– Tylko ta amerykańska presja może naprawdę zakończyć tę wojnę i pomóc w wypracowaniu pokoju, który nie będzie wygodny dla żadnej ze stron. Ale może to właśnie sprawi, że będzie on trwały – podkreślił prezydent RP.
W opinii rozmówcy Euronews trwały pokój musi być budowany na wzajemnych ustępstwach.
– To musi być kompromis. Mam na myśli, że de facto ten pokój powinien, moim zdaniem, sprowadzać się do tego, że żadna ze stron nie będzie mogła powiedzieć, że wygrała tę wojnę, ponieważ każda ze stron w pewnym sensie będzie musiała ustąpić – ocenił Andrzej Duda.
Wywiad z polskim prezydentem wpisuje się w dyskusję wywołaną oświadczeniem Wołodymyra Zełenskiego i ostrą reakcją na nie ze strony Donalda Trumpa. Zełenski stwierdził we wtorek niemal bezpośrednio, że nie wyobraża sobie, by Krym nie był ukraiński: „Nie ma o czym mówić, to jest nasza ziemia, ziemia narodu ukraińskiego”.

W odpowiedzi Donald Trump w portalu społecznościowym Truth Social napisał m.in.:
„To oświadczenie jest bardzo szkodliwe dla negocjacji pokojowych z Rosją, ponieważ Krym został utracony lata temu pod auspicjami prezydenta Baracka Husseina Obamy i nie jest nawet przedmiotem dyskusji”.
Dodatkowo zasugerował, że w 2014 r. Ukraińcy nie wykazali odwagi w obronie Krymu zajmowanego przez Rosję:
„Ale jeśli on chce (Zełenski – Portal Obronny) Krymu, dlaczego nie walczyli o niego 11 lat temu, kiedy został przekazany Rosji bez jednego wystrzału?”.
W wywiadzie Andrzej Duda scharakteryzował styl polityki prowadzonej przez Donalda Trumpa:
– Był właścicielem kasyn, więc to człowiek, który uczy się konkretnej gry biznesowej i ma swoje własne, twarde metody biznesowe, które rozwijano przez dziesięciolecia. Przenosi je do polityki i gra bardzo ostro (…). Ale ja tak na to patrzę – to po prostu pewna gra biznesowa, którą prezydent Donald Trump wprowadził do polityki właśnie teraz i gra ostro w swojej drugiej kadencji. Trzeba z nim ostro negocjować.
Całkiem możliwe, że Wołodymyr Zełenski też uważa, że z prezydentem USA trzeba „ostro negocjować”. Tylko z jakim skutkiem?
Przypomnijmy, że Krym został „przeniesiony” z Rosyjskiej Federacyjnej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej do Ukraińskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej w 1954 r. Przed rewolucją październikową Krym był częścią Imperium Rosyjskiego od 1783 r.
W 1774 r. Katarzyna II zmusiła Imperium Osmańskie do rezygnacji ze zwierzchności nad Chanatem Krymskim. W 1776 r. osadziła na tronie chanackim marionetkę. Krym ogarnęły bunty, bo nominat chciał zreformować Chanat, rugując z porządku społeczno-prawnego wpływy i tradycje muzułmańskie. Caryca pomogła stłumić bunty i w 1783 r. przyłączyła Krym do Imperium.
Polecany artykuł: