiego resortu spraw wewnętrznych w kraju jest 75 tys. policjantów i 25 tys. policjantek.

Dość powszechnym tłumaczeniem, szczególnie wśród młodych poborowych jest takie, że oni nie chcą narażać życia w obronie… interesów oligarchów. BBC wskazywało, że za takimi i innymi wymówkami zawsze kryje się strach przed staniem się mięsem armatnim na linii frontu, który (zdaniem niechętnych do wojaczki) utknął w martwym punkcie.

W lipcu 2024 r. BBC zakomunikowało: „Od wiosny 2024 roku na Ukrainie nasiliła się mobilizacja. Tendencja polega na tendencji do przymusowego, a nie dobrowolnego poboru mężczyzn do armii. Oficjalny Kijów nie twierdzi jednak, że kraj potrzebuje „całkowitej mobilizacji”. Ogólnie ogłasza się liczbę niezbędnych uzupełnień od 200 do 500 tysięcy żołnierzy”.

Czy pomysł ministra Radosława Sikorskiego (zakładając, że zyskałby akceptację jego adresatów) sprawiłby, że SZU przybyło by nowego żołnierza?

Sonda
Czy państwa zachodnie powinny zaprzestać wypłacania zasiłków Ukraińcm w wieku poborowym i zdolnym do służby wojskowej?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki